Recenzja filmu

Dawno temu w trawie (1998)
Andrew Stanton
John Lasseter
David Foley
Kevin Spacey

Co w trawie piszczy...

Zanim Jessie i Śmierdzący Pete dołączyli do obsady zabawek z kultowego "Toy Story 2", ojciec pierwszej komputerowej pełnometrażówki tj. Pixar miał już w zanadrzu kolejny projekt. Zabrał się za
Zanim Jessie i Śmierdzący Pete dołączyli do obsady zabawek z kultowego "Toy Story 2", ojciec pierwszej komputerowej pełnometrażówki tj. Pixar miał już w zanadrzu kolejny projekt. Zabrał się za animację o najmniejszych postaciach z królestwa zwierząt - owadach. Efektem pracy było "Dawno temu w trawie". Historia o outsiderze, który jeszcze znajdzie sposób na to, aby zbliżyć się do tłumu.
 
Flik, mrówka-robotnik, młody wynalazca idący z duchem czasu, robi wszystko, aby zrewolucjonizować sposoby pozyskiwania pożywienia. Niestety jego roztrzepana osobowość, powoduje, że szybko wzniosłe plany biorą w łeb. Główna Rada mrowiska postanawia więc pozbyć się Flika, pod pretekstem powierzenia mu ważnej misji. Sam Flik zgadza się bez namysłu. Rada z kolei ma nadzieję, że Flik już nigdy nie powróci, a oni będą mogli w spokoju zająć się zbieraniem zapasów na okres zimowy, jak i dodatkową porcją żywności w postaci haraczu dla gangu koników polnych, który je "ochrania" przed większymi owadami. W rzeczywistości jednak strażnicy mocno naginają warunki zawartej umowy. Tymczasem Flik niespodziewanie powraca! Z grupą herosów, która rozprawi się z bandą koników polnych. Nie wie jednak, że ma tu do czynienia z grupą wykwalifikowanych cyrkowców...
 
Pod względem fabuły "Dawno temu w trawie" jest dosyć przewidywalne. Mamy czarny charakter, drobny wątek miłosny, praktycznie nierozbudowany i problem odmieńca, który odkryje w sobie wielką siłę.

Z tego też względu na tle innych produkcji Pixara "Dawno temu w trawie" wydaje się nie wyróżniać. Nie da się ukryć, że jest to dzisiaj jedna z najrzadziej wspominanych produkcji studia. Stworzona rok później kontynuacja "Toy Story" przykryła mrówki zupełnie świeżą tematyką. Oczywiście nie można zarzucić Pixarowi, że pierwotna część ich scenariuszy jest banalna. Jednak tylko spece od komputerowych cudów potrafią go tak przetworzyć, że banał zlepi się z wyższą ambicją i powstanie coś więcej niż familijna propozycja na rodzinne popołudnie. W "Dawno temu w trawie" mamy fabułę podążającą swoim własnym torem. Nie jest ona dynamiczna, ale za to bogata w dowcipy. Z kolei strona techniczna dopieści nas odpowiednio, przykrywając niedostatki. Pixar bowiem zawsze dbał o szczegóły. Oczywiście da się zauważyć, że mimo iż poziom graficzny nie może równać się z "Ratatujem", to jednak ekipa animatorów stanęła na wysokości zadania.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones