Recenzja wyd. DVD filmu

Deal (2008)
Gil Cates Jr.
Burt Reynolds
Bret Harrison

Kolor pieniędzy 2 1/2

Temat rozgrywek karcianych stanowi zazwyczaj niezwykle wdzięczną podkładkę pod wciągające filmowe produkcje, w których stare wygi ścierają się z młokosami, zaś talent i zmysł obserwacji stawiane
Temat rozgrywek karcianych stanowi zazwyczaj niezwykle wdzięczną podkładkę pod wciągające filmowe produkcje, w których stare wygi ścierają się z młokosami, zaś talent i zmysł obserwacji stawiane są na równi ze szczęściem. Historii o grach karcianych było już bez liku, a takie klasyki z zagranicznego poletka jak "Cincinnati Kid" ze Stevem McQueenem z roku 1965 czy znacznie nowsza pozycja "Hazardziści" idealnie ukazują piękno gier karcianych, w których przysłowiowy as w rękawie wyciągany jest w ostatniej chwili, odwracając sytuację na stole o 180º. W nieco wyświechtanym już gatunku swych sił postanowił spróbować także dinozaur ekranu Burt Reynolds uświetniając nieodzownym wąsem produkcję zatytułowaną "Deal" będącą bezczelną zrzynką świetnego "Koloru pieniędzy" z Newmanem i Cruisem. Pół biedy, jeśli kserokopia dorównuje poziomem oryginałowi; gorzej, jeśli mocno odbiega poziomem od pierwowzoru...

Alex Stillman (Bret Harrison) to młody chłopak, którego największą pasją jest poker. Niestety, jego zainteresowań nie podzielają rodzice, krytykując syna za rozwijanie swojej pasji kosztem szkoły i dorywczej pracy. Niemniej Alex regularnie rozgrywa kolejne partie przez internet, bez problemu rozkładając na łopatki wrogów po drugiej stronie kabla. Gdy jednak chłopak postanawia wziąć udział w prawdziwym turniej, dostaje twardą szkołę życia od mistrzowskiego grona wyjadaczy. Poczynania młodziana transmitowane w telewizji z zaciekawieniem obserwuje Tommy Vinson (Burt Reynolds), emerytowany gracz pokera o niespotykanych umiejętnościach. Zaintrygowany występem amatora, Vinson postanawia przyjrzeć się lepiej wyczynom młokosa na żywo. Przy pierwszej nadarzającej się okazji, stary wyga rzuca Alexowi propozycję nie do odrzucenia - w zamian za przygotowanie, trening i pokrycie wpisowego, Stillman weźmie udział w renomowanym karcianym turniej, dzieląc wszelkie zyski "fifty-fifty" z Tommy'm. Rozwój wypadków doprowadzi jednak do pewnych niesnasek w partnerstwie, zaś uczeń otrzyma szansę przerośnięcia mistrza...

Bądźmy szczerzy - "Deal" to bezpardonowa zrzynka ze wspomnianego we wstępie "Koloru pieniędzy", pozbawiona jednak subtelnego wyczucia oraz rewelacyjnych kreacji aktorskich poprzednika. Schemat wszechwiedzącego mistrza i niepokornego lecz szalenie utalentowanego chłopaka to typowa papierowa historyjka nie mająca prawa zaskoczyć nikogo. Zgryźliwi mogli by dodać, iż produkcja z Reynoldsem to po prostu kalka filmu z Newmanem, jeno z podmienioną dyscypliną. Ot, kij i bile zamieniono na karty i żetony, trzon opowieści zostawiając bez większych zmian. Niemniej mimo swej oczywistej i rażącej w oczy wtórności, "Deal" wciąż ma w sobie resztki magnesu, wciągając widza stopniowym rozwojem relacji między dwójką bohaterów, odkrywaniem burzliwej przeszłości Vinsona prowadzącej do zawieszenia rękawic (kart?) na kołku czy wciąż robiącymi wrażenie scenami pojedynków przy stole, stanowiących sól produkcji tego typu.

Największa wada filmu wymieniona została już na samiusieńkim wstępie. Wtórny i przewidywalny scenariusz stanowić może dla rzeszy widzów przeszkodę nie do obejścia. Z relacji mistrz i uczeń film szybko przechodzi w starcie mistrz kontra uczeń, co jednak ma w sobie pewien nieodparty urok. Zawsze miło ogląda się spotkanie dwóch odmiennych charakterologicznie sportowców dzielących wspólną historię, niezależnie od dyscypliny. "Deal" jest jednak o tyle intrygujący, iż stateczny Vinson, przyparty do muru, postanawia w końcu diametralnie zmienić swój styl gry. Dzięki temu zabiegowi oraz lekko przewrotnemu zakończeniu, finałowy karciany pojedynek ogląda się z zaciekawieniem.

Oczywiście obsada "Dealu" nie ma prawa się równać z gwiazdami z "Koloru pieniędzy". Oscarowa rola Newmana do spółki z szalejącym Cruisem w otoczce mega-klimatycznych lat 80. zmiata z powierzchni ziemi znacznie mniej charyzmatyczny duet Burt Reynolds - Bret Harrison, zaś akcja umiejscowiona w czasach współczesnych pozbawiona jest uroku poprzednika. Niemniej Reynolds bardzo dobrze wypada jako niedoceniony pokerowy weteran próbujący wlać Alexowi nieco oleju do głowy, zaś mało doświadczony Harrison także znacząco nie odstaje od utytułowanego kolegi po fachu. Inna sprawa, iż sama postać młodego gracza nie jest tak wyrazista jak równie nieopierzonego Vincenta z "Koloru pieniędzy", który to bezczelnie potrafił ograć przeciwników do zera, tańcząc przy tym z kijem niczym z ponętną partnerką. W "Dealu" dla odmiany młodszy protagonista to nieco nieśmiały chłopak, który dopiero od wąsatego Vinsona uczy się "o tych sprawach". Ciekawa zmiana.

Twórcy filmu "Deal" zagrali z widzem w, nomen omen, otwarte karty, oferując film czerpiący z gatunku wszelkie możliwe chwyty. Zaserwowana w produkcji historia stanowi przetasowanie motywów rządzących kinem "pokerowym", wraz z nieodzownymi pojedynkami przy stole, w których sprawne oko wychwytujące tiki nerwowe stoi na równi z "dobrą ręką" i brawurą przy obstawianiu plastikowych żetonów. Dla osób lubujących się w obrazach typu "Kolor pieniędzy", w którym relacje między belfrem i nieposkromionym uczniem są równie ważne co i sukcesy w danej dyscyplinie, "Deal" stanowić może solidną pozycję na nudny wieczór. Przeboleć tylko trzeba nagromadzenie cliché, czerpiąc przyjemność z obecności starego, dobrego Burta Reynoldsa na ekranie oraz kolejnych pokerowych pojedynków. Niezła kalka.

Ogółem: 6+/10

W telegraficznym skrócie: bezczelna kopia  "Koloru pieniędzy"  pozbawiona najlepszych punktów poprzednika; mimo wszystko schematy przeniesione w tematykę karcianą nadal ogląda się stosunkowo przyjemnie; przewidywalna fabuła razi w oczy; świetny Burt Reynolds tworzy niezły duet z młodym i mało znanym Bretem Harrisonem; fanom filmów "pokerowych" przypasuje niczym brudna bielizna – niby dobrze leży, ale świeżość i zapach już nie ten... Solidna zrzynka.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Kolejna w ostatnim czasie opowieść o hazardzie. Tym razem jednak za sprawą masywnych product-placementów,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones