Recenzja filmu

Delikatność (2011)
David Foenkinos
Stéphane Foenkinos
Audrey Tautou
François Damiens

Uczucia po przejściach

Ten film to kojący oddech na karku utrudzonym codziennością. Audrey Tautou nadal smukła, urzekająco ckliwa, dostała tym razem kubeł zimnej wody. Poznajemy spełnioną kobietę, która pokaże nam, co
Ten film to kojący oddech na karku utrudzonym codziennością. Audrey Tautou nadal smukła, urzekająco ckliwa, dostała tym razem kubeł zimnej wody. Poznajemy spełnioną kobietę, która pokaże nam, co dzieje się po magicznym "i żyli długo i szczęśliwie". Stało się, że ukochany długo nie pożył, a żyć dalej trzeba. Premierowy David Foenkinos napisał i zaadaptował wraz z siostrą historię miłosną po francusku zaczynającą się wybuchem namiętności, która szybko zostanie przefiltrowana przez współczesne kanony relacji. Wyolbrzymiłem uczucia. Pierwszego nie zdążyliśmy poznać, bo zakończyło się pogrzebem, a drugie jest feerią racjonalizmów.

Fabuła oferuje nam szczerość. Czarną polewkę podano tylko raz i nie wychylił jej ten, któremu wpychano ją do rąk. Kolejka kondolencyjna z pewnością już w myślach życzyła młodej wdowie kolejnego księcia, ale los postawił przed sarnimi oczami francuskiej ulubienicy nieśmiałego łysiejącego Szweda - starcie stereotypowych zachowań obu narodowości cechować będzie ich dalszą relację. Podejrzliwie można patrzeć na rozwój tej znajomości, ale gdzieś wśród neutralnych wnętrz para, której nie można nie kibicować, dała sobie szansę. Od maleńkości obecne czasy wmawiają nam, abyśmy sięgali na najwyższe półki swoich możliwości, gdzie szczęście wcale nie jest gwarantem. Staramy się wierzyć w siebie, podejmujemy indywidualne decyzje, ścieramy się z otoczeniem, przeciwstawiamy się, aby pokrzepiać codzienność, odnaleźć w niej siebie. I to siebie przeżywamy, patrząc na cierpiących bohaterów, ich próby, celnie kadrowaną samotność.

Filigranowa bohaterka Audrey Tautou zagarnęła całą plastyczność obrazowi, a ciepło budowane z postacią graną przez docenionego i nagrodzonego François Damiensa, pozwala się skutecznie oderwać od rzeczywistości. Subtelne takty muzyki w tle pozwalają smakować film pełniej. W finałowej scenie spojrzenie rozemocjonowanej ukochanej babci głównej bohaterki zdaje się miażdżyć wszystkie wątpliwości, a jej dom staje się przystanią, gdzie nasza zagubiona dwójka odnajdzie intymność i odpowiedzi na pytania o przyszłość.

Ile to razy marzyliście, aby los zesłał w Wasze ramiona uczucie, które pochłonie bez reszty? Może tuląc bliską osobę, zastanawialiście się, czy to właściwy wybór – przecież jeszcze tyle możecie mieć. To jeden z przyjemniejszych obrazów o wewnętrznej szarpaninie, jaki ostatnio widziałem. Kilka stanowczych kroków dalej czekał spokój.

Pocieram się po karku, jestem wyraźnie zrelaksowany. Cieszę się, że SPInka zdecydowała się wprowadzić "Delikatność" do polskich kin – teraz, kiedy nawet producenci słodyczy starają się namawiać nas do delikatności, potrzebujemy takich kilku grzecznie przypudrowanych szczerych chwil.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Audrey Tautou, dziewczęcą urodą i sarnim spojrzeniem predestynowana do kolejnych ról zakochanych... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones