Recenzja filmu

Drapieżnik (2007)
Andrew Lau
Richard Gere
Claire Danes

Sex & Przemoc

Twórca "Infernal Affairs: Piekielnej Gry" zanurza się w podświadomości współczesnej Ameryki, by wyłowić z niej dwie podstawowe żądze człowieka: seks i przemoc.
Gdy Erroll Babbage (Richard Gere) przemierza samochodem wyjałowione bezkresy Stanów Zjednoczonych, widz odnosi wrażenie, że trafił do miejsca, gdzie nawet diabeł nie mówi już dobranoc. Bohater pracuje w Departamencie Bezpieczeństwa Publicznego – zajmuje się kontrolowaniem osób, które zostały skazane za przestępstwa na tle seksualnym. Od czasu do czasu odwiedza swych wychowanków, by rzekomo zadać im kilka prostych pytań z ankiety. Errollowi nie starczą już bowiem standardowe procedury. Zbyt długo pływał po powierzchni bagna, aby teraz móc wyjść na brzeg, zmienić ubranie i odejść na zasłużoną emeryturę. Czuje obezwładniający odór, który przylgnął do jego duszy. Twórca "Infernal Affairs: Piekielnej Gry" zanurza się w podświadomości współczesnej Ameryki, by wyłowić z niej dwie podstawowe żądze człowieka: seks i przemoc. Straciły one jednak ludzki wymiar. Świat przewrócono na plecy i brutalnie zgwałcono. Kim jest tutaj Babbage? Ostatnim sprawiedliwym próbującym przywrócić rzeczywistość do pionu? A może stanowi taki sam jak jego podopieczni produkt zdegenerowanego społeczeństwa? Reżyser nie udziela jednoznacznej odpowiedzi: pewnie zagubił się w swym ponurym uniwersum. Film korzysta z fabularnych puzzli, które wcześniej tak dobrze pasowały do siebie w "Siedmiu" Davida Finchera. Bohater za kilkanaście dni zostanie zwolniony z pracy. Na razie ma zająć się przyuczeniem do zawodu swojej następczyni Allison (Claire Danes). Nowicjuszka przypatruje się pracy bohatera, starając się dyskretnie kontrolować jego poczynania. Para będzie musiała połączyć siły, gdy w okolicy dojdzie do porwania ślicznej siedemnastolatki. "Drapieżnik" skacze widzowi do gardła, ale w decydującym momencie nie stać go na rozszarpanie ofiary. Choć okrąża ją szczerząc groźnie kły, na końcu skrywa się w zaroślach. Tak jakby reżyser przeraził się, że jego wizja będzie nie do przyjęcia dla amerykańskiego widza. Jednak w głowie po seansie pozostają sceny na granicy halucynacji, które wyjęto ze snu wariata. Pozorny happy end może się okazać zaledwie początkiem prawdziwego koszmaru. W pobliżu wciąż czai się perwersyjny morderca, a w drzwiach nie ma klamek...
1 10
Moja ocena:
4
Zastępca redaktora naczelnego Filmwebu. Stały współpracownik radiowej Czwórki. O kinie opowiada regularnie także w TVN, TVN24, Polsacie i Polsacie News. Autor oraz współgospodarz cyklu "Movie się",... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Erroll Babbage (<a href="http://richard.gere.filmweb.pl/" class="n">Richard Gere</a>) odwiedza dewiantów,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones