Recenzja filmu

Głosy (2014)
Marjane Satrapi
Ryan Reynolds
Gemma Arterton

Shut up Mr. Whiskers!

Ludzie psychicznie chorzy to naprawdę ciekawe przypadki. Chyba każdy z nas miał w życiu taki moment rozmyślań nad tym, jak postrzegają świat osoby z takimi zaburzeniami. Z odpowiedzią na nasze
Ludzie psychicznie chorzy to naprawdę ciekawe przypadki. Chyba każdy z nas miał w życiu taki moment rozmyślań nad tym, jak postrzegają świat osoby z takimi zaburzeniami. Z odpowiedzią na nasze pytania próbuje przyjść Marjane Satrapi. Pomysł, by stosunkowo ciężki temat przekuć w czarną komedię wymieszaną z thrillerem wydaje się strzałem w dziesiątkę. I tak też jest.

Główny bohater, Jerry (Ryan Reynolds), to typ człowieka mocno doświadczonego przez los. Psychicznie chora matka, znęcający się ojciec, częste wizyty u psychiatry. Gdy już się wydaje, że gość wychodzi na prostą i zaczyna łapać dobry kontakt z otoczeniem, wszystko się psuje. Wychodzi na jaw jego prawdziwe oblicze. Oblicze szaleńca, który "nieświadomie" morduje osobę, którą rzekomo pokochał. A kto jest temu winien? No wiadomo, że gadający, rudy, wredny kot. Tytuł filmu sam mówi za siebie. Nasz bohater lubi pogawędzić sobie ze swoimi zwierzakami.



"Głosy" od samego początku wzbudzają przeczucie, że coś tu jest nie tak. Świat przedstawiony w filmie wydaje się aż nazbyt kolorowy, z dominacją pastelowych barw we wręcz nieskazitelnie czystym, sterylnym otoczeniu. Każdy ma tu idealnie ułożoną fryzurę, wyprasowane ciuchy i uśmiechniętą facjatę. Spokojnie. Wszystko ulega zaburzeniu wraz z pojawieniem się pierwszych kropli krwi na twarzy i staniku apetycznie wyglądającej Fiony (Gemma Arterton).

Reżyserka bardzo umiejętnie poprowadziła swoich aktorów, a w szczególności głównego bohatera. Porządny scenariusz i dobre dialogi robią swoje. Efektem tego jest coś zaskakującego - współczucie, jakie na każdym kroku odczuwamy do Jerry’ego. Pomimo faktu, iż popełnił makabryczną zbrodnię, cały czas chcemy wierzyć, że to tak naprawdę nie jest jego wina. Że to wszystko wina głosów. Że tak naprawdę, to Jerry jest ofiarą. Ułatwia nam to kapitalnie spisujący się w swojej roli Reynolds. Aktor dotychczas kojarzony z komediami czy filmami akcji tutaj udowadnia swój aktorski kunszt. Perfekcyjnie wciela się w dzieciaka zamkniętego w ciele dorosłego mężczyzny. Człowieka dotkniętego ogromną traumą. Zmagającego się nie tylko z problemami psychicznymi, ale również samotnością. I tak naprawdę ciężko stwierdzić, co jest dla niego gorsze.



Reżyserka umiejętnie łączy elementy dreszczowca z czarną komedią. Mamy tu zarówno dobrze skonstruowaną akcję z odpowiednią dawką suspensu, kończącą się zaskakującymi zwrotami akcji, jak i kilka lżejszych scen. Tak dla odsapnięcia. Aktorzy idealnie sprawdzają się w powierzonych im rolach. Prócz Reynoldsa na pochwały zasługuje nieco wyniosła Gemma Arterton czy do rany przyłóż Anna Kendrick.

Satrapi odważnie próbuje uświadomić nam, że problemy osób psychicznie chorych nie wynikają tylko z winy chorego, lecz składa się na nie mnóstwo czynników. I za to należą się jej brawa. W tym filmie wszystko się klei w bardzo zjadliwą całość. Oczywiście, ilość makabry i czarnego humoru nie każdemu może przypaść do gustu, jednak nikt nie powiedział, że musi być łatwo. Warto dać "Głosom" szansę, chociażby dla kilku fantastycznych scen, w których bryluje ten cholerny, rudy kocisko. Jednak najważniejsze jest to, że to film z drugim dnem. Warto, żebyście odkryli je sami.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
UWAGA, SPOILERY! TA RECENZJA ZAWIERA TREŚCI ZDRADZAJĄCE FABUŁĘ. Bardzo lubię kiedy gatunki filmowe... czytaj więcej
Jerry haruje w fabryce produkującej armaturę łazienkową. W godzinach pracy ma obowiązek nosić... czytaj więcej
Jerry może nie ma najlepszej pracy, bogatego życia towarzyskiego ani wyjątkowego talentu, ale wciąż... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones