Recenzja filmu

Heca w zoo (2011)
Frank Coraci
Elżbieta Kopocińska
Kevin James
Rosario Dawson

Ni pies, ni wydra...

"Heca w zoo" to tak naprawdę całkiem sympatyczna komedia romantyczna.
"Heca w zoo" to kolejny film, który trafia do naszych kin z nietrafionym marketingiem. Tym razem jednak wina nie leży po stronie dystrybutora. To raczej twórcy nie bardzo mogli się zdecydować, co chcą nakręcić i tak powstał film tak naprawdę nie dla dzieci ale i nie dla dorosłych.

Bohaterem jest sympatyczny Griffin Keyes, pracownik lokalnego ZOO, który miał pecha i zakochał się w naprawdę seksownej lasce. Problem w tym, że ona jest nie tylko z Wenus, ale z jej najbardziej ekskluzywnej części. W uczuciu liczy się dla niej przede wszystkim gruby portfel i markowe etykietki, zaś Griffin świata nie widzi poza zwierzętami w ZOO. Jednak kiedy po latach pojawi się okazja, by znów być z ukochaną, Griffin zrobi wszystko, by ją zdobyć. Posłucha nawet rad zwierząt, które postanowiły dla niego złamać odwieczny kod i ujawnić mu, że potrafią mówić. Choć ich sugestie są cudaczne, to o dziwno pozwalają Griffinowi zdobyć się na pewność siebie, której dotąd mu brakowało. Przy okazji pozna prawdę o swoim uczuciu.

"Heca w zoo" to tak naprawdę całkiem sympatyczna komedia romantyczna. W obsadzie znalazło się sporo komediowych gwiazd, które zapewnią rozrywkę na przyzwoitym poziomie (np. zabawny jak zawsze Ken Jeong). Problem polega na tym, że przez dodanie gadających zwierząt całość wygląda zbyt infantylnie. To może odstraszyć potencjalnych odbiorców, w końcu nikt nie chce wypaść przed znajomymi (a już przed ukochaną osobą na pewno) na dzieciaka. Dlatego też jedyną niedojrzałość, jaką obecnie toleruje się w komediach to ta spod znaku fekalnych dowcipów i "fucków" od których roi się w komediach z kategorią R. Z kolei dzieci na pewno będą dobrze bawić się w scenach, w których zwierzęta przemawiają ludzkimi głosami, zwłaszcza że w środkowej partii filmu, kiedy zwierzaki udzielają rad swemu opiekunowi, komediowy potencjał jest bardzo duży.  Jednak część dowcipów oraz cały ten romantyczny sztafaż może być dla młodszych odbiorców nie do końca zrozumiała.

Film w naszych kinach pojawia się w polskiej wersji językowej. Dubbing został tym razem całkiem dobrze opracowany. Głosy aktorów pasują do tego, co widać na ekranie, co jest kluczem do sukcesu. W niektórych scenach udało się dubbing tak zsynchronizować, że można niemal odnieść wrażenie, że amerykańscy aktorzy mówią po polsku. Niestety dubbing zapewne odstraszy tę część widzów, która nie ma pretekstu w postaci dzieci, by na film się wybrać.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Heca w zoo" to kolejna w ostatnim czasie propozycja kinowa dla całej rodziny. Ze względu na młodszych... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones