Gniot, szumnie nazywany filmem

Najtrudniej jest zrecenzować film, w którym kompletnie nic się nie dzieje, zero akcji, zero porządnego scenariusza, kompletnie nic. Takim filmem jest dokładnie "Jack Frost 2 Zemsta zmutowanego
Najtrudniej jest zrecenzować film, w którym kompletnie nic się nie dzieje, zero akcji, zero porządnego scenariusza, kompletnie nic. Takim filmem jest dokładnie "Jack Frost 2 Zemsta zmutowanego zabójczego bałwana" (czy ten tytuł nie brzmi śmiesznie i żałośnie?). Szeryf Sam postanawia wyjechać ze swoją żoną i dwójką z zastępców na Karaiby, by zapomnieć o wydarzeniach, związanych z morderczym bałwanem. Wyjechali akurat tam, ponieważ nie ma tam śniegu. I ot, cała akcja się zaczyna: z niewiadomych powodów, grupa naukowców wykopuje z ziemi Jacka Frosta i robi na nim eksperymenty (genialne, prawda?). I jak by to nie było, Jack Frost wraca do życia znów pod postacią bałwana i wyrusza na Karaiby by zemścić się na Samie (dziwię się, zskąd on wiedział że szeryf się tam wybrał, ale to już zostawiam scenarzyście). Przez eksperymenty robione na szczątkach Frosta, słońce już mu nie zagraża, mimo wysokiej temperatury nie rozpuści się. I tak na Karaibach rozpoczyna się krwawa jatka, przesiąknięta marnymi efektami specjalnymi. Skoro już wspomniałem o efektach - przepraszam, bo tam takiego nic nie ma. Jak to mój tata powiedział oglądając ten film: "Efekty w tym gniocie są tak tanie, że ich praktycznie nie widać". Przyznam tacie rację, trudno w to zwątpić. Żal mi krytykować grających tam aktorów, totalni amatorzy. Żeby nie było, jedynym plusikiem w tej produkcji, są małe bałwanki - dzieci Jacka Frosta. Oczywiście ten plusik jest bardzo mały, te bałwanki są zwykłymi kopiami znanych crittersów. Chciałbym wszystkich ostrzec - omijajcie ten gniot szerokim łukiem! Marne aktorstwo, tanie efekty i głupi scenariusz czynią ten film totalnie amatorską produkcją. Reżyserowi tego "filmu", Michaelowi Cooney'owi muszę przyznać plusa za pierwszą część "Jacka Frosta". Film ten miał dobre efekty, niekiepskie aktorstwo (między innymi, Shannon Elisabeth, znana wszystkim z pierwszej części "Strasznego Filmu"), ciekawą fabułę i trochę humoru. Naprawdę nie wiem, co miał reżyser na myśli tworząc część drugą, ale najwyraźniej nie miał zamiaru zrobić czegoś naprawdę dobrego. Podsumowując: "Jack Frost 2" jest sequelem odstraszającym sposobem wykonania. Muzykę filmową można porównać z tą z gry o Raymanie. Jest to z pewnością jeden z najgorszych filmów jakie kiedykolwiek powstały.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones