Recenzja filmu

Kacza zupa (1933)
Leo McCarey
Groucho Marx
Harpo Marx

Dyktatura według braci Marx

Zawsze miałem problem z oglądaniem klasycznych filmów, odgórnie skatalogowanych jako arcydzieła światowej kinematografii. Z jednej strony to fascynujące uczucie obcować z historią filmu, ale z
Zawsze miałem problem z oglądaniem klasycznych filmów, odgórnie skatalogowanych jako arcydzieła światowej kinematografii. Z jednej strony to fascynujące uczucie obcować z historią filmu, ale z drugiej, nieustannie towarzyszy mi obawa, że dany klasyk, ogłoszony przez znawców i filmowców "ponadczasowym", w moim odczuciu zwyczajnie nie przetrwa próby czasu i mi się nie spodoba. Nakręcona blisko 80 lat temu "Kacza zupa" braci Marx okazała się na szczęście dziełem na tyle fascynującym i oryginalnym, że nie byłem zmuszony brać poprawki na realia, w jakich kręcono film, bo film i bez tego broni się doskonale.

Groucho, Chico, Harpo i Zeppo zabierają nas w podroż do maleńkiej Freedoni, borykającej się z kryzysem finansowym i społecznym (skąd my to znamy...). Jedynym ratunkiem dla kraju jest wielomilionowa pożyczka od statecznej pani Teasdale, której mąż zostawił w spadku majątek przekraczający kilkukrotnie budżet całego państwa. Staromodna kobieta oczarowana wątpliwym wdziękiem krętacza i blagiera, Rufusa T. Fireflya, udziela pożyczki, ale pod warunkiem, że jej wybranek zostanie nowym prezydentem. A że innego ratunku nie ma, sympatyczny głupek wkrótce zasiada na tronie, gdzie w pełni może dać upust swojej władczej naturze i dyktatorskim zapędom. Idiotyczne reformy, dyplomatyczne wpadki, kompletna nieznajomość prawa i sztuki władania krajem. Cała ta maskarada doprowadza do wyniszczającej, bezsensownej wojny z sąsiednią Sylvanią.

Prawda, że brzmi znajomo? Wypisz, wymaluj przewrotna historia wszystkich totalitarnych dyktatorów. Inteligentna i co najważniejsze, naprawdę zabawna satyra na dyktatorów i ich rządy. Absurd, ironia, groteska - to główne narzędzia braci Marx w walce politycznymi tyranami. Humor sytuacyjny nieco kuleje, ale błyskotliwe teksty i świetne dialogi wygładzają wszystkie nierówności. Cały film to w istocie barwny korowód gagów i skeczy. Słowa wystrzeliwane niczym z karabinu maszynowego tworzą unikalny styl wypowiedzi, oparty na spontaniczności, automatyzmie i lapsusach językowych. Językowa burleska, pełna gier słownych jest z pozoru pozbawiona sensu, słowa wypluwane są przez bohaterów bezmyślnie, bez żadnych barier i ograniczeń. W istocie ta dynamiczna szermierka słowem to brawurowy popis sarkazmu, inteligencji i nieskrępowanego humoru. Idealny nośnik dla całej akcji, najlepszy sposób na ujawnienie charakteru bohaterów oraz istoty systemów autokratycznych. Film, w zamierzeniu wyśmiewający Benito Mussoliniego i mechanizmy faszystowskiej władzy we Włoszech, stał się uniwersalną satyrą na wszelkiego rodzaju totalitaryzmy. Tak, pod tym względem jest zdecydowanie ponadczasowy (warto wspomnieć, że "Kacza zupa" powstała 7 lat przed innym arcydziełem gatunku - Chaplinowskim "Dyktatorem").

Jest jednak pewien aspekt, w którym "Kacza zupa" jest już nieco zmurszała. Najsłabszym punktem filmu są sceny z udziałem Harpo Marxa. Ten sympatyczny niemowa (w filmach, nie w życiu prywatnym) w słownych potyczkach nie bierze udziału i jego jedynym aktorskim orężem jest szeroki wachlarz min i gestów. Stąd, jego obecność na ekranie to slapstickowe przedstawienie, niewyszukany i plebejski humor, głupiutki i naiwny popis na miarę Flipa i Flapa. Wszystkie ujęcia z udziałem Harpo odbywają się na bazie schematu "zrób to, co w danej chwili jest najbardziej bezsensowne". W zasadzie czekałem tylko, kiedy bohater poślizgnie się na skórce od banana. Dziś taki rodzaj humoru jest toporny i nieśmieszny ale ciągle traktowany z pewnym sentymentem. I choć momentami irytujący to jednak świetnie podkreśla prześmiewczy ton i demaskacje idiotyzmów władzy totalitarnej.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones