Recenzja filmu

Kwarantanna (2010)
Oday Rasheed

Z wizytą w Bagdadzie

"Kwarantanna" to cenny film dla cierpliwych widzów, którzy ciekawi się relacji między członkami irackiej społeczności i problemów, z jakimi muszą się zmagać. 
Iracka "Kwarantanna" z całą pewnością nie należy do łatwych filmów. To kino symboliczne przeznaczone dla osób, które interesują się sytuacją na Bliskim Wschodzie –  i co więcej, już coś na ten temat wiedzą.

Jak dowiadujemy się z opisu filmu, budynek zamieszkiwany przez bohaterów filmu Odaya Rasheeda to metafora całego kraju. Jego wnętrze nie jest ani ciepłe, ani przyjemne, a między mieszkańcami wyczuwalne jest nieustające napięcie. Bohaterka grana przez Alaa Najem wydaje się zbyt młoda na żonę starego mężczyzny i matkę niemal dorosłej dziewczyny. Jej młodzieńczość i tęsknota za czymś więcej niż życie w otoczonym grubym murem domu czuć już od pierwszych scen. To, że nie kocha męża, jest oczywiste. Pociąga ją za to lokator, który wynajmuje u nich pokój na piętrze –  ucieleśnienie wszystkiego, o czym kobieta marzy. To, że jest on bezwzględnym mordercą, nie przeszkadza w wiązaniu z nim nadziei na zmianę nudnej egzystencji.

Rzeczony zabójca prowadzi całkowicie przeciwny do swoich gospodarzy tryb życia. Nosi się europejsko i jest wyzwolony, podczas gdy mąż Kerimy należy raczej do ludzi, którzy zamiast pytać, wymierzają siarczysty policzek. Tak też postępuje ze swoją córką, która wpada w depresję i milczy jak zaklęta przez kilka dni z kolei. Trudno powiedzieć, żeby między członkami tej rodziny istniała jakakolwiek miłość. Nawet najmłodszy syn – najmądrzejszy ze wszystkich bohaterów – nie budzi czułości nikogo z nich.

"Kwarantanna" to cenny film dla cierpliwych widzów, którzy ciekawi się relacji między członkami irackiej społeczności i problemów, z jakimi muszą się zmagać.  Można przyjąć, że głowa przedstawionej w obrazie rodziny i jego siostra odprawiająca egzorcyzmy nad skrzywdzoną dziewczyną są ucieleśnieniem lokalnej tradycji, bohater z pierwszego piętra, człowiek po studiach na uniwersytecie – nowoczesności, a młoda matka nieradząca sobie ze swoimi pragnieniami zawieszona jest gdzieś między oboma modelami życia. Zakończenie filmu nasuwa jasną interpretację całości.
1 10
Moja ocena:
5
Absolwentka Wydziału Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończyła specjalizację edytorsko-wydawniczą. Redaktorka Filmwebu z długoletnim stażem. Aktualnie także doktorantka w Instytucie... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones