"Lęk" Paddy'ego Breathnacha ogląda się jak produkcję edukacyjną, która ma pokazać zgubne skutki zażywania niedozwolonych specyfików (w tym przypadku idzie o grzybki halucynogenne). Dla niepoznaki całość ubrano w upiorne wdzianko horroru, by młodzież chciała rzucić na to okiem. Co bardziej religijni widzowie uznają film za rodzaj osobliwych rekolekcji katolickich. Cóż za bogactwo interpretacji! Piątka nastoletnich Amerykanów wyjeżdża do Irlandii w celu zakosztowania tamtejszych specjałów dla podniebienia i umysłu. Swoje pierwsze kroki kierują ku okolicznym lasom, gdzie rosną grzyby zapewniające bardzo dobrą zabawę. Po drodze przewodnik straszy ich legendą o tajemniczym zakonie, w którym sadystyczni mnisi zajmowali się resocjalizacją rozwydrzonych, młodych wieśniaków. Gdy narkotyczny wywar zacznie działać, okaże się, że zakapturzeni psychopaci nie są wcale powiastką na dobranoc... Paddy Breathnach potrafi zbudować nastrój grozy. Ten, zamiast odpowiednio zagęścić filmową zupę grzybową, unosi się niczym mgła nad głowami wyjątkowo nieciekawych bohaterów. Wszystko zmierzałoby pewnie do przewidywalnego końca, gdyby nie przewrotka, którą reżyser serwuje nam w finale. Wracając po raz wtóry do metafory kulinarnej: całość jest zjadliwa, choć nieco ciężkostrawna. Wśród materiałów dodatkowych zamieszczonych na płycie znalazły się zwiastun kinowy "Lęku" oraz sylwetki jego twórców. Do tego fura zwiastunów innych filmów dystrybuowanych przez Vision (m.in. "Malowany welon" i "Nigdy nie będę twoja"). Obraz zakodowano w formacie 16:9, dźwięk – Dolby Digital 5.1. Sam film możemy obejrzeć zarówno z lektorem, jak i napisami.
Zastępca redaktora naczelnego Filmwebu. Stały współpracownik radiowej Czwórki. O kinie opowiada regularnie także w TVN, TVN24, Polsacie i Polsacie News. Autor oraz współgospodarz cyklu "Movie się",... przejdź do profilu