Recenzja filmu

Logan: Wolverine (2017)
James Mangold
Jerzy Dominik
Hugh Jackman
Patrick Stewart

Logan zawodowiec

Dziś prawdziwych superbohaterów już nie ma. To już nie te czasy, żeby zachwycał latający superman w kolorowym stroju czy żeby dobremu filmowi rozrywkowemu wystarczył fajny pomysł na pokazanie
Dziś prawdziwych superbohaterów już nie ma. To już nie te czasy, żeby zachwycał latający superman w kolorowym stroju, czy żeby dobremu filmowi rozrywkowemu wystarczył fajny pomysł na pokazanie strzelania laserami. Najwyraźniej James Mangold poczuł się więc zobowiązany do swojego drugiego filmu o Wolverinie podejść bardziej ambitnie.

Dla zarysowania kontekstu: "Wolverine" z 2013 był dość klasycznym i dość komiksowym obrazem wyścigów, mutanckich mocy i ratowania japońskiej piękności Tao Okamoto. Natomiast "Logan" jest filmem o zdecydowanie innym nastroju i klimacie – jak na pożegnanie przystało, poważniejszym i bardziej melancholijnym. Spotykamy naszego bohatera zmęczonego życiem i unikającego ratowania świata. W jaki sposób stracił zarówno swoje niezwykłe zdolności regeneracji jak i zupełnie zwykłą motywację do życia, nie jest istotne – ważne jest, jak czuje się tu i teraz – przytłoczony odpowiedzialnością za przyjaciela, którego starość i bezsilność obserwuje na co dzień, oraz bezsensem swojego życia.

"Logan" to film prowadzony dość statycznie, mimo że nie brakuje w nim scen trzymających w napięciu ani też takich, przez które film oznaczony jest jako kategoria R. Ale nie spotkamy tu szokujących zwrotów akcji czy zmysłowych kobiecych czarnych charakterów. Wyciągnięto natomiast wszystko co najlepsze z potencjału postaci Wolverine’a – krwawe bijatyki, efektowne wysuwanie pazurów i przede wszystkim – świetnie ukazany charakter łączący postać "badassa" z człowiekiem, którego nie da się nie lubić za jego prostolinijność i szlachetność. Jak widać, wbrew pozorom, to wciąż wcale nie są cechy ani przereklamowane, ani nudne.

Z pewnością dużym wyzwaniem była dla twórców postać Laury. Dafne Keen spisała się świetnie jak na swój wiek i doświadczenie. Jedynie z punktu widzenia scenariusza można mieć pewne zastrzeżenia co do naturalności poprowadzenia jej postaci. Mimo wszystko warto jednak obejrzeć ten film, jeśli nie ze względu na świetnie stworzony klimat i niezastąpionego Hugh Jackmana, to choćby dla samej przyjemności obserwowania, jak jeden z najbardziej popularnych i lubianych mutantów uczy się o sobie samym i definiuje swoje wartości nie jako superbohater, ale jako bohater – zupełnie zwyczajny i ludzki. Jak uczy się (i nas) ratowania świata na nowo.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Kto by przypuszczał ponad dekadę temu, że niepozorny Hugh Jackman objęciem roli Wolverine'a... czytaj więcej
"Logan" to film w pewnym sensie kameralny. Pokazuje mutantów w świecie, w którym supermoce nie tylko nie... czytaj więcej
Pierwsza część "X-men" dziś uważana jest za klasykę kina superbohaterskiego i doskonały blockbuster.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones