Recenzja filmu

Marsjanie atakują! (1996)
Tim Burton
Jack Nicholson
Glenn Close

Krwiożercze UFO

Tim Burton zawsze wzbudzał kontrowersje, co po raz kolejny udowodnił produkcją o wdzięcznie brzmiącym tytule "Marsjanie atakują" - hołdem dla "najgorszego reżysera świata", Eda Wooda. Film ma
Tim Burton zawsze wzbudzał kontrowersje, co po raz kolejny udowodnił produkcją o wdzięcznie brzmiącym tytule "Marsjanie atakują" - hołdem dla "najgorszego reżysera świata", Eda Wooda. Film ma równie dużo fanów, co przeciwników. Tak więc walory tego dzieła postaram się przybliżyć w poniższej recenzji.

Koniec XX wieku. Amerykańscy naukowcy odkryli zbliżające się do Ziemi statki pozaziemskich istot. Uradowani ludzie widzą w nich szansę rozwinięcia galaktycznych interesów. W przewidywane miejsce lądowania zostaje wysłany ambasador Stanów Zjednoczonych, by godnie powitać "przyjaciół" z Marsa. Mimo początkowej, względnie dobrej sytuacji spotkanie dwóch cywilizacji kończy się wielkim nieporozumieniem, którego skutkiem staje się śmierć wielu żołnierzy i uprowadzenie poważanego profesora wraz z jego kochanką - popularną dziennikarką.

Zarys fabuły wygląda dość dramatycznie jednakże poprzez niezwykle ironiczny stosunek do postaci i nawałnicę czarnego humoru twórcom skutecznie udało się zniszczyć wszelką dramaturgię w tej produkcji. Wydarzenia filmowe ukazane zostały z trzech różnych perspektyw: Białego Domu w Waszyngtonie, małego amerykańskiego miasteczka i statku przybyszy z kosmosu. Wszystko to zostało pokazane w sposób wyjątkowo prześmiewczy i groteskowy. W "Marsjanach" uwadze nie umyka doborowa obsada. Na pochwałę zasługuje świetna, komediowa kreacja Jacka Nicholsona, który pokazał swój kunszt wcielając się w podwójną rolę "spiętego" prezydenta USA oraz "wyluzowanego" właściciela kasyna w Las Vegas. Przez film przewijają się również Glenn Close, Pierce Brosnan, Danny DeVito, czy Natalie Portman. Jednakże nieustannie odnoszę wrażenie, że zapychają oni dziury w produkcji. Warto również zwrócić uwagę na efekty specjalne będące wytworem świadomej manipulacji kiczem, które wykreowane są w sposób stereotypowy i przepełniony ironią zarazem. Sprawia to, iż widz ma wrażenie, że twórcy puszczają do niego oko, śmiejąc się z absurdu swojego dzieła.

Podsumowując, film "Marsjanie atakują" uważam za całkiem udaną komedię "z przymrużeniem oka". Mimo specyficznego humoru i wszechobecnej groteski seans może sprawić dużo przyjemności osobom, które nie boją się stanąć twarzą w twarz z plastikiem.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W orbicie okołoziemskiej zostaje wykryta cała armada statków pozaziemskich. Poznajemy szybko głównych... czytaj więcej
Tim Burton jest reżyserem należącym do nielicznej grupy twórców niszowych, którym udało się przebić do... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones