Recenzja filmu

Mosura (1996)
Okihiro Yoneda
Megumi Kobayashi
Aki Hano

Umarł Król...

Serię Heisei poświęconą najsłynniejszemu Jaszczurowi zwieńczył "Godzilla kontra Destruktor". Studio TOHO nie zamierzało jednak opuścić swych fanów. Rok po wspomnianej wyżej produkcji jego
Serię Heisei poświęconą najsłynniejszemu Jaszczurowi zwieńczył "Godzilla kontra Destruktor". Studio TOHO nie zamierzało jednak opuścić swych fanów. Rok po wspomnianej wyżej produkcji jego decydenci postanowili uraczyć publikę obrazem poświęconym Mothrze – równie rozpoznawalnej marce wśród sympatyków Kaiju.

Na wyspie Infant zostaje odnaleziony tajemniczy, starożytny kamień. Znalezisko zwraca uwagę kapłanek Mothry – gigantycznej Ćmy strzegącej ludzkości. Tymczasem z kamienia zostaje usunięty niepozorny kawałek metalu. Jak się później okazuje, jest to "Pieczęć Elias". Ma ona moc ochrony Ziemi przed przerażającym Desghidorą. Wkrótce pieczęć zostaje jednak skradziona, a potwór wydostaje się na wolność. Do walki z nim może stanąć tylko Mothra. Wezwana przez swe kapłanki staje do pojedynku, którego stawką jest przyszłość planety...

Ostatni solowy występ Mothry miał miejsce w roku 1961. "Mosura" AD. 1996 miała za zadanie zastąpić na ekranach najsłynniejszego Kaiju w historii. Aby osiągnąć zamierzony cel, TOHO postawiło na swe pozostałe dwa najbardziej znane monstra. Oba jednak poddano modyfikacjom. Przede wszystkim uwagę zwraca nowe oblicze Ghidory. Dotychczas był to tylko niszczycielski smok kosmicznego pochodzenia. Sposób jego przybycia zmieniono tylko w "Godzilla kontra Król Ghidorah". W "Mosurze" posunięto się znacznie dalej. Desghidorah ukazany jest jako kosmiczny demon, zło wcielone, odpowiedzialne za zagładę dinozaurów i zmienienie Marsa w martwą, pustynną planetę. TOHO tym samym wróciło do starych planów. W 1978 roku porzucono bowiem projekt "Godzilla vs The Devil". Godzilla miał się w nim zmierzyć z trzema demonami (pająkiem, rybą i ptakiem), a w finałowej batalii stanąć naprzeciw samego Szatana. Pomysł demonów był bardzo ciekawy, ale Szatan to już przesada. Przedstawienie Ghidory jako demona to natomiast strzał w dziesiątkę. Smok ma najbardziej przerażający wygląd ze wszystkich swych występów. Jego moc także potrafi wzbudzić grozę. Mając tak potężnego wroga, Mothra zyskała także od twórców kilka nowych umiejętności. Nie jest to jednak największa zmiana jej oblicza. Nacisk położono przede wszystkim na ukazaniu jej emocji. Ćma nie jest tutaj tylko heroicznym obrońcą Ziemi, ma także swój charakter. Co prawda TOHO stawiało już wcześniej na emocje potworów (np. Godzilli w "Destruktorze"), ale w przypadku Mothry to nowość, która dodaje jej wyrazu. Same walki monstrów ogląda się dobrze. Widać, że mierzą godni siebie oponenci. Szkoda tylko, że większość z nich toczy się na dystans np. przy użyciu promieni. Ogólnie starcia dostarczają jednak miłej rozrywki.   

Nie tylko potwory poddano modyfikacjom. Przede wszystkim na pierwszy plan wysunięto wątek kapłanek Mothry i ich złej siostry. Mówiąc szczerze są one postaciami kluczowymi i przebijają nawet wątek ludzki (który delikatnie mówiąc nie jest najwyższych lotów). W serii to zupełna nowość, która dodatkowo przykuwa uwagę. Z drugiej jednak strony powoduje, że całość nabiera jeszcze bardziej bajkowego wyrazu i skierowana jest raczej do najmłodszych fanów Kaiju. Wątek kapłanek przypomina bowiem czasy drugiej połowy serii Showa o Godzilli. Choć niektóre >>dziecięce Godzille<< wypadały całkiem dobrze (przykładowo "Ebirah – potwór z głębin"), nie można zapomnieć o takich koszmarkach jak "Rewanż Godzilli" czy "Godzilla kontra Megalon" lub co najwyżej średnim "Synu Godzilli". Pogłębienie wątku kapłanek może zatem wzbudzić skrajne emocje, ale próba odświeżenia serii jest godna odnotowania.

"Mosura" przykuwa głównie za sprawą innowacji w ukazaniu potworów. Zwłaszcza Desghidorah jest godny uwagi. Całość ma jednak bajkową otoczkę i skierowana jest do młodszych sympatyków Kaiju. Starsi fani mogą poczuć lekki zawód, ale przecież w każdej chwili mogą wrócić choćby do filmu z roku 1961, "Rodana" czy przede wszystkim "Godzilli".
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones