Recenzja filmu

Piątek 13-go (2009)
Marcus Nispel
Jared Padalecki
Danielle Panabaker

Śmiechu warte

Nie jestem wielkim fanem serii "Piątku 13-ego", najbardziej z tego filmu polubiłem Jasona i klimat filmu, oczywiście poprzednich części. Mimo że każdy odcinek (myślę, że mogę tak napisać) był
Nie jestem wielkim fanem serii "Piątku 13-ego", najbardziej z tego filmu polubiłem Jasona i klimat filmu, oczywiście poprzednich części. Mimo że każdy odcinek (myślę, że mogę tak napisać) był naciągany i w niektórych przypadkach głupi i śmieszny, to kilka z nich oglądało się nawet całkiem nieźle. Niestety remake w reżyserii Marcusa Nispela to prawdziwy wybuch głupoty, naiwności, śmiechu, a wszystko to  bez klimatu i aktorstwa. Oczywiście jak przy każdej odsłonie, tak i tutaj mamy grupkę głupiej i zboczonej amerykańskiej młodzieży, dla której liczy się tylko sex i dobra zabawa. Tak więc film jest pełen nagich ciał i hardcorowej miłości. Już na początku mamy scenę, w której dwoje młodych ludzi odbywa w namiocie stosunek. Nagle słyszą jakiś hałas i podejrzewają, że jeden z kolegów czai się, by ich podglądać. Dziewczyna prosi swojego chłopaka, aby ten poszedł i go przegonił. Ten oczywiście wychodzi, obok namiotu nikogo nie ma, więc idzie w głąb lasu. Po co? Nie mam pojęcia. Chyba nie zorientował się, że ktoś kilkaset metrów od nich, nie zdołałby ich zauważyć. No cóż, ale niektórzy mają problemy z logicznym myśleniem. Takich scen, w których reżyser próbuje budować grozę przez głupotę i naiwność, jest w tym filmie cała masa. Niestety nie jest to ani straszne, ani ciekawe bo i tak wszyscy wiemy, jak się to skończy. Co więcej Jason w tej części jest dość dziwny. Zawsze był to zwyczajny prostak, który jedyne co potrafi, to mordować. W tej części posiada jeszcze większą wiedzę, gdyż zna się na elektryce (świadczą o tym chociażby żarówki palące się w miejscu, w którym składał swoje ofiary), zakłada pułapki i jest naprawdę sprytny. Mi niestety nie spodobała się postać Jasona-elektryka, nie jest klimatyczny. Próbowałem znaleźć jakieś plusy tej części, ale niestety nie udało mi się. Marcus Nispel kompletnie nie nadaje się do kręcenia horrorów i mam nadzieję, że już więcej tego nie zrobi. Podsumowując, nowy "Piątek 13-go" to głupi horror, bazujący na naiwności i totalnej bezmyślności bohaterów. Aktorzy są niewiarygodni, a sam film dostarcza nam takich samych emocji, jak patrzenie przez dwie godziny w ścianę. Zamiast straszyć, śmieszy, zamiast wciągać, nudzi. Totalny bezsens dla małolatów.
1 10
Moja ocena:
1
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Piątek Trzynastego" to chyba jedyny film, który doczekał się aż dziesięciu kontynuacji. A wszystko to za... czytaj więcej
Tym razem nie jest to kolejna część poprzednich filmów, ale nowy pod pewnym względem początek. Marcus... czytaj więcej
Jasona Voorheesa nie trzeba nikomu przedstawiać. Jeden z najbardziej znanych i przerażających psychopatów... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones