Recenzja filmu

Pigmalion (1938)
Anthony Asquith
Leslie Howard
Esme Percy
Frank Atkinson

W cieniu "My Fair Lady"

W 1964 roku George Cukor zrealizował "My Fair Lady" - musicalową wersję sztuki Bernarda Shawa z Rexem Harrisonem i Audrey Hepburn w rolach głównych. Wysoki budżet i świetna reklama zapewniły
W 1964 roku George Cukor zrealizował "My Fair Lady" - musicalową wersję sztuki Bernarda Shawa z Rexem Harrisonem i Audrey Hepburn w rolach głównych. Wysoki budżet i świetna reklama zapewniły filmowi rozgłos, na długo zanim miał swoją kinową premierę. Gdy trafił na ekrany, przeszedł do historii musicali jako jeden z najlepszych filmów gatunku, zgarniając przy okazji kilka najważniejszych Oscarów (w tym dla najlepszego filmu roku i za najlepszą reżyserię). Porównania więc z takim filmem wydają się działać na niekorzyść dla wszystkiego, co porównywane. Jednak ta skromniejsza, brytyjska wersja "Pigmaliona" - co ciekawe - porównanie wytrzymuje! Prawdopodobnie niewiele jest osób, które nie byłyby w stanie nakreślić fabuły sztuki Shawa. Młoda - pochodząca z nizin społecznych - kwiaciarka Eliza Dolittle trafia przypadkowo pod opiekę jednego z najlepszych profesorów fonetyki - prof. Higginsa. Mężczyzna decyduje się poddać młodą dziewczynę eksperymentowi - nauczy ją poprawnej angielszczyzny do tego stopnia, że najlepsza śmietanka towarzyska Anglii nie będzie w stanie określić jej społecznego pochodzenia. Prof. Higgins zapomina jednak, że eksperyment dotyczy młodej kobiety, co przyniesie zaskakujące dla niego rezultaty... George Bernard Shaw do kina odnosił się sceptycznie. Uważany był za człowieka bardzo trudnego we współpracy, albowiem nie pozwalał zmieniać swoich sztuk na język filmu, twierdząc, że jego prozy nie da się ulepszyć. W rezultacie, filmy całkowicie oparte na tekstach pisarza często wychodziły na ekranie po prostu źle. Paradoksalnie, to emigrant z Węgier - Gabriel Pascal - otrzymał od kapryśnego Shawa prawa do ekranizacji wszystkich jego sztuk i wprowadzania ewentualnych poprawek. W jaki sposób tego dokonał, pozostaje do dziś wielką zagadką. Konsekwencje tego zdarzenia dla kina są jednak nieocenione! "Pigmalion" stanowi najlepszy tego przykład. Film wyreżyserował Anthony Asquith razem z odtwórcą głównej roli Leslie Howardem. Howard zdobył już wówczas znaczny rozgłos jako aktor, grając m.in. w "Berkeley Square" z 1933 roku (jego pierwsza w karierze nominacja do Oscara) czy "W niewoli uczuć" z 1934 roku, choć swoją najbardziej znaną rolę - Ashleya Wilkesa w "Przeminęło z wiatrem" - zagrał w rok po ekranizacji "Pigmaliona". W roli Elizy Dolittle wystąpiła młoda aktorka teatralna Wendy Hiller, której rola ta utorowała drogę do kariery (w przyszłości Hiller zdobyła nawet Oscara za drugoplanową rolę w "Osobnych stolikach" z 1958 roku). Zarówno Howard, jak i Hiller otrzymali za swe role nominacje do Oscara. Wersja Asquitha i Howarda udała się znakomicie. Wprowadzono do filmu jedną nową scenę balu, napisaną specjalnie przez Shawa na potrzeby filmu, wprowadzono też kilka zmian sytuacyjnych, zasadniczo jednak literacki pierwowzór pozostał nienaruszony. Może nie ma w tym filmie takich pamiętnych scen jak ta, gdy Audrey Hepburn krzyczy na wyścigach konnych: "Bo ci nasypię pieprzu do d**y!", od strony wizualnej film też nie jest podobny dziełu Cukora, jednak ta skromniejsza wersja broni się płynnym, filmowym rytmem, wyrazistym aktorstwem i kilkoma naprawdę zabawnymi scenami. Warto zobaczyć tę najlepszą - obok musicalowej wersji Cukora - ekranizację jednej z najlepszych sztuk w historii literatury!
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones