Recenzja filmu

Pustynia Tatarów (1976)
Valerio Zurlini
Jacques Perrin
Max von Sydow

Szare miraże

FilmZurliniego to opowieść o pustce pożerającej duszę i umysł. Adaptacja prozy Buzzatiego przenosi nas do miejsca, w którym króluje stagnacja i melancholia. Miejsca całkowitego odosobnienia,
FilmZurliniego to opowieść o pustce pożerającej duszę i umysł. Adaptacja prozy Buzzatiego przenosi nas do miejsca, w którym króluje stagnacja i melancholia. Miejsca całkowitego odosobnienia, miejsca, gdzie człowiek rozmawia z własnymi myślami i toczy walkę z otępiającym poczuciem bezradności. To bezwład i zawieszenie w czasie.

Postacią pierwszoplanową jest świeżo upieczony oficer, młody, ambitny, pełen werwy i zapału. Drogo (Jacques Perrin) zostaje przydzielony do obrony twierdzy Bastiani – strategicznego punktu tuż przy granicy z wrogim Państwem Północy. Warownia to samotna przystań, otoczona bezkresnymi stepami pustyni i górskimi szczytami. Drogo powoli odkrywa destrukcyjny wpływ odosobnionego miejsca, styka się z wszechogarniającą apatią i niejasnymi przebłyskami euforii, euforii, która pojawia się tylko w obliczu potencjalnego spotkania z wrogiem. Nieprzyjaciel jednak nie przybywa. Nikt nie wie, czy hordy Tatarów czające się za północną granicą istnieją naprawdę, czy są tylko wyimaginowanymi tworami ludzkiej wyobraźni. Wraz z upływem czasu bohater poznaje zwyczaje żołnierskiego życia, wpada w rutynę codzienności. Nastroje pomiędzy towarzyszącymi mu oficerami stają się coraz bardziej napięte. Zamknięci w labiryncie skalnych ścian swoje dni wypełniają oczekiwaniem na wroga, który może nigdy nie nadejść. Kapitan Hortiz (w tej roli znakomity Max von Sydow), jako jedyny miał niegdyś kontakt z tajemniczym przeciwnikiem. Poświęcił życie służbie i ojczyźnie. Czekał, obserwował horyzont i tkwił na posterunku. Wielokrotnie odmawiał opuszczenia fortu, owładnięty narastającą obsesją żył z dnia na dzień. W chwili odejścia Hortiz mówi o zawodzie i obowiązku. Jedyne, co leży mu na sercu, to wspomnienie niespełnionej bitwy. Paradoksalnie, życiowa misja oficerów, przywiązanie do powinności i duma stają się ich przekleństwem. Twierdza zdaje się trzymać ludzi w stanie hipnotycznego amoku. Kiedy nadchodzi upragniony moment, nagrodą jest rozczarowanie i pustka.

"Pustynia Tatarów" to film, który rzuca widzowi wyzwanie. Z czasem zauważamy, że postaci bardziej przypominają marionetki niż ludzi z krwi i kości, dostrzegamy cechy wspólne i podobieństwa, odkrywamy ścieżkę, którą prowadzi nas reżyser, wyłapujemy to, czego Drogo nie zauważa. Oficernigdy nie stawi czoła wrogowi, nie dobędzie szabli i nie sprawdzi się w polu bitwy. Siła motywująca okazuję się siłą destrukcyjną, trawiącą jego umysł i niszczącą ducha. Drogo to postać uniwersalna, może być porównana do każdego, kto goni za złudnym celem lub tkwi w miejscu, zamiast posuwać się naprzód. Owładnięty czarem pustkowia, czarem niewiadomego zagrożenia i atmosfery oczekiwania wydaje się zadowolony. Nie odczuwa fizycznego cierpienia, nie zostaje narażony na niebezpieczeństwo. Stan zawieszenia z czasem postrzega jako substytut szczęścia. Akceptuje półśrodki i półrozwiązania, jakie oferuje mu otoczenie, czeka na moment, który nadałby sens minionym dniom i godzinom. "Pustynia Tatarów" to obrazowy dialog pomiędzy ideą wolności wyboru i odpowiedzialnością za czyny, które kształtują nasze życie. To polemika przekładająca język filozofii egzystencjalistów na język filmowy.

Na stronę wizualną filmu Zurliniegoskładają się drobiazgowo dobrane i świetnie połączone zbióry detali, które jako całość tworzą swego rodzaju surową analogię tożsamą ze stanem świadomości bohaterów. Nie ma tu przepojonej liryzmem poetyckości i rzewnych uniesień. Reżyser zainspirowany twórczością włoskiego malarza surrealistycznego Giorgia de Chirico, na miejsce zdjęć wybrał cytadelę Arg-é Bam, część ufortyfikowanego miasta położonego na irańskim płaskowyżu. Budowla przypomina zamek z pisaku, labirynt otoczony bezkresną połacią pustynnych stepów. Buzzati zapytany o styl, w jakim widziałby głównego bohatera, bez wahania odpowiedział: Drogo nosiłby mundur habsburskiego oficera, ponieważ jego życie jest pozbawione sensu i pełne dumy. Mimo że nie znamy dokładnej lokalizacji akcji ani pochodzenia bohaterów, charakterystyczne, brudno-niebieskie uniformy oficerów wskazują na dostojnie prezentującą się cesarską armię Austro-Węgier. W filmie wykorzystano wiele ujęć panoramicznych, ich głębia doskonale współgra z opowiadaną historią i ścieżką dźwiękową autorstwa Ennio Morricone. Puste przestrzenie, księżycowy krajobraz i niedostępność są bezpośrednim nawiązaniem do stanu emocjonalnego bohatera. Na wyróżnienie zasługują wspomniany już Max von Sydoworaz Jean-Louis Trintignantwroli cynicznego lekarza, który jako jedyny raczy nas dozą czarnego humoru.
Klimat obrazu wielokrotnie porównywany do kafkowskiego jest odrealniony i enigmatyczny. Zabawa symbolizmem, motywy surrealistyczne, dawka magicznego realizmu i nastrój przesiąknięty niepokojem. Oto, co oferuje namValerio Zurlini. Nie jest to jednak typowa opowieść człowieka owładniętego groteskową "siłą wyższą", na którą nie ma mocnych. Drogo to postać, w której widz może odnaleźć cząstkę siebie.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones