Film "Sprawa honoru" (znany też pod tytułem "Córka generała”) to mroczny dramat sensacyjny toczący się w specyficznym środowisku, jakim jest baza wojskowa w Fort MacCallum w stanie Georgia. Śledczy specjalny Paul Brenner (John Travolta) przybył tu, aby rozbić szajkę handlarzy bronią. Jednak jego przyjaciel płk. William Kent (Timothy Hutton), szef żandarmerii wojskowej w bazie, zleca mu sprawę zabójstwa kpt. Elizabeth Campbell (Leslie Stefanson), córki dowódcy jednostki, gen. Josepha Campbella (James Cromwell). Okoliczności zabójstwa powodują, że zostaje również wezwana śledcza Sarah Sunhill (Madeleine Stowe) specjalizująca się w sprawach o gwałty w środowisku wojskowym. Wspólne dochodzenie pokazuje, że nic nie jest takie, jak się na pozór wydaje. "Sprawa honoru" ma wspaniałą muzykę Cartera Burwella, która bardzo dobrze buduje napięcie. Obok typowych utworów ilustracyjnych są też przetworzone tradycyjne murzyńskie pieśni pracy, w końcu to Południe. Odmienność klimatyczna Georgii oferuje niesamowite plenery, gdzie z rozłożystych drzew zwieszają się mchy, a z powodu mokradeł drogi biegną groblami. Dodatkowo część scen rozgrywa się o zachodzie słońca lub w nocy, przy wszechobecnych mgłach, co pogłębia niepokojące wrażenie. Wraz z doborową obsadą (występuje też James Woods) i świetnie poprowadzoną intrygą dało to niezapomniany film. Zwłaszcza interesującą rolę stworzył John Travolta, ponieważ postać, w którą się wciela, też świetnie gra. Najpierw, organizując zasadzkę na handlarzy, jest niechlujnym, cwanym sierżantem z południowym akcentem. Po ujawnieniu prawdziwej tożsamości to typowy policjant działający po cywilnemu. W kluczowych momentach ubiera jednak mundur i wszystko się zmienia – jest twardym służbistą, który nawet porusza się inaczej. Bardzo podobną postać John Travolta kreuje w innym filmie "Sekcja 8.". Wydanie dvd zawiera sceny usunięte przy montażu, które mogą wprawić w zdumienie, bowiem z nimi wydźwięk całego filmu byłby inny. Pierwotnie ważnym wątkiem miał być romans Sarah Sunhill i Paula Brennera, a w zakończeniu mieli odjechać razem jej samochodem. Decyzja reżysera uchroniła nie tylko przed ckliwością, ale wręcz zmianą gatunku filmowego. Obraz armii amerykańskiej sugestywnie przedstawiony w filmie "Sprawa honoru" jest niepokojący. Baza jest zamkniętym środowiskiem o niemal feudalnej hierarchii, który kieruje się zasadami obcymi dla cywili. Łatwiej wtedy o nadużycia władzy, przemoc i zatajanie prawdy. A służą tam przecież ludzie, którzy świadomie wybrali – żołnierze zawodowi lub kontraktowi, więc zapewne akceptujący ten stan. Z kolei nielegalny handel w tej branży to nie wyniesienie worka cementu, lecz wydostanie się śmiercionośnego sprzętu do gangsterów czy terrorystów. Choć fabula filmu jest fikcją, warto go zobaczyć i wyrobić sobie zdanie na temat pomysłów lokalizacji baz amerykańskich w Polsce.
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
