Recenzja filmu

Terminator 2: Dzień sądu (1991)
Tomasz Niezgoda
James Cameron
Arnold Schwarzenegger
Linda Hamilton

Ponadczasowe dzieło

Film "Terminator 2: Dzień sądu" jest jedną z tych pozycji filmowych, które po prostu trzeba zobaczyć. Przyznam, że obejrzałem go dosyć późno. Mimo wielu pozytywnych opinii nie mogłem się nawet
Film "Terminator 2: Dzień sądu" jest jedną z tych pozycji filmowych, które po prostu trzeba zobaczyć. Przyznam, że obejrzałem go dosyć późno. Mimo wielu pozytywnych opinii nie mogłem się nawet przemóc, by obejrzeć część pierwszą. Jednak gdy zobaczyłem "Terminatora", film mnie zaciekawił. Nie czekając długo, z dużymi oczekiwaniami zabrałem się za część drugą. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że zobaczę jeden z lepszych filmów, jakie dane mi było widzieć. Akcja filmu rozgrywa się 10 lat po wydarzeniach przedstawionych w pierwszej części. Z roku 2029 do przeszłości przybywa robot, T-1000. Ma on za zadanie zabić przyszłego przywódcę ludzi, Johna Connora, który obecnie jest nastolatkiem. Jednak chłopiec nie pozostaje bezbronny. Otóż, swojego robota do przeszłości wysyłają również ludzie. Jest nim terminator, T-800. Zaraz po przybyciu udaje mu się uratować Johna przed T-1000. Następnie cyborg i chłopiec uwalniają Sarę Connor, matkę przyszłego przywódcy ludzi. Jednakże ciągle są oni ścigani przez niemal niezniszczalnego T-1000. Gdy do kin wchodził ten film, emocje były wielkie. Część pierwsza okazała się hitem i na stałe wpisała się do historii filmu. Właśnie to sprawiło, że oczekiwania w stosunku do "Terminatora 2" były ogromne. Jednakże film bez problemu podołał zadaniu. W niczym nie ustępuje swojemu poprzednikowi, a nawet przewyższa go.  Przyczyn takiego sukcesu jest wiele. Jedną z nich są świetne reżyseria i scenariusz Jamesa Camerona. Jego wizja świata ukazana w tym filmie wprost powala na kolana. Zaś scenariusz jest tak perfekcyjnie dopracowany, że nie ma prawa się nudzić. Cameron przez cały film trzymał widza w zaciekawieniu i ciągłym napięciu. Dodatkowo znacznie podnosiła je świetna muzyka Brada Fiedela. W "Terminatorze 2: Dzień sądu" bardzo dobre jest również aktorstwo. Rola Schwarzeneggera, jako robota jest już kultowa. Ponadto w dobrej formie wciąż jest Linda Hamilton. Na dokładkę mamy jeszcze dobre role Roberta Patricka oraz Edwarda Furlonga. Podsumowując, szczerze polecam ten film każdemu. Jest on prawdziwą klasyką kina. Każdy, kto zamierza obejrzeć to dzieło, z pewnością nie będzie ani trochę zawiedziony.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Powstały w 1984 roku "Terminator" stał się niespodziewanym przebojem. O sequelu mówiło się zaraz po... czytaj więcej
Gdy w 1984 roku James Cameron nakręcił pierwszego "Terminatora", nikt łącznie z nim samym nie liczył na... czytaj więcej
Zwykło się mawiać, że kontynuacja przeboju nigdy nie dorówna pierwowzorowi. W dużej mierze to prawda,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones