Recenzja filmu

Top Gun (1986)

"Top Gun" to jeden z najbardziej znanych filmów wszech czasów, który wyznaczył karierę mało znanego wówczas Toma Cruise'a. Cała akcja skupiona jest wokół osoby młodego pilota o ksywie Maverick, który przeżywa swoje "wzloty i upadki" (dosłownie i w przenośni). Razem ze swoim przyjacielem Goose'em, zostaje przeniesiony do najbardziej elitarnej szkoły dla pilotów w USA - tytułowego Top Gun. Tam walczą o zwycięskie trofeum. Główny bohater przeżywa także swoją pierwszą, wielką miłość, która przeradza się w prawdziwe uczucie. W roli dziewczyny Mavericka wystąpiła bardzo atrakcyjna Kelly McGillis. Wśród znanych aktorów zobaczymy również Vala Kilmera (Iceman), Toma Skeritta (Mike 'Viper' Metcalf) i Meg Ryan. Duży plus należy się aktorom, ponieważ wszystkie role zostały odegrane prawidłowo, a widz nie jest znudzony tym, co dzieje się na ekranie. Możemy podziwiać walki powietrznych myśliwców, które zostały dobrze nakręcone i bardzo podobają się widzowi. Maverick jak i inni koledzy z drużyny latają F-14 TOMCAT (chyba najładniejszy samolot tego typu), możemy również podziwiać inne latające "maszynki" (m.in. F-5, który zastępuje rosyjskiego Miga). Niestety jest to kolejny film, gdzie nie zobaczymy prawdziwego Miga (to chyba jedyny mały minus filmu, mały ponieważ rosyjski samolot jeszcze nigdy nie "wystąpił" w żadnym filmie). Nie sposób pominąć świetnej ścieżki dźwiękowej. Muzyka w "Top Gun" po prostu wymiata! Świetne instrumentalne utwory w wykonaniu Harolda Faltermeyera, mieszają się tutaj z równie dobrymi piosenkami. W szczególności polecam kawałki "Mighty Wings", "Playing With the Boys" i wspaniały "Take My Breath Away" w wykonaniu zespołu Berlin. Jest to jedna z piękniejszych piosenek jakie kiedykolwiek powstały. Autorzy utworu - Giorgio Moroder i Tom Whitlock w 1986 roku zdobyli dzięki niej Złoty Glob i Oscara. Dodam, że ścieżka dźwiękowa jest jedną z najlepiej sprzedających się, ponad to wyszła jej wersja specjalna z dodanymi 5 utworami.  "Top Gun" to klasyk, naprawdę bardzo dobry klasyk ze świetną ścieżką dźwiękową i równie dobrze dobraną obsadą aktorską (najbardziej znana rola Toma Cruise'a). Polecam wszystkim, bo naprawdę warto zobaczyć! Dla fanów Cruise'a pozycja obowiązkowa.