Filipika o Filipinach

Lauren Greenfield, autorka "Królowej Wersalu", powraca do tematu możnych tego świata, tak jak parę lat temu poznawała rodzinę właściciela połowy Teksasu i i jednej z największych posiadłości w
Lauren Greenfield, autorka "Królowej Wersalu", powraca do tematu możnych tego świata, tak jak parę lat temu poznawała rodzinę właściciela połowy Teksasu i i jednej z największych posiadłości w USA, tak teraz wkracza do domu jednej z najbogatszych swego czasu kobiet w regionie Azji Południowo-Wschodniej.

Narracja Greenfield jest na tyle podobna w obu filmach, że w zasadzie można by było przypuszczać, że są to dwie części antologii, które różnią się po prostu bohaterkami, ale styl jest w pełni zachowany (jak w różnych sezonach "Fargo"). Amerykańska dokumentalistka skupia się na trzech aspektach swoich bohaterek, zaczyna od ich życia osobistego, wkracza do ich domów i pomieszczeń, następnie opowiada o genezie ich dojścia do wielkości, a zapętla historię ich poczynaniami w teraźniejszości.

Imelda Marcos, pierwsza dama Filipin w latach 1965-1986, w czasach prezydentury Ferdynanda Marcosa (1917-1989), doszła do wielkości tak samo jak Jackie Siegel (tytułowa "Królowa Wersalu" z wcześniejszego filmu) - po zwycięstwie w konkursie miss piękności, zawierając małżeństwo z rozpoczynającym karierę wpływowym mężczyzną i zakładając z nim liczną rodzinę.

Tak samo w polityce, jak i w biznesie podstawowe, rodzinne, często patriarchalne struktury, mogą być solidnym fundamentem (co satyrycznie ukazuje serial "Sukcesja") podkreślającym konserwatywne wzory przyświecające klasie sprawującej władzę. Przed opinią publiczną rodzina może też pełnić funkcję zasłony dla mniej zdyscyplinowanego życia moralnego - Imelda Marcos pełniła funkcje dyplomatyczne za swojego męża, który nie wyjeżdżał z kraju rzekomo w obawie przed puczami, a tak naprawdę po to, by pod nieobecność żony móc   romansować, o czym też  mówią w filmie koleżanki Imeldy.  

Reżyserka pozwala Imeldzie mówić samej za siebie, nawet, gdy poruszane są kwestie zarzucanych jej mordów politycznych, jak na opozycjoniście Benignie Aquigno, ale zderza ją oczywiście z niepozostawiających na niej suchej nitki  komentarzami działaczy praw człowieka i dysydentów. Barokowe sceny z pierwszej części filmu ukazujące przepych posiadłości Marcosów, a także rozrzutność pierwszej damy Filipin zestawione są z koszmarem prześladowanych i biedą wyzyskiwanych Filipińczyków (np. wyspiarzy wysiedlonych na rzecz budowy zoo). Puentą filmu są wybory na wiceprezydenta, w których przy czynnym udziale Imeldy bierze udział jej syn Bongbong.

Lauren Greenfield dokonała bardzo atrakcyjnego wizualnie podsumowania zarówno współczesnej historii Filipin, jak i opowieści o oderwaniu elit od rzeczywistości. Fakt, że rodzina dawnego dyktatora wraca do łask ludu, a nawet ponownie stara się sięgać po władzę, ukazuje zjawisko zarówno dość oryginalne, jak i wysyłające komunikat do świata - "Ci, którzy nie pamiętają o przeszłości, są skazani na jej powtarzanie". "Ważniejsza od królów" zdobyła 1. nagrodę publiczności 35. WFF w kategorii dokumentalnej.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones