Ameryka to nie kraj, to czysty biznes

Najnowszy film reżyserii Andrew Dominika to solidna porcja kina akcji. Nie jest to obraz jak każdy inny. Choć tło akcji i sama fabuła wskazuje na film z rodzaju "uciekaj, a my cię złapiemy", to
Najnowszy film reżyserii Andrew Dominika to solidna porcja kina akcji. Nie jest to obraz jak każdy inny. Choć tło akcji i sama fabuła wskazuje na film z rodzaju "uciekaj, a my cię złapiemy", to szybko przekonujemy się, że jego niekonwencjonalna metoda prowadzenia tempa akcji, wskazuje na coś zupełnie innego. Jest to film o zabijaniu, ale w najlepszym wydaniu.



Bohaterem jest Jackie Cogan, płatny zabójca, który nie lubi działać szybko. Nigdy nie chce mieć nic wspólnego z ofiarą. Jak sam mówi: "Nie lubię, gdy błagają o litość, wołają swoje matki, padają na kolana. Wolę zabijać delikatnie, z dystansu". Jest najlepszy w swoim fachu. Został wynajęty do zabicia sprawców kradzieży pieniędzy z mafijnego turnieju w pokera. Dla sprawców było to głupi i bardzo niekorzystne rozdanie.

Jackie Cogan odgrywa główną rolę, ale nie jest to postać którą często oglądamy na ekranie. Jest dokładnie jak jego zawód – wyrafinowany. Trzeba przyznać, że Brad Pitt doskonale sprawdza się w tej roli. Ma w sobie to coś, co sprawia, że grana przez niego postać jest wiarygodna w swoich działaniach. Ma nawet tą klasę, godną najlepszych zabójców. Rzadko oglądamy na ekranach tak sprawnie napisaną postać. W gruncie rzeczy to mam poczucie niedosytu, bo chciałoby się oglądać go więcej. Tym bardziej w tak świetnie wyreżyserowanych scenach.

Tempo akcji jest wolne i nie gna na siłę by pokazać nam więcej. Od początku wiemy czego oczekiwać w dalszej części filmu, a zbędne przyśpieszenie akcji i wprowadzenie nowych wątków mogło by zepsuć odbiór historii. Ogromnym plusem filmu są ciągnące się sceny. Często jest to zmorą filmów z tego gatunku, ale tu zwyczajnie nie nudzą. Może to efekt ciekawych dialogów, dobrej scenografii, gry aktorskiej. Strzelam, że wszystkie te cechy przyczyniły się, że siłą filmu są długie sceny.



Mniej więcej w połowie filmu zostaje wprowadzona postać kolejnego zabójcy – Mickeya granego przez świetnego Jamesa Gandolfiniego. Mickey to podstarzały i wyraźnie zmęczony życiem kolega po fachu Cogana. Korzysta z życia, co skutkuje jego nieskutecznością w pracy, ale jego sława nadal jest ogromna. Tym bardziej że Cogan i Mickey wyraźnie się lubią. Scen z udziałem obu panów jest za mało. Jak pisałem wcześniej, są długie, pełne świetnych dialogów i piekielnie dobrej gry aktorskiej. Każdy fan kina ma obowiązek znać te sceny, bo choć nie wnoszą nic specjalnego do fabuły i dalszego przebiegu filmu, to ich rozmowa jest pełna ciekawych wątków.

Akcja filmu dzieje się w Nowym Orleanie. Nie jest to stan w Ameryce cieszący się dobrą sławą. Na każdym kroku wyczuwalna jest atmosfera amerykańskiego przedmieścia. Nie ma tu wielu scen z udziałem statystów. Kadry ograniczają się głównie do pokazania bohaterów filmu. Nie ma przejść ukazujący plenery. Najważniejsi są bohaterowie, a reszta to mało znaczące tło.

Pierwsze słowo które kojarzy mi się z filmem to "amerykański". Taki jest ten film. Jest do bólu amerykański. W filmie przewijają się przemówienia amerykańskich prezydentów czy to bezpośrednio w telewizji czy to w radio. Nie zabrakło też wzniosłej atmosfery podczas pokazywania symboli tego kraju. Wypowiedziane zdania przez przywódców państwa zgrabnie i celnie komentują wydarzenia z filmu.  Ten monolog Cogana do pracodawcy mówi wszystko: "Mieszkam w Ameryce. Tu jesteśmy zdani na siebie. Ameryka to nie kraj, to czysty biznes. A teraz płać".



"Zabić, jak to łatwo powiedzieć" to film w stylu Tarantino, tylko brak tu nadmiaru krwi. To dobry kryminał, całkiem realistyczny w swoim przekazie, wyróżnia się świetnymi scenami. To karykatura samego siebie i trafny komentarz co do stanu dzisiejszej Ameryki.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jak zabić delikatnie? Najlepiej z dystansu, nie wystawiając się niepotrzebnie na emocjonalne ataki... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones