Recenzja filmu

Zanim odejdę (2017)
Ry Russo-Young
Zoey Deutch
Halston Sage

Popularność to nie wszystko

Wydawałoby się, że "Before I Fall" to film skierowany głównie do młodzieży. Siłą rzeczy porusza sprawy ważne dla nastolatków. Są to kwestie takie jak akceptacja w środowisku szkolnym,
Wydawałoby się, że "Before I Fall" to film skierowany głównie do młodzieży. Siłą rzeczy porusza sprawy ważne dla nastolatków. Są to kwestie takie jak akceptacja w środowisku szkolnym, popularność, pierwsze poważniejsze miłości, czy inicjacja seksualna. Jednak nawet, gdy fabuła drąży głównie tematy istotne dla nastolatków to – o dziwo – historia ta może skłonić do refleksji.

 
Film jest ekranizacją książki (pod polskim tytułem znaną jako "7 razy dziś") autorstwa Lauren Oliver. Główna bohaterka, – Samantha Kingston (w tej roli rewelacyjna Zoey Deutch) to siedemnastoletnia uczennica liceum. Zdawałoby się, że Sam ma wszystko – zakręcone przyjaciółki, przystojnego chłopaka, zalicza najlepsze imprezy i jest popularna. Wszystko się zmienia, gdy 12 lutego, w tak bardzo oczekiwanym dniu Kupidyna (w końcu nawet liczba otrzymanych róż świadczy o szkolnej popularności), dochodzi do tragedii. Okazuje się, że Samantha będzie miała kilka szans na zmianę biegu wypadków. Ten motyw jest wyraźnie zainspirowany "Dniem Świstaka". Główna bohaterka będzie się zmagać z faktem, że każdy następny dzień jest dniem 12 lutego, dniem Kupidyna, w którym komuś przydarza się nieszczęście.

 

Samantha na początku nie dowierza temu, co się dzieje. Buntuje się, gdy próbuje cokolwiek zmienić, a jej działania nie przynoszą rezultatu. Czy uda jej się dostrzec swoje dotychczasowe błędy? Czy zauważy jak bardzo kochają ją jej rodzice lub czy doceni oddanie swojej młodszej siostry? Dziewczyna będzie miała szansę przewartościować swoje życie i – jak można przewidzieć – zda sobie sprawę z wielu negatywnych aspektów swojego dotychczasowego postępowania.

 

Pozytywnym zaskoczeniem jest główna bohaterka, która wzbudza empatię. Zoey Deutch wnosi do filmu powiew świeżości. Równie wiarygodnie wypadają też relacje Sam i jej przyjaciółek. Trzeba przyznać, że mocną stroną tej produkcji są znakomicie obsadzone role. Dodatkowo, chłodne, surowe obrazy składają się na klimat tego filmu. Dobrze dobrana jest też oprawa dźwiękowa. Film nie jest arcydziełem, ale ma kilka atutów. Fabuła wciąga, a widz z zaciekawieniem obserwuje rozwój wydarzeń. Młodzi aktorzy w swoich rolach zyskują sympatię bądź antypatię odbiorcy – co jest dobrym znakiem. Widz nie pozostaje obojętny. Być może fabuła nie jest szczególnie odkrywcza, ale całkiem możliwe, że skłoni nastoletnich odbiorców do przemyślenia swoich czynów oraz decyzji.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Siedem razy dziś" autorstwa Lauren Oliver to wysokiej jakości materiał na film, poruszający istotne... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones