Recenzja wyd. DVD filmu

Zaufanie (2005)
Girish Dhamija
Arjun Rampal
Priyanka Chopra Jonas

Co za dużo, to nie zdrowo

Simar (Priyanka Chopra) oraz Nikhil (Arjun Rampal) mają wypadek. Dziewczyna wychodzi z niego niemal bez szwanku. Natomiast on ledwo uchodzi z życiem. Po serii operacji powoli dochodzi do siebie,
Simar (Priyanka Chopra) oraz Nikhil (Arjun Rampal) mają wypadek. Dziewczyna wychodzi z niego niemal bez szwanku. Natomiast on ledwo uchodzi z życiem. Po serii operacji powoli dochodzi do siebie, lecz w wyniku wypadku stracił pamięć. Z czasem jednak okazuje się, że życie pary przed wypadkiem nie było takie bajkowe, jak Simar twierdzi. Na jaw wychodzi coraz więcej tajemnic... "Zaufanie" zostało nakręcone na podstawie kryminału "Okruchy wspomnień" Wolfganga Petersona. Ciekawa książka może dostarczyć dobrego wątku. Ale grunt to tak zrobić film, aby oddać ducha książki i jednocześnie sprawić, by został mile odebrany przez widzów. W tym miejscu można mieć kilka zastrzeżeń. Film, choć nie jest przesadnie długi, w pewnych momentach dłuży się niemiłosiernie.  To jakby dwie historie – opowiedziane z punktu widzenia bohatera i bohaterki. Wiele scen i słów można byłoby pominąć. Kilka spraw można było przemilczeć. Bo  "Zaufanie" jest tytułem bardzo łatwym w odbiorze, jak zresztą wszystkie produkcje bollywoodzkie. Niektóre kwestie były więc tak oczywiste, że tłumaczenie ich wydawało się przekomiczne.  Sama historia jest skomplikowana. Parę scen jest jednak tak zaskakujących, że aż trudno uwierzyć w prawdziwość tych wydarzeń. "Zaufanie" można oglądać z zapartym tchem – jako kryminał. Ale jako melodramat trochę nuży. W odbiorze filmu w pewnych momentach zaleta kina indyjskiego może przeszkadzać. Chodzi mianowicie o piosenki. Nie są złe, ale nie porywają. Nie ma ich dużo, ale do filmu kryminalnego nie za bardzo pasują. Poza tym można było odnieść wrażenie, jakby to była jedna piosenka. Odgrywającą główną rolę kobiecą Priyankę Choprę nie można porównywać do najlepszych. Jednak zostałam w pewnym stopniu mile zaskoczona jej grą. Co prawda nagroda Filmfare by jej się za tą rolę nie należała, ale pokazała się z lepszej strony niż w filmie "W sieci miłości" z roku poprzedniego. Wcześniej grała żałośnie. W "Zaufaniu" pokazała już nieco więcej. Ale to nie zmienia faktu, że przyjemnie się na nią patrzy. W końcu to była Miss Świata. Arjun Rampal natomiast ma prawo zachwycać. Nie chodzi przynajmniej o samą urodę. Grał tak lekko, że można było z łatwością uwierzyć w emocje głównego bohatera.  Jak to ma do siebie kino indyjskie, filmy są przesadnie rozwinięte. Przez co nie jest trudno zrozumieć ich sens. Bo absolutnie wszystko zostaje powiedziane – nawet kilkakrotnie. "Zaufanie" przyjemnie się ogląda, choć niektóre sceny można by było przewinąć. Ale to nie zmienia faktu, że tytuł jest wart obejrzenia. Choćby ze względu na samą historię, która jest bardzo zaskakująca. W drugiej połowie filmu można zadawać sobie pytanie: co jeszcze może się wydarzyć, skoro już te wydarzenia są takie nieprawdopodobne i szokujące?
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones