Dawno, dawno temu, zanim narodził się Morrowind

Studio Bethesda Softworks Inc. to legenda gier komputerowych, szczególnie gatunku RPG. Dzięki niemu możemy cieszyć się np. serią "The Elder Scrolls". Jej druga część pierwotnie miała wyjść w 1994
Studio Bethesda Softworks Inc. to legenda gier komputerowych, szczególnie gatunku RPG. Dzięki niemu możemy cieszyć się np. serią "The Elder Scrolls". Jej druga część pierwotnie miała wyjść w 1994 roku, jednak nie dotrzymano terminu. Nic dziwnego, skoro "The Elder Scrolls II: Daggerfall" zawiera aż tak ogromny świat. Jest on w dodatku otwarty. To na pewno największa gra swego czasu.

Oprawa wizualna nie prezentowała się najlepiej w dniu premiery, należy jednak brać poprawkę na mocno opóźnioną datę oficjalnej premiery. Muzycznie było już lepiej. Bardzo podobały mi się efekty dźwiękowe zaklęć itp. Pod względem technicznym mamy do czynienia ze świetnym produktem. Nie zdarzyło mi się, aby "The Elder Scrolls II: Daggerfall" przycinał się itp.

Interfejs nie przypadł mi do gustu. Jest mocno przestarzały i mało czytelny. Takie elementy nie zajmują dużo czasu dla dewelopera, więc zdecydowanie powinno to zostać poprawione.

Scenariusz prezentuje się całkiem nieźle. Stworzoną od podstaw postacią ruszamy do miasta Daggerall. Tam okazuje się, że duch króla Lysandrusa nawiedza nocami mieszkańców. Następnie czynimy wszystko, co w naszej mocy, aby rozwiązać ten problem. Postaci poboczne i wszystko inne, co buduje narrację, jak na 1997 rok wypada dobrze. Biorąc pod uwagę, że za "The Elder Scrolls II: Daggerfall" odpowiada Bethesda Softworks Inc., to należy stwierdzić, że historia powinna być lepiej napisana.



Mechanika dziś jest już ułomna i przedpotopowa. Jednak w dniu premiery i na kilka lat po niej pozwalała cieszyć się interesującymi rozwiązaniami przez jakieś kilkanaście godzin rozgrywki. System rozwoju postaci również prezentuje się bardzo prosto. Wówczas był to niemalże szczyt, a konkurencja mogła o czymś takim tylko pomarzyć.

Należy pochwalić skonstruowany przez dewelopera świat gry. W "The Elder Scrolls II: Daggerfall" jest on o wiele większy, niż chociażby w "Test Drive Unlimited", czy nawet "The Lord of the Rings Online: Shadows of Angmar". Szkoda tylko, że nie jest przepełniony zawartością. Jednak dla prawdziwych podróżników i tych, co podziwiają widoki z gier lat dziewięćdziesiątych XX wieku, będzie to niezła gratka.



The Elder Scrolls III: Morrowind (2002)Podsumowując, "The Elder Scrolls II: Daggerfall" to dobra gra, która nie jest już grywalna. Rzadko kto zdecyduje się na tą produkcję, gdyż chcąc sobie przypomnieć sobie przygody w tej fantastycznej krainie sprzed "The Elder Scrolls V: Skyrim", prędzej sięgnie po "The Elder Scrolls III: Morrowind" lub "The Elder Scrolls IV: Oblivion". Mimo to swego czasu była to produkcja godna polecenia.  
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones