Recenzja wyd. DVD filmu

Dom Saddama (2008)
Jim O'Hanlon
Alex Holmes
Igal Naor
Shohreh Aghdashloo

Dom zły

Opowiadając o burzliwych kolejach losu Saddama Husseina, Jim O'Hanlon i Alex Holmes rzucili się na głęboką wodę. Ich bohater jest bowiem postacią równie sławną, co tajemniczą. Twórcy
Opowiadając o burzliwych kolejach losu Saddama Husseina, Jim O'Hanlon i Alex Holmes rzucili się na głęboką wodę. Ich bohater jest bowiem postacią równie sławną, co tajemniczą. Twórcy czteroodcinkowego miniserialu łatwo mogli więc ugrzęznąć w pseudopsychologicznym banale lub historycznych uproszczeniach. Udało im się jednak znaleźć równowagę pomiędzy merytoryczną opowieścią o dziejach irackiego dyktatora a zniuansowanym portretem przedstawiającym jego rozdarcia, ambicje i przyczyny upadku. Koprodukcja dwóch wielkich telewizji, BBC i HBO, okazuje się dzięki temu dziełem kompletnym. "Dom Saddama" to filmowa opowieść równie rzetelna, co wciągająca.

Poznajemy go w 1979 roku. Czterdziestodwuletni polityk, jeden z najbardziej wpływowych działaczy Partii Baas, szykuje się do przejęcia władzy. Ofiarą przewrotu pada jego bliski przyjaciel, dotychczasowy prezydent, Ahmed Hassan al-Bakr szantażem zmuszony przez Husseina do ustąpienia ze stanowiska. Od tego momentu aż do 2003 roku trwać będzie era Saddama, jednego z najbardziej znanych światowych przywódców.

Wraz z reżyserami "Domu…" obserwujemy kolejne dekady rządów irackiego dyktatora, stając się świadkami militarnych konfliktów, dyplomatycznych wojen, wzrostu i upadku dyktatury Husseina. Opowieść o niej nie jest przyjemna – zwłaszcza, że O'Hanlon i Holmes w swej produkcji znakomicie odwzorowują duszną atmosferę opresji i strachu panującą na dworze irackiego prezydenta. W tytułowym domu Saddama obowiązuje kult ślepej lojalności. Najmniejszy znak sprzeciwu wobec decyzji władcy może być przyczynkiem do tajemniczej śmierci. Nie mają znaczenia więzy krwi, ani wieloletnie przyjaźnie. W końcu: "Mężczyzna, który umie poświęcić swojego najlepszego przyjaciela, jest człowiekiem pozbawionym słabości", jak mówi iracki dyktator. Lata rządów Saddama Husseina znaczone są więc krwią i cierpieniem, a w zakulisowych, bezwzględnych rozgrywkach toczy się gra o dostęp do ucha władcy.

To właśnie ona jest najciekawszą częścią "Domu Saddama". Jim O'Hanlon i Alex Holmes na naszych oczach kreślą głębokie, fantastyczne portrety psychologiczne. Postaci znane nam z gazetowych kolumn, niejako anonimowe, skryte za dziwnymi pseudonimami (jak Chemiczny Ali), nagle ożywają, stają się osobami z krwi i kości, zbudowanymi z niespełnionych ambicji i chorobliwych żądz. Wszystko to dzięki zespołowi rewelacyjnych aktorów, z których wielu tworzy tu mikroskopijne aktorskie arcydzieła. Z rolą politycznego despoty świetnie radzi sobie Yigal Naor, dzięki któremu zdemonizowany przez media Saddam Hussein zyskuje ludzkie oblicze. Nie traci przy tym nic ze swej potworności – jego chłodna bezwzględność i szaleńcze zaślepienie niejednokrotnie przerażają bardziej niż sceny krwawych egzekucji. Ale aktorską klasę pokazują też postaci drugoplanowe: Shohreh Aghdashloo, znakomita irańska aktorka tworzy poruszającą kreację, wcielając się w zdradzoną i odtrąconą żonę prezydenta, a Philip Arditti konsekwentnie buduje postać sadystycznego Udaja Husseina, wiecznie nienasyconego, chorobliwie ambitnego syna dyktatora.

Trudno wyobrazić sobie miniserię BBC bez tych wielkich ról. Głównie dzięki nim opowieść o upadku jednego z najokrutniejszych współczesnych dyktatorów okazuje się dziełem poruszającym i trzymającym w napięciu. Pozbawiony przesadnych artystycznych ambicji, fabularnie gęsty film O’Hanlona i Holmesa jest lekturą obowiązkową nie tylko dla miłośników seriali. Dla tych, którzy zechcą dowiedzieć się więcej o smutnej i ciekawej epoce Saddama Husseina, przygotowano także udany dokument "Wiara dynastii" poświęcony produkcji filmu oraz jego bohaterom. Ale "Dom Saddama" nawet bez niego broni się jako świetne wprowadzenie do najnowszej historii Iraku i świata.
1 10 6
Rocznik '83. Krytyk filmowy i literacki, dziennikarz. Ukończył filmoznawstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Współpracownik "Tygodnika Powszechnego" i miesięcznika "Film". Publikował m.in. w... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Irak w chwili powstania był dziwnym krajem. Kaprysem Brytyjczyków sklejono w jeden organizm trzy dawne... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones