Jeśli chciał pokazać zepsute, bezkarne, rozpasane elity- wyszło całkiem nieźle.
Jeśli wszechobecną seksualną dominację mężczyzn - to wyszło tak sobie. Bo jak jej ma nie być, skoro bohaterki - chciałyby, ale nie do końca, ale jednak chcą- od studentek, po asystentki. Jedno jest pewne, najmniej w tym filmie gwałtów, za to więcej normalnego seksualnego życia- tego na studiach i pracy- takie życie.