W ostatnim odcinku była totalna zrzynka ze Stranger Things, ale widać że mocno inspirowany. Dodatkowo jest też dość podobny do The OA (główni bohaterowie równie naiwni oraz można powiedzieć, ale też można odszukać podobieństwa w przeżyciach), a na koniec ma podobieństwa do wszystkich produkcji J.J. Abramsa (wszędobylskie flary) :P i oczywiście Jezioro Marzeń (koleś mi strasznie z wyglądu przypomina bohatera Dawtson Creek, zresztą te romansowe wstawki też podobnie naiwne :))

Jedno co mi się nie podobało to wrażenie, że autorzy tego serialu chyba nie do końca wiedzieli do kogo chcą go skierować ten serial (czy do nastolatków, czy dojrzałych widzów, czy do wszystkich) - trochę się pogubili moim zdaniem.
Na koniec mam wrażenie, że jak by serial był krótszy o 1-2 odcinki to byłby bardziej dynamiczny i lepiej by się go oglądało (ponownie autorzy nie do końca wiedzieli w którą stronę iść, dla przykładu ST pamiętam jako serial w którym ciągle się coś działo, a już The OA, to serial w którym ciągle nic się nie działo).
Też wątek Artur vs Frost słabo zarysowany, niby wiemy dlaczego jest konflikt i jaki jest jego cel, ale nie wiemy jak jest prowadzony.

Moje wnioski: albo autorzy mieli za mało odcinków i chcieli pokazać jak najwięcej, rezygnując ze spójności, albo mieli za dużo i wypchali trochę czasu zapychaczami które sami nie wiedzą po co dali :)

Co nie zmienia faktu, że ten serial ogląda się przyjemnie, ale brakuje mu ukierunkowania.
Kolejny sezon jak powstanie - sam nie wiem czy będę chciał oglądać. Na pewno gdybym dowiedział się, że ewentualny sezon byłby o Charlie (ta od matematyki) to od razu zaczynam oglądać, jak będzie dalej kręciło się dookoła naszego śpiącego królewicza to: może kiedyś.

Jeszcze aktorka która gra Willę - ma bardzo specyficzną urodę przyciągającą wzrok, ale za Chiny ludowe nie jestem w stanie zgadnąć czy ma 15 czy 35 lat :P

Stranger Things zdecydowanie przewyższa Beyond nawet nie ma co porównywać,bo dla mnie Beyond to taki typowy serial TV aż zdziwiony jestem że to produkcja HBO.HBO dla mnie miał zawsze wysoki poziom. A Beyond taki groch z kapustą sceny miłosne dla nastolatków a sceny akcji walki morderców na zlecenie prawie jak u Tarantino:)

mi też 'zmieszanie' gł. bohatera od razu skojarzyło się z Kaylem :D

jak wy oceniacie te seriale to ja nie wiem takie gnioty a oceny pod 7 a czasami powyżej