PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=681562}

Biblia

The Bible
7,4 3 772
oceny
7,4 10 1 3772
Biblia
powrót do forum serialu Biblia

Historia, którą można by nazwać komedią pomyłek, gdyby jego główny bohater Jahwe ograniczył się jedynie do bycia mało rozgarniętym partaczem. Niestety, poza tym jest on również sadystycznym potworem, a to zamienia komedię w dramat z elementami humorystycznymi.

Ale do rzeczy. Biblia uczy nas, że było to tak...


Jahwe stworzył ogród Eden, a w nim parę ludzi, aby go wielbili. Jedyną rzeczą, której im zakazał to jedzenie zakazanego owocu. Więc aby upewnić się, że jego ukochane dzieci unikną jego gniewu i na zawsze będą mogły żyć w raju, Jahwe posadził zakazane drzewo w samym środku ogrodu, jego owoce uczynił niezwykle atrakcyjnymi i niebiańsko smacznymi, po czym pokazał je swoim dzieciom.
Wszystko to, ponieważ kochał on człowieka i chciał za wszelką cenę uniknąć wypędzania go z raju.
A dla absolutnej pewności, posadził on jeszcze na zakazanym drzewie super-elokwentnego i mega-przekonującego gadającego, latającego węża.

Ale to mu nie wyszło. Mimo wszelkich tych genialnych zabezpieczeń, sprawa się rypła Adam i Ewa jakimś sposobem spróbowali owocu, odkryli że to wąż mówił prawdę („otworzą wam się oczy”), a bóg kłamał („natychmiast umrzecie”), więc Jahwe wykopał ich z raju aby żyli na Ziemi w bólu i znoju, i wielbili go stamtąd.

Ale to mu nie wyszło, więc utopił wszystkich ludzi na świecie (od noworodków, po staruszki), wraz ze zwierzętami i roślinami, zostawiając jedynie jedną 8-osobową rodzinę znęcającego się nad własnymi dziećmi chronicznego alkoholika (Noe) – ponieważ uznał tą rodzinę za najlepszą na całej Ziemi, chcąc by wszyscy ludzie w przyszłości pochodzili od nich.

Ale i to mu nie wyszło, i ludzie znowu przestali go wielbić, więc pomieszał ludziom języki aby nie mogli ukończyć budowy wierzy sięgającej jego siedziby. Jak wiemy, siedziba Jahwe jest w niebie na wysokości niższych partii chmur cumulonimbus, a ludzkość posiadała technologię budowy struktur wysokości kilku kilometrów już od epoki brązu.

Ale i to mu nie wyszło (zaczynasz zauważać schemat?) więc spośród nich wybrał sobie jedno małe plemię i nakazał mu iść i wymordować pozostałe plemiona, ponieważ go nie wielbiły.

Ale i to mu nie wyszło, bo jego lud wybrany trafił w niewolę, co utrudniło im ten cały interes związany z wielbieniem Jahwe i wyżynaniem niewielbiących go plemion. Więc Jahwe zesłał na Egipt plagi, aby zmusić Faraona do uwolnienia jego najulubieńszego plemienia wędrownych pasterzy, jednocześnie sam siebie sabotując poprzez odebranie „wolnej woli” Faraonowi (ks. Wyjścia 9:12) i uniemożliwienie mu podjęcia decyzji o wypuszczeniu Żydów. Kombinacja sadyzmu i nierozgarnięcia Jahwe drogo kosztował fikcyjny Egipt.
Na szczęście dla Egipcjan Żydzi nigdy nie byli w Egipcie, więc cała historia nie mogła się wydarzyć nawet, gdyby Jahwe nie był mitem ukradzionym z wierzeń ugarycko-kananejskiego panteonu Elohimów.

Przeskakując kilka lat do przodu - jego naród wybrany pelta się przez lata błądząc w kółko po pustyni arabskiej (której przejście na piechotę zajmuje nie dłużej niż miesiąc).
Jahwe wzywa Mojżesza na rozmowę w 2 oczu, po czym daje mu dziesięć (spośród sześciuset trzynastu starotestamentowych) przykazań. Najważniejsze z tych 10 przykazań skupiają się na wielbieniu Jahwe jako super-hiper-najlepszego boga (wynik kompleksu niższości gnębiącego Jahwe od czasów koegzystencji w ugaryckim panteonie z resztą swoich braci (np. Baal i Jam), kochanką Aszerą oraz jego ojcem Elem), a pozostałe to głównie niezbyt udana kopia Kodeksu Hammurabiego z Babilonu (na terenie którego Żydzi rzeczywiście byli w niewoli, i skąd skopiowali pokaźną część starotestamentowych mitów, jak chociażby potop będący zerżnięciem mitu o Gilgameszu).

Ale i to mu nie wyszło, bo po powrocie Mojżesza do obozu okazało się, że jego lud wybrany zaczął już wielbić innych bogów. Wystarczyło kilka dni bez Mojżesza, żeby ci geniusze - którzy sami byli świadkami wszechmocy i potęgi Jahwe męczącego fikcyjnych Egipcjan, rozstępującego morze, codziennie zsyłającego mannę z nieba i prowadzącego ich w nocy słupem ognia sięgającego nieba - stwierdzili „eeee tam, na cholerę nam ten bóg. Zaczniemy czcić kogoś innego”. Intelektem nie grzeszyli, ale cóż – jaki bóg, taki lub wybrany.

Więc Jahwe poganiał ich jeszcze po pustyni przez kilka dekad, po czym doprowadził swój lud wybrany do ziemi obiecanej. Co prawda była ona już zajęta przez inne ludy, ale nie było to nic, czego nie rozwiązałyby nakazane przez Jahwe systematyczne ludobójstwa, masowe mordy, czystki etniczne i zbiorowe gwałty.
I tak powstało królestwo ludu wybranego.

Ale... i to mu nie wyszło...
Więc stworzył on wcielenie samego siebie aby zstąpić na Ziemię, i poświęć siebie samego w ofierze samemu sobie, aby obejść prawo stworzone przez samego siebie, aby móc nam wybaczyć.
Zamiast po prostu wybaczyć i zapomnieć, jak każdy normalny kochający, niepatologiczny niepsychopatyczny i niemizogeniczny rodzić.

Ale... i to mu nie wyszło, i dzisiaj najszybciej rosnącą na świecie grupą wyznaniową są... niewierzący, a wiarygodność istnienia Jahwe nie przewyższa wiarygodności istnienia Doliny Muninków.

Altais

"Jakoś nie widziałem w necie katolików wyzywających ateistów od głupków nie znających świata, a na każdym kroku widzę, że katolicy są atakowani"

Jesteś nowy w internecie, czy co? Od jednych i drugich aż się w nim roi. Właściwie to trwa prawdziwa wojna. Niezależnie od tego, których jest więcej, omawiany artykuł Kodeksu Karnego to kpina i jeden wielki niekonstytucyjny kretynizm. Nietolerancyjny gdyż nie toleruje innych "uczuć religijnych" poza tymi oficjalnie przyjętymi, poprzez brak ochrony prawnej tych uczuć. Uczucia każdy ma swoje i trzeba o tym pamiętać. Jeśli można obrazić uczucia religijne, to można równie dobrze obrazić jakiekolwiek inne uczucia, w tym te niereligijne. Polecam lekturę:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9273

_Pablos_

Blah impactor, zacząłem czytać ten temat i miałem Cię za autorytet w sprawie biblii i chrześcijaństwa. Ale im dalej brniesz i dyskutujesz stajesz się taki sam jak większość fanatyków katolickich tutaj. Napisałeś, że robisz to aby szlifować swoją argumentacje i być może nawrócić kogoś na ateizm. Im dalej brniesz, tym więcej pokazujesz ślepej ignorancji i megalomanii.

Chcesz zmieniać świat to zacznij od siebie i swoich uprzedzeń, bo zaczynasz brzmieć jakby religia zgwałciła twoje ego, a nawet jesteś przekonany, że niszczy życie całego społeczeństwa, zaślepia ich. Tak jakbyś widział wszędzie moherowe berety i jakby ludzie fanatycznie akceptowali doktryny Kościoła i przekaz biblii. To nie jest średniowiecze. I nie wklejaj mi pod żadnym pozorem linka do
tego tematu z forum pasji, przeczytałem jedną stronę i mam dość. Daj mi natomiast jak możesz dokładny namiar z PŚ gdzie Jezus karze kamieniować homoseksualistów i krnąbrne dzieci.
Krytykujesz biblię i chrześcijaństwo, ok ale brakuje Ci obiektywizmu i dystansu.

„nie zagłębiam się w moją religię bo nie da się w niej oddzielić fikcji od prawdy"
"nie napycham sobie głowy wiedzą biblijną, bo nie wiadomo co z tego jest prawdą"
te wypowiedzi wg Ciebie udowadniają tylko ignorancję i głupotę, bo pasuje to do twojej wizji. Ale mogą być równie dobrze przejawem inteligencji, dystansu do głupich doktryn czy
przekazu biblijnego, przejawem własnego obrazu swojej wiary, lub po prostu akceptacją wiary samej w sobie. Każdy widzi to co chce widzieć.


Wg mnie ślepa wiara w naukę jest wyrazem fanatyzmu i głupoty ponieważ jest ona wciąż pełna niedomówień, domysłów i się zmienia, a jeśli chodzi o fizykę i powstanie świata to już jest wręcz karuzela.
Kiedyś mieliśmy płaską ziemię, słońce krążące wokół niej, jeszcze niedawno wszechświat był nieskończony. Dzisiaj dostajemy niewiarygodne hipotezy o wielu wymiarach, skoków w czasoprzestrzeni, podróży w czasie...Wiele teorii wciąż się wyklucza, powstają nowe hipotezy, wystarczy zobaczyć jak zmieniała się definicja materii. Gdzie dzisiaj musimy stwierdzić, że cała materia którą znamy to zaledwie 4,9% całej energii wszechświata. Wiemy, że istnieje ciemna materia ale nie potrafimy tego udowodnić. Rozumiemy jak powstał wszechświat, ale prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się jak powstała pierwsza forma energii, z której powstała cała reszta. Odwieczny dylemat jajka i kury. A medycyna? Z jeden strony wybitna, z drugiej tak samo raczkująca.


„Jak dla mnie, to jesteście takim samymi zakompleksionymi oszołomami, którzy kompletnie nikomu nie pomagają, a tylko doprowadzają do wzrostu nienawiści na świecie.” - Bodzepor
- rewelacyjna wypowiedź.

Na koniec parę cytatów Eisteina (specjalnie bez tych ateistycznych!):

"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej."

"Wyob­raźnia jest ważniej­sza od wie­dzy, po­nieważ wie­dza jest ograniczona."

"Nie myślę, że z konieczności nauka i religia są naturalnymi oponentami. W rzeczy samej, myślę, że jest bardzo bliski związek między nimi. Co więcej, myślę,
że nauka bez religii jest kulawa, i odwrotnie, religia bez nauki jest ślepa. Obie są ważne i powinny współpracować „ręka w rękę”

"Cała nasza nauka, w porównaniu z rzeczywistością, jest prymitywna i dziecinna – ale nadal jest to najcenniejsza rzecz, jaką posiadamy."

"Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to,
co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej
znaczenia jedności.
Buddyzm odpowiada takiemu opisowi.(…) Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm."


daihat

>>>>> Napisałeś, że robisz to aby (…) być może nawrócić kogoś na ateizm.

Jeśli już w pierwszych zdaniach masz się faktycznie mijać z prawdą, to po co pisać resztę?


>>>>> I nie wklejaj mi pod żadnym pozorem linka do tego tematu z forum pasji, przeczytałem jedną stronę i mam dość. Daj mi natomiast jak możesz dokładny namiar z PŚ gdzie Jezus karze kamieniować homoseksualistów i krnąbrne dzieci.

Rozumiem, że czytanie większej ilości tekstu może sprawiać Ci trudność. Ale czy kliknięcie na moim nicku też jest za trudne?


>>>>> Krytykujesz biblię i chrześcijaństwo, ok ale brakuje Ci obiektywizmu i dystansu.

Ponieważ merytorycznie i logicznie walentnie krytykuję biblię i chrześcijaństwo?



>>>>> te wypowiedzi wg Ciebie udowadniają tylko ignorancję i głupotę, bo pasuje to do twojej wizji. Ale mogą być równie dobrze przejawem inteligencji, dystansu do głupich doktryn czy
przekazu biblijnego,

Nie, jeśli cześć z jego przekazu się przyjmuje za prawdę od boga, a część odrzuca, w sposób zupełnie pozbawiony logiki.


>>>>> przejawem własnego obrazu swojej wiary, lub po prostu akceptacją wiary samej w sobie.
Z tym się akurat zgadzam. Akceptacją nainości i urojenia samych w sobie.


>>>>> Każdy widzi to co chce widzieć.
Co nie znaczy, że jeśli ktoś chce widzieć to co jest walentne i logicznie uargumentowane, to jego pozycja jest równie (non)snesowna, co pozycja kogoś robiącego coś odwrotnego.



>>>>> Wg mnie ślepa wiara w naukę jest wyrazem fanatyzmu i głupoty…

Masz rację. Wiara w cokolwiek jest wyrazem głupoty. Dlatego nikt rozsądny nie powinien utrzymywać wiary w nic. Potrzytaj sobie więcej n/t wiary po kliknięciu na mój nick.

Polecam też zapoznanie się z tym, czym jest nauka (nie odkrywaniem prawdy, tylko bezkonkurencyjnie najrzetelniejszym dochodzeniem do wniosków możliwie najbliższych obiektywnej rzeczywistości), oraz czym różni się hipoteza od teorii.

A jeśli nie wiesz, czy wcześniej było jajko, czy kura – gdybyś uważał na lekcjach biologii w podstawówce, to wiedziałbyś, że jajko służyło ssaczym gadom, płazom i gadom setki milionów lat przed pojawieniem się pierwszych ptaków.

Dziękuję za pozostałe argumenta ad personam i (w dodatku chybione) argmenta ad authoritem.

impactor

"Jeśli już w pierwszych zdaniach masz się faktycznie mijać z prawdą, to po co pisać resztę?"
Nie mijam się tylko oszczędzam swój czas :P.
"Zdecydowanie nie mogę się zgodzić. Ja udoskonalam swoją argumentację, kiedy raz na ruski rok jakiś teista przedstawi jakiś nowy argument.
A co do teistów, to ich korzyścią jest otworzenie oczu i dekonwersja, czego już kilka przykładów jest tutaj (tutaj magiczny link)"

"Rozumiem, że czytanie większej ilości tekstu może sprawiać Ci trudność. Ale czy kliknięcie na moim nicku też jest za trudne?"
chcesz pisać o logice i hipotezach mających podstawy w nauce, być merytorycznym wzorem to nie
używaj argumenta ad personam również tylko dlatego, że napisałem, że nie chcę mi się na razie czegoś czytać. Czytanie setek stron tematu, gdzie 99% jest stratą czasu, nie jest tym co chcę robić w trybie natychmiastowym. Zwłaszcza, że straciłeś dużo w moim oczach w tym temacie (subkietywna opinia, żaden argumentum ad personam).

Daj mi natomiast jak możesz dokładny namiar z PŚ gdzie Jezus karze kamieniować homoseksualistów i krnąbrne dzieci. Wielokrotnie pada słowo: obrzydliwość na temat homoseksualistów, więcej nie znalazłem, tak jestem leniwy. Skoro znasz biblię proszę o cytat biblii.

"Ponieważ merytorycznie i logicznie walentnie krytykuję biblię i chrześcijaństwo".
Uważam biblie i doktryny religijne za pełne bzdur, a twoje zadanie za dość proste. Jednak jest w tym pełno twojej interpretacji, chociażby twój opis powstania świata.
"Wszystko to, ponieważ kochał on człowieka i chciał za wszelką cenę uniknąć wypędzania go z raju. ". Nie wydaje mi się, żeby nas kochał w ST, był surowy ale sprawiedliwy (też nie brzmi to adekwatnie). Na pewno nas kochał w NT ;-).

"Polecam też zapoznanie się z tym, czym jest nauka (nie odkrywaniem prawdy, tylko bezkonkurencyjnie najrzetelniejszym dochodzeniem do wniosków możliwie najbliższych obiektywnej rzeczywistości), oraz czym różni się hipoteza od teorii."
Prawda, potwierdza się, że tylko liczy się nauka dla racjonalisty. Dla mnie natomiast nauka jest studnią bez dna i nie jest mi w stanie wyjaśnić powstania energii, i tu zaczyna się wiara i filozofia.
Dla Ciebie wiara jest głupotą bo nie ma w niej logiki.
20 lat temu nazywaliśmy wszystko materią, mieliśmy prostą teorię wielkiego wybuchu, a dzisiaj energia rządzi fizyką.

"A jeśli nie wiesz, czy wcześniej było jajko, czy kura – gdybyś uważał na lekcjach biologii w podstawówce, to wiedziałbyś, że jajko służyło ssaczym gadom, płazom i gadom setki milionów lat przed pojawieniem się pierwszych ptaków."
A czyżbym nie mógł użyć tego powiedzenia w kontekście filozoficznym, a nie biologicznym?
Dla mnie ewolucja to organizmy wodne>lądowe> człowiek. Ale pod takim kątem nie zastanawiałem się nad pochodzeniem jajka, jakie to logiczne i subtelne. Dzięki :P.










daihat

>>>>> chcesz pisać o logice i hipotezach mających podstawy w nauce, być merytorycznym wzorem to nie
używaj argumenta ad personam

Wytknięcie Ci faktycznych błędów nie jest argumentum ad personam.


>>>>> Daj mi natomiast jak możesz dokładny namiar z PŚ gdzie Jezus karze kamieniować homoseksualistów i krnąbrne dzieci.

Masz podane w spisie treści. Pozycja „* Jezus - wybrane głupstwa, złe rady, oraz największe kłamstwo biblijnego Jezusa”


>>>>> Jednak jest w tym pełno twojej interpretacji, chociażby twój opis powstania świata.
Powtarzanie tak, jak jest dosłownie napisane czarno na białym, nie jest interpretacją.


>>>>> był surowy ale sprawiedliwy (też nie brzmi to adekwatnie).
LOL. Poczytaj sobie kącik "Jahwe radzi".

>>>>> Na pewno nas kochał w NT ;-).
I dlatego wprowadził nieskończoną karę, za skończoną zbrodnię, czyli nieskończoną niesprawiedliwość? W Starym Testamencie ucieczką przed bestialstwem Jahwe była przynajmniej śmierć. Dzięki Nowemu Testamentowi nawet śmierć nie daje ratunku. Jeśli biblijny potwór Jahwe istnieje, to jedyna nadzieja ludzkości w Szatanie.


>>>>> Dla mnie natomiast nauka jest studnią bez dna i nie jest mi w stanie wyjaśnić powstania energii, i tu zaczyna się wiara

No i to nazywa się naiwność i urojenie. Jak czegoś nie wiesz, to po co próbujesz coś zmyślić?
A w ogóle, to od kiedy to energia powstaje? Wszystko co ludzkość wie o energii wskazuje na to, że ani nie powstaje, ani nie znika.


>>>>> Dla Ciebie wiara jest głupotą bo nie ma w niej logiki.
http://www.filmweb.pl/film/Pasja-2004-38233/discussion/Dobra+ekranizacja+słabej+ fikcji+(cz.+3),2246770?page=3#post_10590869


>>>>> 20 lat temu nazywaliśmy wszystko materią, mieliśmy prostą teorię wielkiego wybuchu, a dzisiaj energia rządzi fizyką.

Co za bzdura. Materia jest stanem energii.


>>>>> A czyżbym nie mógł użyć tego powiedzenia w kontekście filozoficznym, a nie biologicznym?

To nie analiza poezji Kochanowskiego, tylko rozmowa na temat logiki i odkrywania prawdy o obiektywnej rzeczywistości. Metafory nie mają w takiej dyskusji racji bytu. Szczególnie w wypadku teistów, którzy nie potrafią odróżnić metafory od stwierdzenia faktycznego.

daihat

"Wg mnie ślepa wiara w naukę jest wyrazem fanatyzmu i głupoty ponieważ jest ona wciąż pełna niedomówień, domysłów i się zmienia, a jeśli chodzi o fizykę i powstanie świata to już jest wręcz karuzela.
Kiedyś mieliśmy płaską ziemię, słońce krążące wokół niej, jeszcze niedawno wszechświat był nieskończony. Dzisiaj dostajemy niewiarygodne hipotezy o wielu wymiarach, skoków w czasoprzestrzeni, podróży w czasie...Wiele teorii wciąż się wyklucza, powstają nowe hipotezy, wystarczy zobaczyć jak zmieniała się definicja materii. Gdzie dzisiaj musimy stwierdzić, że cała materia którą znamy to zaledwie 4,9% całej energii wszechświata. Wiemy, że istnieje ciemna materia ale nie potrafimy tego udowodnić. Rozumiemy jak powstał wszechświat, ale prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się jak powstała pierwsza forma energii, z której powstała cała reszta."

1. Ta zmienność jest rzeczą, która sprawiła m.in że zamiast bawić się patykiem napisałeś ten post.
2. Płaska Ziemia nigdy nie była w kręgu zainteresowań po Baconie, a geocentryzm jest prawidłowy
3. Co niedawno skurczyło wszechświat, bo nie słyszałem?
4. Niewiarygodna hipoteza o wymiarach wynika wprost z pięknej relacji matematyka-fizyka. W Polsce 82' skośny jajogłowy odebrał za to medal Fieldsa, 8 lat później amerykański teoretyk strun!
5. Niewiarygodna hipoteza o skokach mostem Einsteina-Rosena odpowiada za splątane cząstki
6. Niewiarygodna hipoteza o podróży w czasie wstecz jest wykluczona przez drugą zasadę termodynamiki, ale Siergiej Krikalow miałyby ci coś do powiedzenia o hipotezie w przyszłość
7. Jeśli dwie teorie się wykluczają, to jedna z nich nie jest teorią.
8. Wiemy, że istnieje ciemna materia i potrafimy tego dowieść - Gromada Pocisk. To, że nie mamy wiedzy o jej naturze nie znaczy, że nie potrafimy się dowiedzieć (aksjony, eksperyment LUX).
9. Pisząc, że jakaś materia stanowi x% energii zdajesz się rozumieć ich wymienność, a niżej sobie przeczysz, czemu?
10. Wykładniczy wzrost możliwości technicznych i teoretycznych trochę uderza w twoje prawdopodobieństwo ad pierwszej formy. I co jest nie tak w prostej teorii wielkiego wybuchu?

LordQuasimoto

>>Wytknięcie Ci faktycznych błędów nie jest argumentum ad personam.

Tym moim błędem jest moje zaprzeczenie, że twoje twoje wybitne założenie, że czytanie dużej ilości tekstu sprawia mi trudności, bo nie czytam 60str. tematu będącego dowodem twojej niereformowalności i megalomanii; nie obraża mnie? Litości.

>>Masz podane w spisie treści. Pozycja „* Jezus - wybrane głupstwa, złe rady, oraz największe kłamstwo biblijnego Jezusa”


Nie prowadzisz dyskusji tylko rzucasz linkami. Może ja też zacznę, najlepiej do całych książek.
Przeczytałem przez Ciebie całą Ewangelia wg św. Mateusza. Manipulujesz faktami bo cała Ewangelia odzwierciedla miłosierdzie Jezusa, który ulecza dziesiątki tys. ludzi. Tak zabija tam hordę świn.
Odwołujesz się do: Mt 5.17-18, interpretujesz na najmniej logiczny i wielbiony przez ateistów sposób, twój wybór. Podsumowanie podejścia Jezusa do tematu homoseksualizmu:
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Bible_and_homosexuality
http://www.christianbiblereference.org/faq_homosexuality.htm

>>>>> Jednak jest w tym pełno twojej interpretacji, chociażby twój opis powstania świata.
Powtarzanie tak, jak jest dosłownie napisane czarno na białym, nie jest interpretacją.

Daj mi fragment, gdzie bóg nas kochał w księdze rodzaju. Ironizujesz ale się nie przyznajesz, twoje streszczenie jest infantylne. Ale przecież zgadzam się, że bóg był psychopatą i ludobójcą.
Wg mnie największą bzdurą w stworzeniu człowieka, jest to że bóg w całej swojej mądrości stworzył człowieka ambitnego, rządnego władzy i rozwoju, niekompletnego, człowieka jakiego zna nasza ewolucja, ale nie był w stanie tego przewidzieć. W całej swojej wszech głupocie i niewyobrażalnej nieudolności, stworzył twór niedoskonały, a potem mścił się na nim przez tysiące lat tylko i wyłącznie z powodu własnej impertynencji.

>>>> Na pewno nas kochał w NT ;-).
I dlatego wprowadził nieskończoną karę, za skończoną zbrodnię, czyli nieskończoną niesprawiedliwość? W Starym Testamencie ucieczką przed bestialstwem Jahwe była przynajmniej śmierć. Dzięki Nowemu Testamentowi nawet śmierć nie daje ratunku. Jeśli biblijny potwór Jahwe istnieje, to jedyna nadzieja ludzkości w Szatanie.

Twój ciągły krzyk o to nie ma większego uzasadnienia. Jezus jest gotów wybaczać najgorsze uczynki.

>>Co za bzdura. Materia jest stanem energii.
Co w tym trudnego, że 20 at temu teoria wlk. wybuchu i materii była odmienna niż dzisiaj, przecież napisałem to w najprostszy możliwy sposób. Proponuje zakończyć tutaj tą dyskusje, napisz swoją odpowiedź a ja przy odrobinie czasu przeczytam temat z forum pasji.




daihat

1. Zmienność i wojna hipotez w kosmologii nie miała na to wpływu. Matematyka i elektronika są klarowne niczym to, że siedzę teraz przed komputerem.
2. Są szanse, że w którejś z galaktyk jest planeta z warunkami do rozwoju życia, czy nie jest więc zakładanie, że ziemia jest w centrum kwestią ślepej wiary? Czy geocentryzm nie zakłada, że słońce krąży wokół ziemi? ;_)
3. Miałem na myśli, że teraz wiemy iż rozszerzanie się wszechświata jest skończone. W dodatku zakładamy, że może nastąpić zapadnięcie się go w mgnieniu oka z powodu bozonu Higssa.
4. Ale ja się nie boję nauki, napisałem "niewiarygodne" żeby podkreślić błyskawiczny rozwój nauki.
8. Czekam aż się dowiemy :).
9. mój błąd, po prostu nie wiemy z czego się składa dokładnie.
10.Wydaje mi się, że ta teoria ciągle ewoluuje, i nie wiemy do końca jak to było.

daihat

1. Teoria kwantowa jest integralną częścią kosmologii i jej odkrycie spowodowało duże, choć teraz pozorne konflikty, najbardziej znane z relatywistyki. Bez niej nie byłoby tranzystora, bez tranzystora układów scalonych, a bez układów scalonych pozostałby patyk.
2. Czy heliocentryzm nie zakłada, że Słońce jest w centrum wszechświata? Na litość nie wiem kogo, to tylko układ odniesienia.
3. Wiemy coś dokładnie przeciwnego i systematycznie potwierdzanego z coraz większą precyzją, od COBE, przez WMAP, do Plancka. Więc co to za rewelacje?

daihat

>>>>> Tym moim błędem jest moje zaprzeczenie, że twoje twoje wybitne założenie, że czytanie dużej ilości tekstu sprawia mi trudności, bo nie czytam 60str. tematu będącego dowodem twojej niereformowalności i megalomanii; nie obraża mnie? Litości.

Nie. To nie było błędem tylko lenistwem, i dlatego nie odniosłem się do tego stwierdzając błąd, tylko odniosłem się do tego kpiną, a nie argumentum ad personam. A to duża różnica.


>>>>> Nie prowadzisz dyskusji tylko rzucasz linkami. Może ja też zacznę,

Lol. Rzucam linkami do swoich własnych tekstów, które odnoszą się bezpośrednio do tematu.


>>>>> Manipulujesz faktami bo cała Ewangelia odzwierciedla miłosierdzie Jezusa, który ulecza dziesiątki tys. ludzi. Tak zabija tam hordę świn.

Przecież nie zaprzeczyłem, że historyjka mówi, że ulecza ludzi. Więc gdzie tu manipulacja? Tylko że poza tymi uleczeniami, dopuszcza się też głupot i kłamstw, co już nie przystoi istocie doskonałej, wcieleniu wszechmocnego i wszechwiedzącego boga.


>>>>> Odwołujesz się do: Mt 5.17-18, interpretujesz na najmniej logiczny i wielbiony przez ateistów sposób, twój wybór.

Człowieku, do jakiego stopnia intelektualnej nieszczerości względem samego siebie uciekniesz się, próbując mrużyć oczy tak bardzo, aby rzecz zaczęła wyglądać inaczej?

1. „Prawo” to dla żydów 613 nakazów Starego Testamentu.
2. Jezus mówi, że choćby najmniejsza jota z tego prawa nie zmieni się do skończenia świata i że nie przyszedł go zmienić, wbrew temu co mówi każdy chrześcijanin.

Jezus nie powiedział nic na temat homoseksualizmu, poza tym, że m.in. przykazania dotyczące kamieniowania homoseksualistów obowiązują do skończenia świata. Nie masz potrzeby wklejać linków pisanych przez chrześcijan, którzy - tak jak Ty – wolą wprost zaprzeczać Biblii, niż przyznać że są w niej powypisywane głupoty, barbarzyństwa i absurdy.



>>>>> Ironizujesz ale się nie przyznajesz, twoje streszczenie jest infantylne. Ale przecież zgadzam się, że bóg był psychopatą i ludobójcą. Wg mnie największą bzdurą w stworzeniu człowieka, jest to że bóg w całej swojej mądrości stworzył człowieka ambitnego, rządnego władzy i rozwoju, niekompletnego, człowieka jakiego zna nasza ewolucja, ale nie był w stanie tego przewidzieć. W całej swojej wszech głupocie i niewyobrażalnej nieudolności, stworzył twór niedoskonały, a potem mścił się na nim przez tysiące lat tylko i wyłącznie z powodu własnej impertynencji.

Prawie dobrze. Ale nie do końca.
Zapominasz, że będąc wszechwiedzącym i wszechmocnym, tworząc człowieka w ten sposób doskonale wiedział co każdy z ludzi w ciągu swojego życia zrobi. A więc tworząc człowieka stworzył go celowo w ten sposób, aby każdy z ludzi popełnił dane grzechy, za które później będzie ich karać niekończącą się męczarnią.


>>>>> Twój ciągły krzyk o to nie ma większego uzasadnienia.

Jaki krzyk? Krzyk to specjalność chrześcijan zaciskających oczy i wsadzających sobie palce do uszu, krzycząc „LALALALALALA!”


>>>>> Jezus jest gotów wybaczać najgorsze uczynki.

Hehe :) Dziękuję za zademonstrowanie nieskończonej niemoralność chrześcijaństwa i nauk Jezusa. Według Twojego Jezusa:

Możesz całe życie mordować ludzi, gwałcić dziesięć noworodków na miesiąc; podpalać cztery domy na kwartał blokując drzwi aby mieszkańcy spłonęli żywcem; zabić, ugotować i zjeść swoją matkę na Dzień Matki, okradać ludzi żebrzących na ulicy i zarażać HIV zainfekowaną strzykawką przechodniów na ulicy.

Po kilku dekadach takiego życia na łożu śmierci nie przepraszasz i prosisz o wybaczenie swoich ofiar (no bo przecież jeśli stanę Ci na nodze, to może mi za to wybaczyć mój sąsiad, prawda?), tylko prosisz ładnie o wybaczenie Jahwe (któremu żadnej krzywdy nie wyrządziłeś i który sam w Biblii robił gorsze rzeczy) i szast-prast - jesteś w raju obok swoich ofiar (oczywiście za wyjątkiem nieochrzczonych noworodków, które zmarły w czasie Twoich gwałtów, przez co do końca wieczności tkwić będą albo w piekle, albo w 'Czeluści' jako wynik grzechu pierworodnego, którym je Jahwe obarczył w chwili poczęcia, bo przecież te małe, ślepe jeszcze skurczysyny są winne zdradzie Adama (do której zmusił go Jahwe)).

Ta zwyrodniała, psychopatyczna i przerażająco niedojrzała postać z Biblii którą nazywasz swoim bogiem, ma głęboko gdzieś, czy ktoś jest dobry, czy zły, moralny, czy niemoralny. Liczy się tylko to, czy jej liżesz metaforyczne... buty.

I chrześcijanie mają czelność nazwać to sprawiedliwością. Jakim degeneratem moralnym lub intelektualnym trzeba być, żeby taki system uznać za sprawiedliwy i moralny?

impactor

LordQuasimoto
1. Zgoda, ale mechanika kwantowa czyż to nie fizyka? Ja widzę jak dużo jeszcze nauka musi osiągnąć i wiem, że na pewno nie nastąpi to szybko. Swoje ciało zawdzięczam losowości i ewolucji, a patyk wcale nie jest taki zły.
2. Geo i heliocentryzm był teorią tak zaciekle badaną i miał prawo bytu bo nasza wiedza była zbyt ograniczona. Dzisiaj również jest ograniczona.
3. Miałem na myśli, że rozszerzanie się wszechświata nie będzie trwało w nieskończoność. Co to COBE, przez WMAP? Co do bozonu Higssa, to gdzieś widziałem jak się okazuje wyssaną z palca teorię i zapadaniu się materii z jego powodu.

daihat

>>Człowieku, do jakiego stopnia intelektualnej nieszczerości względem samego siebie uciekniesz się, próbując mrużyć oczy tak bardzo, aby rzecz zaczęła wyglądać inaczej?

Widzę, że też jesteś bardzo leniwy, więc wklejam przykłady mojej "nieszczerości.
"Mt 5:17
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić6. 18 Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. 20 Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. "

Wszelkie swoje fantazje opierasz na jedynym fragmencie, w którym Jezus odnosi się do ST i tworzysz wokół tego niesamowite bujdy. Zwłaszcza, że nauki Jezusa są całkowicie odmienne.
Przeczytaj sobie Ew. Sw. Mateusza.

"16 A oto zbliżył się do Niego pewien człowiek i zapytał: «Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?» 17 Odpowiedział mu: «Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry8. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania». 18 Zapytał Go: «Które?» Jezus odpowiedział: «Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, 19 czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego!»9 20 Odrzekł Mu młodzieniec: «Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?» 21 Jezus mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» 22 Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. "

Rz 8:1-2
1 "Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie1, nie ma już potępienia. 2 Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci."

Więcej nie mam zamiaru wklejać, cały NT jest zaprzeczeniem 613 przykazań.
Najzabawniejsze, że treść owych przykazań również przeinaczasz i uprawiasz bardzo tanią demagogię.
........................................................................
>> 7. Ew. Mateusza 5:19
Jezus przypomina, że wszystkie z 613. starotestamentowych przykazań obowiązuje każdego aż do końca świata, a ktokolwiek uczył będzie inaczej, będzie miał przesrane w niebie.
Przykazania te obejmują m.in. takie kwiatki jak:
- nakaz poślubienia ofierze gwałtu swojego gwałciciela bez możliwości rozwodu
- nakaz kamieniowania krnąbrnych dzieci, oraz napotkanych homoseksualistów
- zakaz noszenia ubrań z mieszanki lnu i wełny
- instrukcje w jaki sposób należy sprzedawać swoje córki w niewole seksualne
- w jaki sposób należy bić swoich niewolników, aby nie być odpowiedzialnym za ich śmierć w wyniku tego bicia.

PWt 22:28
28 "Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę - dziewicę niezaślubioną - pochwyci ją i śpi z nią, a znajdą ich, 29 odda ten mężczyzna, który z nią spał, ojcu młodej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra i zostanie ona jego żoną. Za to, że jej gwałt zadał, nie będzie jej mógł porzucić przez całe swe życie. "
Dodatkowo założę się, że nie masz problemy z dużą ilością tekstu ale spróbuję, oto geneza słowa gwałt>rape>shakab .
http://www.answering-islam.org/Shamoun/ot_and_rape.htm.
Nawet jeśli chodziło o gwałt to był czasy, w których nikt nie wziąłby zgwałconej kobiety czy jej bękarta, prawo to ma woje uzasadnienie. Zresztą to był takie czasy gdzie kobieta była traktowana jak niewolnik.

Kamienowanie dotyczyło dorosłego, złego syna. Zero faktów, szukanie taniego poklasku.
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=236#P4 Pwt 21:18-21

Już pisałem, że ST nic nie mówi o kamienowaniu homoseksualistów i wspomina o nich tylko jako o grzesznikach godnych smierci. Nie będe tutaj podawać dowodów swoich poszukiwań, tutaj masz wszystkie cytaty
odnośnie tematu, które tak starasz się ignorować.
http://www.christianbiblereference.org/faq_homosexuality.htm
Pisałeś o udowadnianiu tego co istnieje, a nie potrafisz tego zrobić i zaprzeczyć swoich kłamstw.

Odnośnie niewolników i sprzedawania córek w niewole, prawda, Jahwe był odzwierciedleniem
czasów w których go stworzono gdzie niewolnicy byli traktowani jak zwierzęta. Piękne czasy kiedy można było sobie kupować córki wieśniaków.
.............................................................................
>>>Możesz całe życie mordować ludzi, gwałcić dziesięć noworodków na miesiąc...
Po kilku dekadach takiego życia na łożu śmierci nie przepraszasz i prosisz o wybaczenie swoich ofiar (no bo przecież jeśli stanę Ci na nodze, to może mi za to wybaczyć mój sąsiad, prawda?), tylko prosisz ładnie o wybaczenie Jahwe (któremu żadnej krzywdy nie wyrządziłeś i który sam w Biblii robił gorsze rzeczy) i szast-prast - jesteś w raju obok swoich ofiar.

Czyżbyś porzucił już swoją wizję tej dziwnej teorii nieskończonej kary za skończone grzechy? :P.
Prawda, że najgorszy przestępca może dostąpić zbawienia, ale jego żal za grzechy musi być szczery, jest jeszcze kwestia pokuty. Sądzę, że podany przez ciebie degenerat nie miały żadnych szans.

>>Ta zwyrodniała, psychopatyczna i przerażająco niedojrzała postać z Biblii którą nazywasz swoim bogiem...

Nigdy nie nazwałem go swoim bogiem, może przypadkiem napisałem o nim z dużej litery :P.
Na dzień dzisiejszy mam podobnie zdanie o nim co ty i ciężko mi go opisać bez obrażania czyichś uczuć bo porąbani Żydzi wymyślili sobie gdzieś na wielkim zadupiu na pustyni pośrod kóz boga, który ogłosił ich narodem wybranym. Jestem agnostykiem i nie neguję jednak istnienia wyższej formy świadomości będącej poza naszymi zdolnościami poznawczymi.
Kult Jezusa i NT nie pozwalają mi twierdzić , że to postać fikcyjna, ba jestem pewny że istniał i głosił swoją ewangelię i być może znał się na medycynie naturalnej co urosło już w czasach jego życia do rangii chodzenia po wodzie! :P Czy był prorokiem to kwestia wiary, ale na pewno on lub NT są podwaliną naszej moralności. Temat Kościoła , 1000 lat ciemnogrodu i terroru pominę :P.











daihat

1. Kosmologia, czyż to nie fizyka?
2. Nauka nie rości sobie pretensji do prawdy, ale dobre przewidywania się nie zmienią. Już zostawiając Ziemię, jej kształt i miejsce - ogólna teoria względności nie wymazała Newtona.
3. Sondy badające promieniowanie reliktowe; topologia wszechświata i stała kosmologiczna dość jasno wskazują na brak ograniczeń, ale równie dobrze w już pusty i zimny dołek może przypieprzyć równoległa brana. A bozon rozpatruje się głównie w kontekście metastabilnej próżni, co jest na razie niedowiedzionym założeniem, via http://funkyimg.com/i/EDx8.png

ocenił(a) serial na 5
impactor

W KOŃCU KTOŚ TUTAJ PRAWDĘ PRZEDSTAWIŁ HE HE.JEDNAK BANDA INKWIZO-KATOLI I TAK BĘDZIE PUSTO WIERZYĆ W SWOJEGO WYSSANEGO IDOLA I NAWET FAKTY DO NICH NIE PRZEMAWIAJĄ...............

Reznik

Spoko. Ale dwie uwagi:.
1. Posty pisane z CAPS LOCKIEM są traktowanie zazwyczaj mniej poważnie, niż te pisane normalnie. Są też trudniejsze do czytania.
2. Kliknij na moim nicku.

ocenił(a) serial na 5
impactor

ok,jeżeli uraziło to piszę małymi :))) podoba mi się twoje trzeźwe spojrzenie na obłudę zwaną religią,,,pozdrawiam

ocenił(a) serial na 5
Reznik

a czytając twoje posty twierdzę że jakiś czas temu już byś płonął na stosie :))

Reznik

Na szczęście na przestrzeni wieków europejska cywilizacja humanistyczna odciągnęła wrzeszczące i wierzgające chrześcijaństwo za kłaki od jego pierwotnej, o wiele bardziej niż dzisiaj barbarzyńskiej, antyludzkiej i antyrozumowej formy.

Niestety, islam w krajach muzułmańskich był tego zbawiennego wpływu pozbawiony, więc patrząc na te kraje możemy sobie łatwo wyobrazić, jak wyglądałby cały zachód, gdyby rzeczywiście był on zbudowany na "wartościach judeo-chrześcijańskich", jak to chrześcijanie lubią bezmyślnie powtarzać.

ocenił(a) serial na 5
impactor

dokładnie,kto nie z nami ten na stos.....

ocenił(a) serial na 7
Reznik

....jakby nie ten wykpiony JAHWE - to ślad po cywilizacji ludzkiej na tej planecie .......zaginął.......

wojny religijne - polityka - pieniądz - oto arena działania człowieka bez Boga - to wasz świat -

Bóg nie jest jednak religią i nią nie był - nie interesują mnie kościoły i ich trwające do dziś tyranie - nauka też zaczyna być

jak nowa religia - nie interesuje mnie krew lana dla ideii polityków - władza jaką daje pieniądz -

natomiast przemawia do mnie - MIŁUJ BOGA I BLIŹNIEGO - jak dotąd człowiek nic lepszego nie wymyślił - jedynie kolejne

prawa - konstytucje - rodzaje broni - systemy polityczne - co to jest w ogóle?

to jest władza człowieka - nie Boga - dostaliście czas w którym udowadnia się wam - nawet teraz - w każdej minucie -

że nie jesteście w stanie sami bez doskonałego prawa stworzyć nic dobrego - a już na pewno panować jeden nad drugim......

.....jak nie ewolucja to papiestwo - jak nie papiestwo to kasa - szukacie genezy swego ja i sensu życia a bez Boga

nie możecie nawet zadecydować tu i teraz......

powodzenia.

impactor

Impactor,
niezależnie od tego, ile argumentów przedstawisz za tym, że Jego nie ma, my już wybraliśmy, zdecydowaliśmy, ze w Niego wierzymy (tak, wiara jest decyzją!). Uszanuj czyjąś decyzję. Jeśli twierdzisz, że chrześcijaństwo jest tak szkodliwe, że jako życiową misję wybrałeś odwracanie ludzi od Boga, to Ty naprawdę Jego nie znasz i chyba nawet nie chcesz poznać. Tego nie przeczytasz w literaturze.
Najsilniejsza i najwartościowsza w oczach Boga, jest wiara ludzi prostych, o czystym sercu, naiwnym (!), wrażliwym i pokornym. Nie chodzi o to, żeby nie mieć odpowiedniej wiedzy i nie myśleć krytycznie. Tylko o to, żeby wierzyć, być otwartym na działanie Boga i szukać Go. Wszyscy wiemy, że kto nie szuka, ten nie znajdzie.

dustinthewind

1. Nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek przedstawił jakiś argument na nieistnienie boga.

2. Wiara, czyli wierzenie bezpodstawne, lub demonstrowalnie błędne, nie jest Twoją decyzją, tylko efektem antyintelektualnej indoktrynacji religijnej, której jesteśmy poddawani od dziecka.

3. Masz rację. Nie znam boga i nie mam żadnych podstaw by sądzić, że np. Ty znasz jakiegoś boga jakkolwiek lepiej. Mam za to kolosalne podstawy sądzić, że swojego boga znasz tak samo, jak my obaj znamy Tatę Muminka.

4. Zgadzam się, że wiara stanowi dla religii nieprzebraną wartość. Otóż religia nie ma innego wyjścia. Wiara jest to naiwność i/lub urojenie, a bez tego religia po prostu przestałaby istnieć. Oczywistym jest więc, że religia ceni wiarę, i to im naiwniejszą, tym wyżej.


Piszesz, że kto nie szuka, ten nie znajdzie. Masz całkowitą rację. Ty, i Tobie podobni, przestali szukać, bo zostali do tego zniechęceni. Wmówiono im, że szukanie prawdy jest przywarą, czymś złym, i zamiast szukać prawdziwej odpowiedzi, łatwiej jest po prostu uwierzyć w cokolwiek – niezależnie jak bardzo zmyślone i nonsensowne - i siąść na tyłku z kciukiem w buzi, nigdy nie wyrastając z umysłowego dzieciństwa, z pozoru przytulną krainą bajek i naiwności, nigdy nie stając się odpowiedzialnym, dorosłym człowiekiem stawiającym czoła rzeczywistości, i chcącym poznać go takim, jakim jest w rzeczywistości.

Na szczęście nie każdy utknął w tym stanie tak, jak Ty, a każda uratowana osoba czyni moją pracę wartą wysiłku.

I jak zwykle - polecam kliknąć na moim nicku. Nawet, jeśli Ciebie to nie ruszy, to komu innemu może pomóc.
Polecam również moją 2-godzinną rozmowę z księdzem doktorem, która niedługo ukaże się na youtube.

impactor

1. Może teraz będzie bardziej precyzyjnie - niezależnie od tego ile przedstawisz argumentów, na to, że my wszyscy jesteśmy idiotami, skoro wierzymy w Boga.

2. Mylisz się. Wbrew pozorom, jesteśmy istotami potrafiącymi myśleć. Dopóki nie zrozumiesz, że nie mamy wypranych mózgów, że my wierzymy i chcemy wierzyć, rozmowa z Tobą na ten temat nie ma sensu.

3. Oczywiście, że nie dowiesz się na ile ja znam swojego Boga i nie musisz mi wierzyć, że Jego znam. Nie wyklucza to jednak tego, że rzeczywiście Jego znam.

4. Nie chodzi tutaj o naiwność w takim sensie, w jakim go zrozumiałeś. Zapewne łączysz to pojęcie z bezkrytyczną uległością i poddaństwem, ale powinno być rozumiane jako zawierzenie się i zaufanie. Wszyscy jesteśmy wolni.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że ja przestałam szukać? Zgubiłeś się. Odnaleźliśmy PRAWDĘ, w którą wierzymy, to nie jest tak, że nie wiemy w co wierzymy, że wierzymy w coś, co jest przypuszczeniem i prawdopodobieństwem.
Dlatego tak ciężko jest Ci to zrozumieć i obawiam się, ze nie będziesz w stanie tego dokonać.
Bóg to nie tylko Pismo Święte.

dustinthewind

1. Aby być idiotą, trzeba sobie na to zapracować. Samo utrzymywanie bezpodstawnych, lub demonstrowalnie fałszywych wierzeń nie wystarczy. Trzeba jeszcze prowadzić aktywne działania zwalczające rzetelne dochodzenie do wniosków możliwie najbliższych prawdzie aby takie wierzenia utrzymywać.

2. Oczywiście, że potraficie myśleć. Potraficie myśleć w każdym obszarze życia, za wyjątkiem religii. Poniważ właśnie tak zostaliście uwarunkowani.

3. Jasne, że tego nie wyklucza. Tak samo, jak niewykluczone jest to, że w centrum Słońca żyją Muminki. Niestety, dopóki nie ma żadnych dobrych powodów pozwalających przyjąć to za prawdę, to obie te propozycje pozostają równie sensowne.

4. Nie, nie łącze tego z poddaństwem.


Przestałeś szukać, bo uznałeś, że już wiesz jaka jest prawda, nie mając ku temu żadnych dobrych powodów. Nie masz więc żadnych podstaw by stwierdzić, że to w co wierzysz jest prawdą.

Doskonale to rozumiem, w dodatku sam kiedyś wierzyłem, i w czasie mszy niedzielnych zastępom katolików starannie wyselekcjonowane, bezpieczne fragmenty Pisma Świętego.
Paradoksalnie, to wierzący tego nie rozumieją, i to jest powodem ich tkwienia w wierze, czyli naiwności i/lub urojeniu.

Bóg to rzeczywiście nie tylko Biblia, ale i Koran, mity greków, rzymian, azteków, chińczyków, scjentologów, afrykanów, itd. itp. Wiem to doskonale, bo wyznawcy Jahwe nie są jedynymi teistami, którym pomagam.

impactor

Pozwól, że pominę odpowiedź na te 4 punkty, bo i tak nie wpłyniemy na swoje zdanie w tych kwestiach, a każdy z nas już napisał co o tym sądzi..

To, że znam Prawdę, nie oznacza, że już jej nie szukam. To poszukiwanie jest nieustanne.

Pisząc o tym, że nie znajdziesz i nie poznasz Boga jeśli Go nie poszukasz, mam na myśli kwestię wolności. Bóg nie da Ci się poznać z Pisma, jeśli Ty mu nie pozwolisz na to, by dał Ci się poznać. Jeśli się nie otworzy i nie powie 'tak', nie będzie się w stanie tego zrobić. Bóg nie ingeruje, nie zmusza Cię do wiary, nie daje Ci pewnych dowodów swego istnienia, tylko dlatego, by nie naruszyć Twojej wolnej woli. Dlatego nigdy niezrozumiesz wiary, jeśli się nie zaangażujesz.

Z przykrością muszę stwierdzić, że Twoje działania, zmierzające do odsunięcia ludzi od Boga, przynoszą i będą przynosiły rezultaty. Zwłaszcza, że starasz się to robić w środowisku ludzi młodych (zakładam, że taka właśnie populacja najbardziej się tutaj udziela), których wiara nie jest wystarczająco silna i samodzielna. Szczególnie, w dobie względnego dobrobytu i bezpieczeństwa, kiedy Bóg przestał być dla niektóych ludzi potrzebny.
Mam nadzieję, że jak najmniej ludzi ulegnie Twojemu wpływowi.

dustinthewind

>>>>> To, że znam Prawdę, nie oznacza, że już jej nie szukam. To poszukiwanie jest nieustanne.

Prawda nie jest pisana dużą literą, bo to nie jest nazwa własna. Oto dwa proste przyczyny, dla których nie szukasz prawdy:
1. Bo uważasz, że już znalazłeś prawdę ostateczną.
2. Bo do przyjmowania czegoś za prawdę używasz narzędzi będących doskonałym przeciwieństwem jedynych znanych ludzkości narzędzi prowadzących do wniosków możliwie najbliższych prawdzie – czyli logiki, krytycznego myślenia i sceptycyzmu.


>>>>> Pisząc o tym, że nie znajdziesz i nie poznasz Boga jeśli Go nie poszukasz, mam na myśli kwestię wolności. Bóg nie da Ci się poznać z Pisma, jeśli Ty mu nie pozwolisz na to, by dał Ci się poznać. Jeśli się nie otworzy i nie powie 'tak', nie będzie się w stanie tego zrobić. Bóg nie ingeruje, nie zmusza Cię do wiary, nie daje Ci pewnych dowodów swego istnienia, tylko dlatego, by nie naruszyć Twojej wolnej woli. Dlatego nigdy niezrozumiesz wiary, jeśli się nie zaangażujesz.

Świetnie. A teraz w swoim tekście zastąp słowo „Jahwe” (Twój ulubiony bóg) słowem „Mbombo” (bóg środkowoafrykański, który zwymiotował świat) i otrzymasz identycznie silny i sensowny argument.
Jeżeli ten sam argument prowadzi w ten sam sposób do przeciwnych wniosków, to nie jest to argument wart przywoływania przez kogokolwiek chcącego uważać się za osobę rozsądną.


>>>>> Z przykrością muszę stwierdzić, że Twoje działania, zmierzające do odsunięcia ludzi od Boga, przynoszą i będą przynosiły rezultaty. Zwłaszcza, że starasz się to robić w środowisku ludzi młodych (zakładam, że taka właśnie populacja najbardziej się tutaj udziela), których wiara nie jest wystarczająco silna i samodzielna.

Mylisz się. Pomagam też księżom, mułłom i duchownym innych religii. Każdy ma prawo do pomocnej dłoni i ratunku z toczacej go religii.


>>>>> Szczególnie, w dobie względnego dobrobytu i bezpieczeństwa, kiedy Bóg przestał być dla niektóych ludzi potrzebny. Mam nadzieję, że jak najmniej ludzi ulegnie Twojemu wpływowi.

Wiem, że źle życzysz ludzkości, ale wiem też, że nie robisz tego z premedytacją - ponieważ aby dobrzy ludzie czynili zło – do tego potrzeba religii.

impactor

Ale Ty się wymądrzasz. Pisząc Prawda, mam na myśli Boga, więc tak, piszę prawidłowo z dużej litery.
Tak, uważam, że ta Prawda jest prawdą ostateczną. Tak, używam logiki, krytycznego myślenia i sceptycyzmu.

Co do Twojego drugiego akapitu - no i co z tego? Gdzie Ty masz w tym miejscu przeciwne wnioski?

To są ludzie, którzy już zwątpili, więc Ty tylko dokładasz jedną z cegiełek do swojego "dzieła".

Przykro mi, ale pewnych spraw nie jesteś w stanie zrozumieć, mimo wszystko to jest Twoja wina - jesteś tylko narzędziem. Tyle w temacie.


dustinthewind

>>>>> Ale Ty się wymądrzasz. Pisząc Prawda, mam na myśli Boga, więc tak, piszę prawidłowo dużą literą. Tak, uważam, że ta Prawda jest prawdą ostateczną.

No właśnie. Nie mam nic do dodania.



>>>>> Tak, używam logiki, krytycznego myślenia i sceptycyzmu.

Wybacz, ale od różnieniu od chrześcijan jak na mnie oddają mocz, to nie przyjmuję, że deszcz pada. Więc takie nonsensowne teksty możesz sobie zachować dla siebie, jeśli swoimi słowami, zachowaniem, postawą i wierzeniami udowadniasz, że jest doskonale odwrotnie.

Logika, krytyczne myślenie i sceptycyzm to są rzeczy tak Ci obce, że nawet nie wiesz, co one znaczą.


>>>>> Co do Twojego drugiego akapitu - no i co z tego? Gdzie Ty masz w tym miejscu przeciwne wnioski?

Świat stworzyły Draże M&Ms. Wystarczy?



>>>>> Przykro mi, ale pewnych spraw nie jesteś w stanie zrozumieć

Masz rację. Do pewnego stopnia nie jestem w stanie zrozumieć uporczywej gloryfikacji naiwności, urojenia i szczerej głupoty.

impactor

http://www.katolik.pl/ateizm--czyli-urojona-wizja-czlowieka,1949,416,cz.html?s=2

impactor

Panie impactor - szacuneczek! Humor, trafne spostrzeżenia, chłodna logika - mieszanka jak dla mnie bardzo smaczna. Czy masz może swojego bloga, stronę, etc? Chętnie zawitam.

fryderyk

Kliknij na moim nicku :)

impactor

Podziwiam Twoją pasję, zaangażowanie oraz szczegółową znajomość Biblii. Kultura wypowiedzi również godna uznania, zwłaszcza gdy masz do czynienia ze zwykłymi pieniaczami i trollami, nie przebierającymi w słowach.

Muszę przyznać, że szczególnie zaimponowałeś mi tym, że prowadzisz osobiście, na żywo, aktywne debaty z przedstawicielami różnych religii. Z 20 muzułmanami jednocześnie? WOW! Chciałbym to zobaczyć. Nagrywasz to jakoś? Masz coś youtubie?

Uwielbiam wręcz oglądać debaty Dawkins'a, Sam'a Harris'a, Hitchins'a i innych błyskotliwych głosicieli zdrowego rozsądku.
Moja historia w tym temacie jest trochę podobna do Twojej.
Również jeszcze nie tak dawno byłem oddanym chrześcijaninem.
Wyłom rozpoczął się jednak znacznie wcześniej. Sprzeczności dogmatów katolickich w stosunku do Biblii zaczynały mnie powoli porażać, aż doprowadziły do odkrywania sprzeczności w samej Biblii co było ciosem przeważającym.

Zdaję sobie sprawę, że agnostycyzm to trochę konformistyczne podejście, ale tak bym zdefiniował swój aktualny punkt widzenia.
Być może będzie to ewoluowało.

Czy poza filmwebem dyskutujesz jeszcze na innych forach? Mam na myśli fora stricte religijne, a w szczególności chrześcijańskie.
Jestem bardzo ciekaw Twojego zderzenia z zaawansowanymi apologetykami.

Od 2 miesięcy jestem na forum forum.protestanci.info .
Polecam dział Polemiki z innymi religiami i filozofiami:
http://forum.protestanci.info/viewforum.php?f=17 (Myślę, że było by bardzo ciekawie gdybyś tam zawitał :) )

Przed trafianiem na to forum nigdy nie miałem kontaktów z fundamentalistami Biblijnymi i muszę powiedzieć, że jest to bardzo osobliwe doświadczenie.

Tematy, które tam założyłem:

Pismo Święte fikcja literacka? (już ponad 400 odpowiedzi)
http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=11008&view=newest

Dlaczego wierzycie, że Jezus jest Bogiem?
http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=11170


fryderyk

Pozwoliłem sobie przenieść dalszą rozmowę w bardziej odpowiednie miejsce:
http://www.filmweb.pl/film/Pasja-2004-38233/discussion/Dobra+ekranizacja+s%C5%82 abej+fikcji+%28cz.+4%29,2399028?page=4#post_11867506

impactor

Jak na ateistę jestes wyjątkowo wredny, zawistny i głupi. Nie mozesz byc ateistą to przywary katolików. Wex gościu ogarnij się bo głupotę rozsiewasz po całym filmwebie.

impactor

"You don't pown logic. Logic powns you."

Co to znaczy/ jak to przetłumaczyć?

tarka123

to pown (to pwn, to p0wn)- wariacja slangowego terminu "to own".

Oznacza zdominowanie przeciwnika, szczególnie w sytuacji, kiedy wynik konfrontacji jest miażdżący i kompletnie druzgocący dla strony przegrywającej. Kiedy owa konfrontacja zamiast rzeczywistej konfrontacji dwóch sił, przypomina raczej gwałt w którym jedna ze stron nie jest w stanie zrobić niczego, aby zapobiec swojej kompletnej i ostatecznej porażce, podporządkowaniu lub anihilacji, nie zadając przy tym żadnych strat stronie przeciwnej.

„Mucha została zpownowana przez pędzący pociąg.”
„Gość wyskoczył z nożem do walki z czołgiem i został zpownowany.”
„Nieskończoność zawsze pownuje skończoność.”

impactor

Zapnij swój obciachowy sweterek pod samą szyję, tak jak to zrobiłeś na zdjęciu profilowym, wyjdź na spacer do lasu czy nad jezioro.Stań, weź głęboki oddech i podziękuj wielkiemu wybuchowi za to wszystko.Życzę Ci,aby twoja książka,którą piszesz została bestsellerem w Burkina Faso a ty żebyś za dużo nie rozmyślał i nie mądrzył się, bo jesteś jakby ci to powiedzieć - nikim na tym świecie.Przed tobą było wielu takich wiejskich filozofów i po tobie będzie ich jeszcze więcej.Ale ani oni ani ty nic nie wskóracie, bo w Boga wierzy 3/4 świata, więc możesz sobie pisać na filmwebie do woli i tak nikt tego shitu nie czyta biedny, samotny człowieczku.

ministerfinansow

Witaj

Właśnie przeczytałem (…Więc jednak jest to czytane!) i dobrze znam tego typu „debaty” (nawet chce się poświecić czas i dodać coś od siebie). Właściwie istnienie takich rozmów jest uzasadnione: otóż każdy z nas dąży do poznania prawdy! Jedni maja jednak odwagę się do tego przyznać, inni nie! Najgorsi są ci, co dygoczą ze strachu tak bardzo, iż boja odwagi innych, lub choćby troszeczkę być ciekawymi! Przeciecz ciekawość to taka piękna i swobodna postawa, jaką przejawiają niewinne dzieci. Ciekawość to właśnie szczere, oddanie prawdzie! Więc bądźcie szczerze sobą! Miejcie oczy i uszy otwarte by widzieć i słyszeć! Żaden dobry, kochający rodzić nie potępia dzieci za ciekawość! Właściwie raduje się ich dociekaniami, gdyż to napełnia życie!
Nie wierzcie faryzeuszom gdyż ci robią to tylko na pokaz i ku własnej korzyści! Zaglądnijcie szczerze, bez strachu w wasze serca! Sami zrozumcie – kim jesteście! Kim chciałby was widzieć wszechmocny ojciec?! Czy nie silnych, pełnych miłości i odwagi: idących w stronę doskonałości i wszechmocy: na jego podobieństwo? Jaki ojciec (jak również matka) jest dumny z zapłakanych i wystraszonych dzieci?
Niedorzecznym jest też mówienie kim jest Bóg – skoro objąć (poznać) go ludzkim rozumem nie można! Poznawać jednak tak… i stawać się dorosłymi: takim jak on! Wtedy jednak będziemy mieć pełnie wiedzy i odczucia: wszystkiego! Nie będziemy tacy jak wczoraj i dziś!
Wiec przestańcie płakać i marudzić – miejcie odwagę poznać świat takimi jakim jest… Zapewniam to proces nieskończony – jak wszechświat!

Pozdrawiam
Sebastian

impactor

Bardzo ciekawym jest fakt, że Adam i Ewa żyjąc w raju, przed skosztowaniem Owocu Poznania Dobra i Zła nie wiedzieli czym jest dobro i zło. Nie wiedzieli też, że zjadając ten owoc czynią zło. :D Ale zostali za to ukarani. Idiotyzm pierwszej wody. ;)

impactor

Brawo Impactor, iż zechciałeś w to tyle swej pracy włożyć!

erivall

To jest pikuś. Kliknij na moim nicku.

impactor

Aktualizacja i lekka reorganizacja Spisu Treści ( http://www.filmweb.pl/user/impactor )

Dodatki:

➤ Rola Judasza w chrześcijaństwie - Zdrajca, czy jedyny apostoł działający ku wypełnieniu misji zbawienia Jezusa?
➤ Dlaczego chrześcijaństwo odniosło taki sukces w pierwszych wiekach - Prawda przesłania, czy czynniki geo-polityczne?
➤ Homoseksualizm - czy, jeśli cokolwiek, rożni go od zoofilii i pedofilii. Czy powinien być zabroniony lub przynajmniej ukrywany?
➤ Ustawa o ochronie uczyć religijnych - Chrześcijanin tłumaczy, dlaczego jest ona idiotyczna i antyludzka.
➤ Czy ateizm może istnieć bez teizmu? Czy twierdzenie "bóg istnieje" jest niezbędne do zaistnienia twierdzenia "bóg nie istnieje"?
➤ Świadectwo jako dowód istnienia Jezusa - argumentacja autorki myśli „Moja wiara czerpie siłę z tego, że opiera się na absurdzie paradoksu.”

A także nowy dział wraz z dwoma elementami:
♠ ♥ ◊ ♣ Ⅳ. Cuda - magia w teizmie ♠ ♥ ◊ ♣
➤ Cud tańczącego Słońca w Fatimie + podwójne oddzielenie od prawdy
➤ Cud objawienie Matki Boskiej z Guadelupe


Jak zwykle – proszę o informację jeżeli znajdziesz jakiś błąd, lub niedziałający link.


Miłej lektury.


------------------------------------------------------------ ---------------------------------------
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

użytkownik usunięty
impactor

Hej impactor,

Jako znawce tematu chcialbym poprosic Cie o pomoc.

I.

Ktora z ponizszych ksiazek polecilbys odnosnie Qumran(jesli w ogole jakas z nich) :
1.Piotr Machowski - Rękopisy znad Morza Martwego. Qumran .(ponoc najpelniejsze i najlepsze tlumaczenie zwojow?)
2.James.C Vanderkam - Manuskrypty znad Morza martwego
3.Geza Vermes - The Complete Dead Sea Scrolls in English

Pytam bo nie chce zabierac sie za cos co jest (tak jak Biblia) przeklamane i falszowane na poczet korzysci polityczno-religijnych :) tudziez kontunuacja prania mozgu wierzacym.

II.Ugaryt - odkrycia z lat 1928-29.

Rowniez trudno mi wyszukac materialow w j.polskim odnosnie Ugarit. Konkretnie chodzi mi o mozliwosc porownania pierwszej czesci mitologii biblijnej - Starego Testamentu oraz mitologii ugarycko-kananejskiej.
Znalazlem takie pozycje:
1.Witold Tyloch - Odkrycia w Ugarit a Stary Testament
2.Andrzej Mrozek - Stary Testament a Ugarit.
2.Andrzej Mrozek - Religia Ugaritu w kontekście kultury Kanaanu i Starego Testamentu

Jesli jest cos innego co moglbys polecic odnosnie zwojow Qumram/Ugarytu godne przeczytania i w miare normalnym jezykiem* napisane (zwlaszcza polecajac literature w jezyku angielskim) bylbym zobowiazany.
*Normalnym jezykiem - dla nie-naukowcow ;)

III.
Z tego co do tej pory poczytalem w temacie, powoli zaczyna mi sie ksztaltowac obraz jakoby mitologia ugarycko-kananejska byla nie tylko scisle powiazana z Biblia i Starym Testamentem (zostalo to ukryte przez falszerstwa na przelomie wiekow oraz przez samych autorow Biblii ) ale rowniez miala znaczny wplyw na cala Europe wlacznie z mitologiami rzymska, grecka czy nawet podobienstwami do poganskich wierzen na Wyspach.
Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
Czyzby mitologia ugarycko-kananejska byla pra-matka(ojcem:D ?) wiekszosci wierzen europejskich czy to tylko zbiegi okolicznosci?

➤ I. Niestety nie czytałem tych pozycji, więc nie mogę Ci tutaj pomóc.


➤ II. Chyba nigdy nie czytałem nic na podobne tematy napisanego w języku polskim. Dlatego tych pozycji też nie znam. Jeżeli masz do nich dostęp, to poczytaj i sam je oceń.

Jeśli chodzi o książki anglojęzyczne - możesz zacząć od bibliografii pod tym artykułem: http://religionthink.wordpress.com/2007/08/24/119/
Sam artykuł również warty jest uwagi.

Możesz też rzucić okiem na „A History of God” Karen Armstrong. Autorka jest byłą zakonnicą, która mimo porzucenia chrześcijaństwa nie jest chyba w stanie rozstać się z samym teizmem. Niemniej pozycja bardzo ciekawa nawet dla tych, którzy zarzucają jej raczej ciężkie pióro.



➤➤➤ III. Czyzby mitologia ugarycko-kananejska byla pra-matka(ojcem:D ?) wiekszosci wierzen europejskich czy to tylko zbiegi okolicznosci?

Kultura rozprzestrzeniała się na tereny dzisiejszej Europy wraz z ludami i językiem. 5-7 tysięcy lat temu większość nielicznych mieszkańców Europy stopniowo zaludniających ją po niedawnym zlodowaceniu mówili mniej-więcej tym samym językiem i mieli jeszcze w miarę homogeniczną kulturę. Wszystkie europejskie języki wywodzą się z tego samego pra-europejskiego (a wcześniej pra-indo-europejskiego) języka-matki, który później rozdzielał się na coraz to nowe i odseparowane ośrodki ludzkie, w których mutował i odbiegał od oryginału i jego wersji w innych ośrodkach.
Dokładnie to samo tyczy się kultury, czyli także mitologii. Jest to nic innego, jak ewolucja z jednego wspólnego przodka – tak samo jak z życiem biologicznym.

Weźmy takiego Zeusa/Dzeusa (brata ojca jueo-chrześcijańskiego Jahwe - http://www.youtube.com/watch?v=CU04Xpqnds0#t=2500) walącego piorunami syna głównego boga w każdej mitologii od Babilonu i Hetytów, po końce Skandynawii. Jedyne, co się zmieniało, to jego imię (Tarjunt, Zeus, Jowisz, Thor, Perun, Perkunas, Perkele itd.).

Mitologia ugarycko-kananejska nie była źródłem tych wierzeń, tylko jednym z etapów, grubszą gałęzią, przez które one przepływały, wpływając później na nowe szczepy tej kultury i zmieniając się coraz bardziej. Ogólne koncepty tych bogów są o wiele starsze niż sam Ugaryt, a pewnie nawet pozostałe kultury zachodnio-semickie. Ich początki giną w mrokach historii na długo przed wynalezieniem i rozpowszechnieniem pisma.

Jeżeli chcesz znaleźć pra-źródło tych mitologii, to nie osiągniesz tego ani za pomocą źródeł pisanych (bo takowe wtedy nie istniały), ani nawet artefaktów kultury (bo zostało nam ich o wiele z mało). Jedyny sposób to prześledzenie pochodzenia i ewolucji języka. To on jest nośnikiem kultury, a mitologia jest jej częścią.

użytkownik usunięty
impactor

Dzieki za szybka odpowiedz.
Ksiazki karen Armstrong na pewno poszukam.

Co do podobienstw w mitologiach/religiach - to jak sam wiesz nie chodzi tylko o np. cechy bostw (przyklad podany przez Ciebie - Zeus ) ale co wiecej calych przypowiesci i osob w nich bioracych udzial.
Np.
Prosba Daniela o syna w ST i Ugaryckich piesniach, Potop - chyba w kazdej wiekszej czy mniejsze dobrze znanej mitologii, przyjscie zbawiciela, dziewica itp.

Czy tez daty swiat dzisiaj obchodzonych przez swiat chrzescijanski z glownymi na czele: 25.XII - narodziny Jezusa - w mitologii Indoiranskiej - narodziny Mitry (Slonce triumfuje nad noca), tudziez Easter (Wilekanoc)...nie musze tlumaczyc tutaj zajaczkow, jajek , pisanek perskich itp, gdzie o Jezusie jeszcze nawet nie slyszano wtedy :D

Chcialbym kiedys doczekac publikacji na temat podobienstw mitologii oraz teorii kto od kogo co przejal...troche off topic pisze chociaz z drugiej strony dobrze wiemy juz dzisiaj ze Biblia nie jest ani wyjatkowa, ani religie w ktorych jest uznawana za pismo swiete dane ludziom przez Boga(czy to w calosci, czy tylko ST) nie jest oryginalna w swym pomysle, ale skopiowana z innych wierzen.
O Kosciele Katolickim juz nie wspomne , bo to juz o pomste do nieba wola :D

Dzieki jeszcze raz i pozdrawiam

impactor

★★★ Aktualizacja spisu treści ★★★
http://www.filmweb.pl/user/impactor


➤ Argument tomistyczny - Tomasz z Akwinu: czy byty konieczne, niekonieczne i ich natura wskazują na istnienie bóga-stwórcy? Dlaczego rzeczywistość istnieje? Dlaczego przyjmujemy, że istnieje?

➤ Jaki dowód przekonałby racjonalnego ateistę o tym, że bóg istnieje?

➤ Wiara - fatalna w skutkach argumentacja teisty: Teista sam udowadniający absurd i bezwartościowość wiary. Czy śmierć za przedmiot wiary przydaje temu przedmiotowi wiarygodności?

➤ Doświadczenie osobiste (np. objawienie) - ile jest warte?: Czy osoba zainteresowana utrzymywaniem wierzeń prawdziwych i unikaniem wierzeń fałszywych powinna wierzyć w twierdzenia nadzwyczajne tylko na jego podstawie?


➤ Źródła akademickie n/t historii, pochodzenia i drzewa genealogicznego judeo-chrześcijańsko-muzułmańskiego boga Jahwe

➤ Impactor vs Martin z serwisu odwyk.com: znany z internetu protestancki kaznodzieja-kreacjonista, samozwańczy znawca Biblii postanawia nakręcić film i zaglądnąć w umysł najgłupszemu ateiście w Polsce

➤ Czy wiedza odbiera wolną wolę? Czy wiara ma sens dlatego, że jest nieodróznialna od fałszu?

➤ Destruktywny wpływ chrześcijaństwa na moralność: - zwykła wierna przyznająca, że jeśli bóg stwierdziłby, że gwałcenie noworodków jest OK, to byłoby to moralne.

➤ Ateistyczna moralność humanistyczna vs moralność teistyczna - Ostateczne rozwiązanie:
Skąd bierzemy zasady moralne? Co przed mordowaniem powstrzymuje teistę, a co ateistę? Która moralność jest lepsza? I czy moralność teistyczna w ogóle istnieje?




-------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor

impactor

Jeśli tak wszystko tłumaczysz, to wytłumacz mi:
-Egzorcyzmy, opętania
-Cuda,
Przecież temu się po prostu nie da zaprzeczyć

Achilles9430

http://www.filmweb.pl/user/impactor

⑧ * Opętania, Trójkąt Bermudzki i domy które zabijają
czyli "gówno mnie obchodzi metoda naukowa"

⑩ * Opętania, mówienie językami, cudowne uzdrowienia
czy w ogóle istnieją jakiekolwiek dobre podstawy by przyjąć, że coś takiego w ogóle istnieje?

Ⅳ. Cuda - magia w teizmie

impactor

https://www.youtube.com/watch?v=_9qE_zu6o3A

I obejrzyj do końca

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones