Lepszego chyba długoooo nie będzie, szkoda że to koniec, ale nie ma to jak zakończyć w dobrym stylu...
W dodatku w bardzo dobrym, co nie tak znów często się zdarza. Miał słabsze momenty, ale większość wgniatała w fotel. Warto obejrzeć dwukrotnie. Precyzyjna robota.
A gdzie tam, są lepsze - Six Feet Under, The Wire, Sopranos, Oz, The Shield - polecam na początek.
Six Feet Under na pewno kiedyś obejrzę, te pozostałe raczej nie - wydają mi się po opisach może trochę zbyt brutalne i mroczne, ale dzięki za polecenie. W The killing urzekła mnie przede wszystkim strasznie wciągająca fabuła, ciekawe postacie no i ten niepowtarzalny klimat pochmurnego, deszczowego Seattle, trochę jakby miasto odgrywało główną rolę w serialu, a to rzadkość
Zbyt brutalne i mroczne, a podoba Ci się The Killing, ciekawa sprawa :)
Aż takiej przesady w tych wyżej wymienionej nie ma, może poza Oz.
OZ jest bardzo dobry ale do momentu śmierci jednej z postaci, potem to już cyrk. The Wire bardzo dobre, a Shield to procedural który mi nie przypadł do gustu. Za to The Killing to serial zajebisty, sprawa z 3 sezonu wgniata w fotel. Pozdrawiam
1 sezon i część drugiego. Tylko nie pisz proszę że akcja się rozkręca przy 4 czy 5 sezonie bo to już słyszałem i można to wyśmiać :D
Dlaczego wyśmiać? Takie są niektóre seriale, w 5. sezonie sprawy, które zamiatało się pod dywan w poprzednich sezonach nagle wychodzą na jaw, wielkie śledztwo się zaczyna, od tego momentu serial to istny rollercoaster. The Wire po 1. sezonie też większego sensu przecież nie ma, a mimo to pochwaliłeś. Niektóre seriale po prostu trzeba ocenić jako całość. Tak jest z The Wire, tak jest z The Shield. Oceniać możesz dowolnie pewnie, przekonywać Cię nie zamierzam, zrobisz jak uważasz, powiem tylko, że po 1.5 sezonu The Shield nie widziałeś tak naprawdę nic, a mówienie, że to procedural tym bardziej można wyśmiać.
akurat the Wire to inna półka, tam nie ma procedurala, rozpracowują handel narkotykami przez cały sezon, w the shield jest procedural (przynajmniej to co widziałem) jeden odcinek jedna sprawa + wątki długofalowe. A procedurali unikam jak ognia.