Po roku od bardzo dobrej książce Alice Lugen z wydawnictwa Czarne, oglądam sobie ten serial. Jestem zachwycony formą audiowizualną! co do fabuły to do tej pory trzyma poziom! aspekty II wojny światowej są ciekawym urozmaiceniem fabuły. Do tej pory nie ma też jakiegoś wybitnego idealizowania sowieckich czasów. Zgrabne to i mam nadzieje ze tak dalej pójdzie.P.S. bardzo na plus dbanie o szczegóły retrospektyw samej wyprawy (ubiór i zdjęcia)!
Nie ma idealizowania? Prowincja ZSSR lat 50 wygląda lepiej niż ta w USA, już myślałem że zaraz zobaczę toster albo pralkę automatyczną. Wystrój wnętrz, kostiumy, fryzury - wszystko mega sztuczne dla kogoś kto choć trochę ma pojęcie o historii. Nie mówię że mają w workach po ziemniakach chodzić i mieć okna wiechciami pozatykane, ale to co widać to gruba przesada, nawet jak specyficzne dzisiejsze kino rosyjskie. Co do fabuły, to wydarzenia na Uralu są tylko tłem, a serial skupia się na przygodach zabójczo przystojnego agenta KGB "do rany przyłóż" Olega. Prowadzi śledztwo jako szara eminencja, ale więcej widzimy jego zmagań w II wojnie światowej. Na plus ładna czarno-biała sekwencja pokazująca grupę Diatłowa.
Nie zapominajmy, że oficer KGB to resortowiec. Lepszy dostęp do zaopatrzenia i towarów deficytowych.
Byłam w ZSRR w czasach głębokiej komuny. I wierz mi, w sklepach było znacznie więcej rzeczy iż w Polsce. Zresztą to samo było w Rumunii i Bułgarii, o Czechach nie mówiąc. Inna sprawa to to, kogo było na to stać, ale zaopatrzenie było naprawdę lepsze!!!
Również czytałem książkę Lugen i serial bardzo mi się podoba. Ma swoje niedociągnięcia i nieścisłości, ale dokładnie tak wyobrażałem sobie serial na temat Diatłowców. Nie mogę się doczekać finału!
Dla mnie oglądanie serialu się kończy w momencie, kiedy pokazuje, że przyczyną była lawina. To bzdura, która oburza wszystkich chcących wyjaśnić sprawę. Lawina na stoku o nachyleniu znacznie poniżej 25 stopni - po prostu fizycznie niemożliwe. Lawina może zejść przy nachyleniu zbocz 25-50 stopni. Takie są prawa fizyki. Poza tym lawina zasypała a ratownicy znaleźli namiot przysypany jedynie 15 cm warstwą świeżego śniegu i wokół wetknięte pionowo narty i kijki.
Kolejna brednia oskarżająca o wszystko samych uczestników wyprawy.
Niby po to wszystkie matactwa od początku??? Po to zmiany prokuratora??? Po to wzywanie Iwanowa do Moskwy??? Po to wreszcie nakaz zamknięcia śledztwa??? Po to, żeby przez 60 lat ukrywać, że to tylko lawina była???
Przecież to obraza inteligencji naszej, inteligencji tych, którzy zginęli i wreszcie inteligencji wówczas rządzących w ZSRR, których oskarżać można o różne łajdactwa, ale nie o to, że byli idiotami, którzy postanowili ukrywać fakt zejścia lawiny.
Miło czytać takie komentarze.Mnie najbardziej rozwala teoria lawiny, która wydłubuje oczy,i zna tajniki morderczych ciosów rodem z KGB,i do tego potrafiąca znikać tak dokładnie zacierając za sobą ślady,że nawet namiot z powrotem postawiła.A i jeszcze ich ostrzegła,że idzie żeby zdążyli rozpruć namiot od środka.
Najlepszy materiał jaki do tej powstał na ten temat, zrobił Kompulik,jego seria zwie się Z artpiwum x,do odsłuchania i obejrzenia na YouTube. Żetelna robota.
Najlepszy podcast na ten temat jaki widziałam. Zgadzam się z Tobą w 100%. Kompulig99 rządzi. On wszystkie swoje materiały tak robi.
Johan Gaume i Aleksander Puzrin przeprowadzili szereg symulacji, które świadczą o możliwości zejścia małej lawiny płytowej na łagodnym zboczu.
Hipoteza 'lawinowa' w tragedii na Przełęczy Diatłowa jest jak najbardziej fizycznie możliwa.
https://www.youtube.com/watch?v=Of_79NZKeag
Średnio to wszystko kupy się trzyma. Przed lawiną w panice do lasu to można próbować uciekać, jak widzimy, że lawina schodzi z góry, a nie jak już zeszła. Uciekać do lasu, próbować rozpalić ognisko, a potem wracać, w szczególności, że byli to raczej mądrzy ludzie i ze sporym doświadczeniem w wyprawach. W książce jest wręcz powiedziane, że o żadnej lawinie mowy być nie może. Nie jest też do końca wiadomo, co znaleziono, w jakich okolicznościach, co faktycznie miało miejsce a co nie. Jak donoszą niektóre źródła spora grupa osób miała liczne poparzenia, od czego ? Od tego ogniska, którego nie udało się rozpalić? W filmie jest niby jakaś wzmianka o rakietach i prototypach broni, ale tylko wzmianka. Dziwne jest to, że nawet po ponad 50 latach jest trudno dociec prawdy. Film zrobiony trochę po to, aby uspokoić opinię publiczną.
Uspokoić opinię publiczną? 60 lat po śmierci podróżników, gdy ich rówieśnicy mają 80 i więcej lat? :)
Minione dzieje.
Jednak zobacz kto rządzi tym prymitywnym krajem dzisiaj. Były KGB-ista i jego kamraci. Oni nie chcą krytyki ZSRR, bo tamtym układom zawdzięczają wszystko. Nie ma w ZSRR - bis zgody na krytykowanie KGB i dawnej Rosji.
Proszę wpisać w YT "22 June: Fateful Decisions".
Sowiecka (a dzisiaj rosyjska, ukraińska, bialoruska itd) polityka historyczna była i jest bardzo elastyczna. Już w czasach ZSRR zdarzały się okresy piętnowania rządów poszczególnych sekretarzy. Po 1991 "mądrość etapu" zmieniała się kilkukrotnie w Rosji, a wraz z nią podejście do samego ZSRR. Koniec pierwszej i początek drugiej dekady to przede wszystkim biczowanie Stalina i gloryfikowanie "Białej Rosji" (Carskiej). Dzisiaj na ZSRR patrzy się łagodniej (wojna na Ukrainie). Jutro znów się to może zmienić w zależności od tego co będzie chciał uzyskać Kreml.
W serialu to nie sama lawina jest odpowiedzialna za śmierć turystów lecz duch żyjący na tej górze. To on miał wywołać zabójcza lawinę.
Zresztą... narzekacie na tą lawinę, a jakoś nikomu nie przeszkadza idiotyczny wątek magicznego nazistowskiego pierścienia. Stworzony chyba tylko po to aby choć trochę usprawiedliwić sowieckie zbrodnie na terenach III Rzeszy (cel polityczny serialu)... oraz dla umieszczenia zamarzniętego upiora w finałowej scenie.
Swoją drogą znakomita charakteryzacja. Zmroził mi krew w żyłach mimo braku jumpscaru.
Skoro czytałeś książkę Lugen, to jak może podobać Ci się film pokazujący, że przyczyną była lawina???
Po 10 minutach pierwszego odcinka zaczynam się zastanawiać, czy warto w ogóle oglądać dalej, skoro obok zwłok Kriwoniszczenki leżą zwłoki Zołotariowa (nota bene znalezione w maju w zupełnie innym miejscu). Czy takich błędów będzie więcej?
Czy Wy też macie ten problem z zaciętym obrazem w ostatnim odcinku? Oglądam na Canal+ VOD i mniej więcej po 12 minutach serial się wiesza, głos idzie dalej ale obraz jest zawieszony. Dzięki za odpowiedź.
Szkoda ze po pierwszym odcinku wiem jak to sie skonczy. Po prostu czytalem ostatnio kilka artykulow odnosnie tego ze jakos ostatnio szwajcarscy naukowcy zbadali ta sytuacje i na 99procent okreslili przyrodnicze warunki do takiej cofki skiegu.
Najpierw obejrzałam serial, potem przeczytałam książkę. Z książki wyłania się wersja, że studentów z namiotu wypłoszyło coś związane z tajnymi wojskowymi działaniami w tym rejonie. Potem po prostu przerosła ich sytuacja. W książce też jest watek, dlaczego szli bez map. I że z dziwnych powodów ciał oraz zapasów mięsa przez tygodnie nie ruszyły dzikie zwierzęta. Rosyjska produkcja filmowa, skądinąd świetna, zapewne musiała forsować wersję omijającą zgrabnie tajne działania na Uralu w czasie zimnej wojny. To też ma swój smaczek. Polecam w pakiecie właśnie i serial, i książkę.
Niestety niektóre wątki z wojny psują ten serial. Jeszcze na samotny Messserschmitt w kwietniu 45 roku mozna przymknąć oko, ale w sumie nie za bardzo bo jeśli taki by się uchował i miał dostęp do paliwa to czy tracił by czas na kilku piechurów? Ale już zbombardowanie Mińska (śmieć żony i syna głównego bohatera) przez Niemców w tym okresie to już czysta fantastyka. Nawet jakby list szedł pół roku to Mińsk ostatni raz był bombardowany w 1941 roku.
Messerschmitt czyścił drogę po której odbywały się transporty - początkowo oszczędzał amunicję - kierowca ciężarówki go przechytrzył i tym manewrem zdenerwował - potem poszło już lawinowo - wnerwiony pilot postanowił nie odpuścić cwanym piechurom - na tyle się wnerwił że nie zauważył drugiego samolotu.