Przyznam - troche przynudzał. Ale za to - promo 20. Będzie się działo :http://www.youtube.com/watch?v=U8rS1c_Sbws&feature=feedlik)
Ja muszę się nie zgodzić. Louis jest na prawdę uroczy, ale zbyt nudny dla Blair. Mnie osobiście ich związek szczególnie nie porywa. Wciąż mam ogromną nadzieję na Dair. Przed ich pocałunkiem ich spotkania były zabawne i czuć było tą chemię między nimi. Chuck w tym sezonie jest najnudniejsza postacią (jest nudniejszy nawet od Nate'a - a to sukces), Serena jest jak zwykle denerwująca. Nie mam pojęcia jak Dan mógł z nią kiedykolwiek tak długo wytrzymać. Swoją drogą mam obawy co do możliwego powrotu Dereny :( Błagam - nie!
ehhh moim zdaniem Louis i Blair nie jest fajna para. Z reszta mimo wszystko mnie wlasnie ta cala otoczka w okol blair wkurza. ona nie jest swieta. wszyscy teraz bronia jej i wooow super,ze tak dogadala serenie,ze o jaaa zeby byla z danem itd. albo ze ona i ksiaze jest fajna para. prawda jest taka,ze ona go nie kooocha !! i jest falszywa w wielu rzeczach ktore robi. nie pamietacie juz jak sie zachowywala w stosunku do niego gdy nie wiedziala,ze jest ksieciem ?? ona jak go pokocha to tylka ze wzgledu na to,ze jest ksieciem. nie wiem moze za bardzo sie zaczelam wkrecac w ten serial hehe ale po prostu taki niby glupiutki serialik ale oglada go bardzo duzo dziewczyn w wieku gimnazjalnym albo licealnym.i jak to wiadomo,biora przylad z takich seriali i co one wynosza z tego ??? zero prawdziwej przyjacni, mowienie kocham cie do kazdego kolesia po paru spotkaniach, patrzenie na stasus(blair). dlatego ja sie caly czas bede trzymac pary chuck i blair i serena i dan. po prostu oni w tych zwiazkach dojrzeli do milosci. nie pamietam w jakim sezonie to bylo ale serena tez przyznala,ze mocno pokochala wlasnie dana ze to bylo wyjatkowe,po prostu zrozumiala to,ze go prawdziwie kocha. a blair i chuck ??? oni sie po prostu "docieraja" i tak czy siak b eda ze soba :) ja po prostu bym nie chcial by w tym srialu kazdy byl z kazdym i tyle, dlateo bronie sie z ta cala para blair i dan ;] wiadomo,ze to jest tylko po to by cos sie dzial ow serialu ale jak tak dalje bedzie to bedzie jakas tragedia. pozdrowionka
Nie przesadzajmy z tą moralnością serialu. To nie jest bajka dla dzieci, która powinna mieć pointę i jakiś dydaktyczny, kształtujący motyw. To amerykański serial dla młodzieży. Jeden z wielu amerykańskich seriali dla młodzieży. Z Blair często jest niezła sztuka, ale dziewczyna wychodzi z tarapatów, albo krępujących sytuacji bardzo lekko i zawsze z nutą humoru. Może dlatego sprawia wrażenie tej lepszej. Ponadto seria czwarta bardzo rozwinęła postać Blair. Jest kobieta dojrzałą, ambitną i pewną swego. Nie bawi się w ciągłe intrygi i głupie gierki prowadzące do niczego. Ponadto z tego co pamiętam w tej serii nie zainicjowała jakiejś większej kłótni ze swoją "przyjaciółką" Sereną i zawsze chłodno kalkulowała sytuację. W przeciwieństwie do nabuzowanej Sereny. Może to dlatego Blair jest ulubienicą większości?
Co do obu związków...nic mnie chyba nie przekona do Dana i Sereny. Chłopak jest zbyt dojrzały, żeby być częścią intryg dziewczyny z Upper East Side. Za to będąc z Blair...cóż, nawet kulturowo się uzupełniali ^^, Stawiam więc na nich, choć wiem, że ostateczne zwycięstwo będzie należeć do nudnego Bassa.
swoją drogą zabawne jak scenarzyści mogą zmienić ulubieńca dziewcząt Bassa w nudną rozmemłana postać, której kibicuja nieliczni i to przeważnie ze względu na sentyment do poprzednich serii:)))
Kibicują nieliczni? ... No przepraszam zajrzyj na YouTube, na różne sondy, blogi. O wiele więcej kibicuj jemu niż Danowi z tym mocno przesadziłeś/aś -.-
trzeba przyznać że wielbiciele Chuck i Blair nadal patrzą w przeszłość, gdzie była to para niesamowita, pełna chemii i pożądania ale niestety teraz mamy porażkę. Stracili wielu fanów na rzecz Dair. I nie ma co się oszukiwać, blogi i YouTube należało do Chair do czasu, teraz w siłę rośnie Dair.
a propos youtube, kiedyś nalazłam świetny kanał gdzie dziewczyna robi naprawdę fajne filmiki z Dair, więc fanom tej pary bardzo polecam:
http://www.youtube.com/user/luckybiatch
Serena o każdej swojej miłostce mówi, ze to coś ważnego i wyjątkowego, więc w jej ustach to wyświechtane frazesy. Poza tym nikt nie mówi, że Blair jest idealna i bez wad, ale też nie zachowuje się tak, jakby była. W przeciwieństwie do Sereny, która uważa, że jest idealna, a jak ktoś twierdzi, że jest inaczej, to strzela fochy.
Wiecie z czego sobie niedawno zdałam sprawę czytając niektóre posty dot. GG?! Że już wiem skąd się na świecie bierze tyle tych dziewczyn maltretowanych, pobitych i gnębionych przez swoich czy to mężów czy chłopaków. Kobiety to zwykłe masochistki! Jak tak słucham tych zachwytów nad Chuckiem i pchania Blair na siłę w jego ramiona to mi się niedobrze robi! Na prawdę jeszcze mało wycierpiała?! Nie mogę tego zrozumieć. Absolutnie nie wyobrażam sobie, żeby Blair stała się krzywda, ale chciałabym zobaczyć taką hipotetyczna sytuację, w której Chuck w końcu nie wytrzymuje i faktycznie uderza Blair, czy dalej byłby wielbiony i uznawany za faceta idealnego :/ ... Już widzę te tłumaczące jego zachowanie posty : " on tak na prawde wcale nie chciał" albo "za dużo wypił" lub też "to Blair go sprowokowała" .... ech ... szkoda słów :(
nie no bez przesady...ja osobiscie dalej kibicuje Chair....nastomiast tylko wtedy kiedy on zrobic cos na prawde...hmm jak to okreslić...WOW...!!
sandra_crashdown nie wiem gdzie ty widzisz jakieś podstawy do twierdzenia, że Chuck uderzy Blair. To fakt Bass jest nadal niedojrzałym gnojkiem, który pomimo iż kocha to nie za bardzo wie jak się zachować i to fakt, że Blair na tym bardzo cierpi. Ale nie uderzył jej i nie widzę podstaw, żeby twierdzić, że tak będzie. Natomiast to Blair jest moją ulubioną bohaterką i gdyby się tak jakimś dziwnym zbiegnie zdarzeń stało (najprawdopodobniej jeśli to ty przejęłabyś pisanie scenariusza ;p) stałabym murem za Blair i znienawidziła Chucka. Aktualnie nadal go lubię, może mniej niż kiedyś, ale nadal. I nie wyobrażam sobie Waldorf z Danem. To nie ta bajka, nie te emocje, może i się lubią, ale to bardziej relacja siostra-brat, przyjaciel-przyjaciółka. Nadal mam sentyment do Chair i uważam, że są sobie pisani. Ale jeśli Blair już ma z nim nie być, wybieram Louisa.
Zresztą Blair, jak i każda kobieta potrafi o sobie zadecydować. Niektóre są słabe (bo nikt nie potrafi im pomóc) i boją się, wtedy tkwią z mężami/chłopakami tyranami. Inne jak Blair są silne i nie dadzą sobą pomiatać. Największy dramat kobiet jest wtedy gdy one bardzo kochają tego tyrana.
Wierzę w miłość. I dlatego nie uważam, że Dair jest możliwe, bo pomimo iż Dan coś czuje to nie uważam tego za stałe uczucie, a po za tym mi by się nie uśmiechało być z kimś kto nie odwzajemnia moich uczuć.
Ja myślę, że sandra_crashdown chodziło o tkwienie w związku z kimś, kto drugą osobę nieustannie krzywdzi. I tak się dzieje w przypadku Chucka i Blair. Chuck krzywdzi Blair nieustannie.
Dokładnie o to mi chodziło. Wiem jak się takie niezdrowe relacje zwykle kończą :/ kiedy właśnie dziewczyna wmawia sobie na siłę te bajeczki o miłości aż po grób i o tym, że przecież takie przeciwności to nie przeciwności bo w końcu "są sobie pisani". A z tym uderzeniem to tylko tak hipotetycznie napisałam, co by było gdyby, czy dalej wszystkie fanki stałyby za nim murem. .... A co do Blair będącej silną i zdecydowaną kobietą - a no właśnie! Jest rozsądna, silna i właśnie dlatego powinna dać mu kosza! Jak dla mnie to co zrobił jej Chuck (wymiana za hotel, wszystkie przelotne dziewczyny,które przecież tak kochał!:/) to jest właśnie wspomniane przez Ciebie POMIATANIe. Przynajmniej według mnie. A tak na dokładkę to też wierzę w miłość i co za tym idzie w Dana i Blair - zdrowa, romantyczna, trwała i niesamowicie seksowna relacja :) pozdrawiam;)
Gdyby Chuck jakimś cudem uderzył Blair, fanki Chair raczej by go znienawidziły. W sumie, większość z nich nie darzy go już tak wielką sympatią, (co widać po rzeszy fanów Dair) bo jak ujęła to zgrabnie Lily333 Chuck krzywdzi Blair nieustannie.
+ Ups, post miał być odpowiedzią na wypowiedź sandra_crashdown. ; )