Obejrzałam dziś do końca 4 sezon i chciałam was zapytać, co sądzicie o możliwej chorobie Iana? Mnie bardzo dziwiło jego zachowanie w tym sezonie, a gdy na końcu okazało się, że prawdopodobnie odziedziczył chorobę po matce, to już nie wiem, co myśleć. Bardzo wpłynie to na jego związek z Mickeyem? Ja mam nadzieję, że nie, bo widać, jak Ian jest dla niego ważny, ale co o tym sądzicie?
Ja tez myślałem początkowo, że to przez dragi, ale jednak widmo choroby będzie raczej nieuchronne :-( A co do związku, to myślę, że jeszcze bardziej ich to zbliży i da ujście emocjom Mickeya. Ich wątek osobiście uważam za jeden z piękniejszych homoseksualnych wątków serialowych.