Lost należy do moich ulubionych seriali, czy Siberia chociaż w niewielkim stopniu przypomina Zagubionych ?
Moim zdaniem jest lepszy od Lost. Kwestia to podejść do serialu neutralnie, ani nie oczekiwać nie wiadomo czego, ani w drugą stronę nie szukać pretekstu do wyliczenia wad i niedoskonałości
I liczyć się z tym że kręcony był niskim budżetem. Trzeba się oswoić ze sposobem opowiadania histori
Po kilku latach od zakończenia Lost nie znalazłem serialu który chociaż w niewielkim stopniu rekompensowałby swoją jakością jego brak.
Oglądnąłem wczoraj pierwszy odcinek i serial faktycznie zapowiada się świetnie.
Serial spoko po kilku odcinkach wciąga ,choc według mnie sporo aktorów zle dobranych
Serial w ogóle nie jest jak Lost. Śmiem twierdzić nawet, że fan Lost nie polubi Syberii, a to dlatego, że jest to mocumentary. To się lubi lub nienawidzi.
Są ludzie i jest "dziwne" miejsce, dla mnie podobieństw koniec ;)
Właśnie skończyłem oglądać i muszę przyznać, że Twórcy zabili mi przysłowiowego ćwieka. Bo mimo, że nie znoszę takiej formy, "paradokumentu", reality show czy jak to tam sklasyfikować, komentarze w stylu "Pamiętników z wakacji", itp. działają na mnie jak płachta na byka, głębia dialogów odrzucała mnie tak, że miałem ochotę przewijać (ach te realistyczne teksty - zastanawiamy się co zrobić, nagle pada: "on ma rację" - i efekt echa, pięć osób powtarza "on ma rację, on ma rację, on ma rację..." tak, bardzo naturalne :) Połowa aktorów gra jak kołki, niektóre sceny roztrzęsione jakby nagrywane telefonem przez napalonego nastolatka w trakcie masturbacji, pomijam wszelkie idiotyzmy fabularne, no i fakt, że pod koniec zaczęła się już radosna twórczość przez duże tfu...
Mimo to oglądało się całkiem przyjemnie. Dziwne ;) Może gdyby forma była inna, może wymiana niektórych aktorów, no i budżet większy (szczególnie scenariusz trzeba by dopracować i na bogów koniec z improwizowanymi dialogami, toż to ja zwykły zjadacz chleba mam bogatszy zasób słownictwa ;) może wtedy dałbym 7-8 póki co ujdzie ale tęsknił za Syberią nie będę.
Do Lost nie ma co porównywać, nie ta kategoria wagowa. Ale i tak warto poznać, dosyć szybko zapomnieć, ale nie żałować tych paru godzin serialowi poświęconych :)
Tylko, że aktorzy nie mięli scenariusza, dialogi wymyślali sami w trakcie - improwizowali. Także argument z dupy.
Weeeeź... Jak można twierdzić, że nie mieli scenariusza? A ogólny zamysł? Nie powiesz, że pojechali w las i stwierdzili "Nagrywamy coś, o czymś, w sumie to nie mamy WCALE pomysłu, ale zobaczymy co z tego wyjdzie"???
Pomogę - wiedzieli jak ma scena wyglądać, resztę improwizowali. Poza tym wyraźnie napisałem, że trzeba by to >>zmienić<< bo wypadło bardzo blado. Zresztą chyba nie bardzo zrozumiałeś mimo wszystko pozytywną wymowę mojego komentarza, zatem bez wulgaryzmów proszę, kultura nie gryzie.
Jeżeli wyraz dupa nazywasz wulgaryzmem to.. jesteś dziwny. Mieli zarys fabuły to chyba oczywiste ? Ty natomiast twierdzisz wyraźnie że złe dialogi co jest totalną bzdurą, bo dialogi wymyślali sami podczas kręcenia. Część aktorów wiedziała co się ma wydarzyć inni nie.
"Argument z dupy", to wyrażenie już wulgaryzmem jest, ma ewidentnie pejoratywną wymowę, przykre, że tego nie zauważasz...
Co do dialogów to przecież wyraźnie napisałem, że jest to mankament i źle to wyszło, dlatego powinno zostać zmienione - na gotowy skrypt! Ciężko zrozumieć, że wyrażam swoją opinię o elemencie, który wyszedł słabo? Może trzeba do podstawówki wrócić? Nauczyć się czytania ze zrozumieniem? Wtórny analfabetyzm niestety zbiera srogie żniwa, eh...
Miało wyjść realistycznie, wyszło sztucznie, tyle.
Obejrzałam pierwszy sezon Lost i śmiuem twierdzic że serial jest beznadziejny. Miałam oglądać następne odcinki ale doszłam do wniosku że nie bede sie już męczyć. Siberia jest 100 razy lepsza niż Lost