W takim środowisku jedno kłamstwo sprowadza lawinę gówna, ci ludzie żyją w szambie.
To jest pierwszy serial, który męczy mnie psychicznie, nie wiem dlaczego, może dlatego, że kibicowałem klubowi w dążeniu do wyjścia na prostą, ale oczywiście szalona mamuśka musiała wszystko *&^%$#@. Żeby jakoś odreagować ten bajzel obniżyłem ocenę serialowi :) Może jestem zbyt emocjonalnym człowiekiem :)
hehe możliwe ;P każdy przecież jest inny. Ja też podchodziłem do tego serialu bardzo emocjonalnie i oczywiście wzbudza on we mnie nadal duże emocje, ale teraz wiem ,że to ostatni sezon wyczekuje tylko ostatniego akcentu i pożegnamy się z tym serialem na zawsze. Była to świetna przygoda :D
Jest to w pewnym sensie Arcydzieło bo w tym serialu odcinki mają tyle samo minut co nie jeden film tyle nie ma i gra aktorska jest przecież świetna jak dla mnie. Aktorzy,których nie znałem wcześniej (oprócz Charliego) robią świetną robotę jak dla mnie. Ale Serial stracił na wartości przez odejście Opiego no i śmierć Claya jak dla mnie. Jak w każdym serialu są tutaj błędy bo nie da się uniknąć,ale jak dla mnie ten serial jest świetny.
Oczywiście możesz tak uważać, tylko argumenty uważam za nietrafione. Gra aktorska czasem wprost leży i kwiczy. To ich ciągłe poklepywanie po plecach, yeah bro i ględzenie przyciszonym głosem o niczym z takim przejęciem, takim skupieniem, jakby rozbrajali właśnie bombę to porażka. A od Synów większym arcydziełem musi być Klan,bo ma tyle minut? Moim zdaniem nie.
To oczywiscie Twoje zdanie i to szanuje:) też z jednej strony masz racje bo to poklepywanie po plecach i stałe gadki typu bro,jezu chrystye itp to moze sie znudzic. Chodzilo mi raczej o oglnie wszystkie sezony jezeli chodzi o gre aktorska ,ale w tym sezonie gra aktorska nie powala.
Ostatni sezon? To potwierdzone? Bo mi się wydaje, że spokojnie mogli by zrobić jeszcze z siedem serii. Klub to taka wielka amerykańska mafia, ani FBI, ani inne gangi im nie podskoczą, Jax znowu na chwilę zluzuje, przemyśli swoje błędy, postanowi je naprawić i wyjść na prostą by potem znów siać postrach wśród wszystkich gangów Ameryki i knuć złowieszcze plany. Patrząc na trajektorię lotu kul wystrzeliwanych w kierunku SoN's myślę, że przy dobrych wiatrach, dożyją nawet do dwudziestego piątego sezonu i staną gangsterską wersją 'Mody na sukces".
Niech ta patologia już się skończy!
Cóż nie jestem najmłodsza , ale wiedziałam o czym jest ten serial. Zeby go oglądnąc zbierałam sie kilka lat. Wiedziałam tez czego sie spodziewac i nie zawiodłam sie, oczywiście w cudzysłowiu mówiąc. To nie jest serial w stylu Niewolnica Izaura. To od poczatku była patologia.
Pamietam jak można bylo ogladać pierwsze odcinki , jakos nie mogłam sie zebrać, ale za to pamietam bardzo pochlebne komentarze o serialu.
Wszytskim sie podobało , ale to byli ci sami SOA co teraz. Nie było to kółko różancowe. Żyli po za prawem handlowali bronią, gineli ludzie.
Niczym sie to nie różni od regularnej mafii , a jednak sie podobało. Nie jestem hipokrytka jak teraz oglądam też mi sie podoba.
Jak czlowiek oglada stara sie miec swoich ulubiencow i ja ich mam tym sie wybacza wiecej, przymyka sie oko . Tyle ze w tym serialu nie ma bohaterów . A teraz jesli chodzi o poklepywanie itd . Duzi chłopcy robia tak do dzis :-) moze nie tak jaskrawo ale...jesli chodzi o Jesus Christ , jak rozgladam sie na okolo slysze co drugie slowo k...a , wole Jesus.
A dalsze sezony... przemoc rodzi przemoc , władza sprowadza arogancje i myslenie ze mozna siegnac gwiazd czyz nie jest tak w zyciu? Ja sie np z tym spotkalam w realu, a punk widzenia zalezy od punktu siedzenia. Jax zaczal przerastac mistrza w momencie gdy tylko zmienil krzeslo.
Smierc Tary wyzwolila tylko ostatecznie dzika strone jego natury ,ona była balastem potrzebnym do zachowania równowagi .
Myśle ze jechał czesto na czystej adenalinie , a zemsta byla napedem ,przesloniła wszystko.
I tak sobie jeszcze mysle ze gdyby nasz przecietny obywatel miał tak łatwy dostep do broni jak tam , to przy niektórych sprawach które sie teraz dzieja krew lała by sie równie mocno jak w SOA
pozdrawiiam
Nie wiem czy ktoś zwrócil uwage,ale dopiero teraz na to wpadlem . Ta nowa okladka czy tez tapeta 7 sezonu gdzie jest twarz Jaxa na pol zmieszana z czaszką moze swiadczyc o smierci klubu. Jax jako prezydent i jako przywodca na pol martwy na tej okladce. Wpadl ktos na to?
na FOXsie amerykańskim były zwiastuny 7 sezonu jako finalnego i tam wszystkie postacie na przemian "zachodziły" w czaszkę , a nawet jest zwiastun kiedy wystrzelona kula przebija czaszkę na wylot..
no nie wiem czy to moze jakos pokazuje koniec sonsow. Pewnie nie i to tylko zwykly trailer,ale kto wie
Sory za spam,ale wydaje mi sie ,że Kurt wkurzy nas czyli widzow ostro jezeli chodzi o zakonczenie. Po ostatnim odcinku gdzie Nero gadal z Wendy o wyjezdzie na ta farme z dzieciakami i z Gemma zapalila mi sie lampka. przez gemme i jej klamstwo o smierci tary i tak juz zginelo wiele ludzi i narobilo to wielkiego syfu w diosie itd, Sonsi sa teraz w rekach augusta i graja wedlug jego regul. Nie wydaje mi sie ,zeby Jax dowiedzial sie ze to gemma zabila tare. Moze byc tak ze sonsi zostana wykonczeni na koniec a nero zabierze reszte na farme i tyle z tego bedzie. Przeciez najmocniejszym akcentem jezeli chodzi o ten serial byloby usmiercenie JAxa Czyli glownego bohatera tej opowiesci.