W 1978 roku w krakowskim Starym Teatrze Andrzej Wajda wystawił siedmiogodzinny spektakl - rzekę, zrealizowany na podstawie utworów pisarzy młodopolskich i międzywojennych. Scenariusz tego szczególnego przedstawienia napisała Joanna Olczak-Ronikier, z rzadką zręcznością i erudycyjną znajomością rzeczy łącząc w monumentalną całość fragmenty tekstów Michała Bałuckiego, Gabrieli Zapolskiej, Jana Augusta Kisielewskiego, Zygmunta Kaweckiego, Stanisława Przybyszewskiego, Tadeusza Boya-Żeleńskiego, Marii Dąbrowskiej i Juliusza Kadena - Bandrowskiego. Wajda przygotował swoje przedstawienie z okazji sześćdziesiątej rocznicy odzyskania niepodległości. Widowisko twórcy "Człowieka z marmuru" przypominało fin de sieclową przeszłość, na 1914 roku kończąc. Zawierało jednak także liczne aluzje do współczesności, ezopowym językiem mówiło o tym, o czym cenzura mówić nie pozwalała. Powodzenie sztuki skłoniło reżysera do przeniesienia jej na ekran. "Z biegiem lat, z biegiem dni..." to opowieść o dwu rodzinach krakowskich, usytuowana w latach 1874-1914. [streszczenie za www.filmpolski.pl]