Dlaczego nie można napisać np. położna Julienne? Siostry to zakonne, pracowały w szpitalach kieeedyś a my już nie żyjemy w średniowieczu!
Czasem warto sprawdzić lub poczekać z komentarzem, zamiast walnąć jak łysy grzywką w kant kuli. Wydarzenia w serialu mają miejsce w latach pięćdziesiątych XX wieku, a siostra Julienne i inne są właśnie siostrami zakonnymi.
W Wielkiej Brytanii, jest inna klasyfikacja personelu pielęgniarskiego w porównaniu z Polską, stanowisko siostry -sister to tak zwany band 6, natomiast stanowisko zwykłej pielęgniarki-staff nurse to band 5,w UK jeśli jest się pielęgniarką z statusem siostry to znaczy, że jest się specjalistą w konkretnej dziedzinie pielęgniarstwa.
Firthlady, ale ja obejrzałam kilka odcinków, i z tego co pamiętam to ta położna pracowała z zakonnicami, ale sama zakonnicą nie była
"Siostrami" bardzo często były nazywane pielęgniarki różnej specjalizacji. Również w Polsce. Do tej pory starsi ludzie czasem tak się do nich zwracają. Zamiast "Pani pielęgniarko", wołają "sioostrooo!" ;)
Wyleżałam się trochę w szpitalach i innych takich i w życiu nie słyszałam, żeby zwracano się do pielęgniarki "pani pielęgniarko", tylko "siooostro" właśnie. Nie gadaj, że teraz się im "panipielęgniarkuje". Za długie to i głupie jakieś.
Mnie nieco bawiło, gdy jeden z młodych lekarzy na porodówce rzucał co chwilę: 'pani położno'. Dziwnie toto brzmi ;)
Trochę tak. Zauważyłam, że lekarze najczęściej zwracają się do pielęgniarek/położnych, dodając do słowa "pani" ich imię, np. "pani Aniu". Jeżeli któraś z nich jest np. magistrem pielęgniarstwa, to można oczywiście powiedzieć "pani magister". Jednak jeśli lekarz nie zna jeszcze wszystkich imion pielęgniarek/położonych, to pozostaje "pani położono':)
Co do zwracania się w Polsce do pielęgniarek, to nie mów, że to jest głupie jakieś i w ogóle za długie, bo panie pielęgniarki dostają szału jak ktoś im 'siostruje' , bo one nie są niczyimi siostrami i bardzo je to denerwuje (wiem od pielęgniarki) więc zalecam się zwracać do nich jednak per pielęgniarko lub pani, bo jak są złe to mogą nie być delikatne z zastrzykami ;)
idźmy na kompromis może i zostańmy przy "proszę pani". Bo jakby do mnie ktoś mówił "pani technik ekonomistko", to zabiłabym, wiem to na pewno.
Głowna bohaterka ma na imię Jenny, a Julienne to jedna z zakonnic, więc "siostra Julienne" jest jak najbardziej właściwe.
jak się oglądało na dobre i na złe od początków to potem nie pisze się takich komentarzy:/ :D:D:D:D
Uściślijmy.W Polsce pielęgniarka szpitalna zwana jest zwyczajowo"siostrą".Pewnie dlatego,że u zarania szpitalnictwa pielęgnowaniem chorych zajmowały się siostry zakonne.Dopiero w czasie I wojny światowej rodzi się "cywilna" pielęgniarka.Położna pielęgniarką nie jest!Widać to nawet w nazwie ich Z.Zaw.Położna opiekuje się ciężarną w czasie ciąży przyjmuje,bądź asystuje przy porodzie.To,że pacjentki mówią błędnie "siostro"niczego nie zmienia.
Dodam jeszcze, że w Wielkiej Brytanii każda położna jest pielęgniarską, która ma specjalizacje w położnictwie. Tylko w Polsce położne mają oddzielną ścieżkę kształcenia i od razu są położnymi.
Poza tym, pielęgniarki w Polsce generalnie nie lubią, kiedy ktoś zwraca się do nich "siostro" (no chyba, że jakaś zakonnica jest jednocześnie pielęgniarką).
Chodziło mi oto, że ja starszy człowiek powie siostro to to ujdzie w tłoku ale jak młodu to różnie bywa
Nie mylcie położonej z pielęgniarka! ! To dwa inne zawody. To tak jakby policjanta pomylić ze strażą miejską.
No w Polsce tak jest (i niektórych innych krajach też), ale w UK każda położna jest też pielęgniarką, która me specializacje w położnictwie. Z resztą w serialu pacjenci zwracają się do Jenny jako "nurse", czyli właśnie pielęgniarka, albo "sister", mimo że zakonnicą nie jest, ale w UK znowu jest inny obyczaj.