W mojej opinii serial rzeczywiście może znudzić - dziwi mnie trochę, że ludzie go tak wysoko oceniają. Ale trzeba przyznać, że jest kilka bardzo ciekawych scen i odcinków. Zgadzam się powyższą wypowiedzią, ale uważam, że mimo to "Zakazane imperium" to całkiem dobry serial - jednak rewelacji nie ma.

Dla porównania Peaky Blinders mają tylko 6, a nie 12 odcinków w sezonie, ale wciąż coś się dzieje. Gdyby zabrali się za niego realizatorzy Zakazanego imperium, to mielibyśmy chyba 24 :) Ja po obejrzeniu sezonu 1 obejrzałem tylko ostatni 2, ostatni 5 i wiem prawie wszystko o głównych bohaterach bez odcinkowej waty. To ostatnie to trochę żart...

Poniekąd może i masz rację, są momenty zwolnienia przeciągane i rozciągane.
Ale to swego rodzaju zabieg wprowadzający więcej klimatu i taki już jest urok BE.
Każda scena i każda postać jest dokładnie rozrysowana i jest czas na grymas twarzy czy smutną minę.

No ale żeby przez pryzmat tego zaniżać ocenę?
Jak dla mnie stanowczo NIE! Nawet więcej, dla mnie to jest na plus serialu.
Jak się Tobie nie widzi, to OK. Może trzeba włączyć Alarm für Cobra - tam się ciągle coś dzieje.

Tak jak piszesz, w serialu jest czas na grymas, ale ja bym powiedział na dużo grymasów na twarzy i porozciągane dyskusje. Kontemplacja tego była nużąca.
Sprawdziłem za to proponowany serial Alarm i się przeraziłem. Może coś tam się dzieje, ale 36 sezonów? Dzięki za propozycję, nigdy jednak tego nie obejrzę. W tym wypadku można się chyba zakobrzyć na śmierć :)

Z tą kobrą to tak bardziej niż pół żartem było . . .
Czyli całym żartem ;)

Tak myślałem, ale nie omieszkałem sprawdzić. A nóż widelec coś ciekawego. No i klops :)

ja właśnie zacząłem oglądać Zakazane Imperium po obejrzeniu Peaky Blinders(rewelacyjny). Od początku ten serial był nudny. Wczoraj po ponad miesiącu skończyłem oglądać pierwszy sezon. Myślałem, że chociaż w ostatnim odcinku coś się wydarzy- nic co by kogokolwiek obchodziło.
W międzyczasie natomiast obejrzeałem serial Gomorra- jak ktoś lubi akcję to polecam, jest rewelacyjny i nie ma tam zbędnego gadania, którego w BE aż w nadmiarze.

Takie same odczucia. I też mi trwało zanim zmęczyłem 1 sezon, a podchodziłem naprawdę ze sporym entuzjazmem. Za polecenie Gomorry dziękuję. Sprawdzimy.

jestem pewien, że ci się spodoba, możesz napisać na priv co sądzisz po obejrzeniu. Mi skopał dupę osobiście, szkoda, że tylko 12 odcinków.

Jeszcze raz dziękuję Ci za wskazanie Gomorry. Nie lubię klimatów mafijnych, to pitolenie o rodzinie, rytuałach nie przekonuje mnie totalnie. Zresztą dla mnie gangsterzy, to nie żadni bohaterzy ;) W Zakazanym imperium wiele nudnego i zbędnego gadania w ładnych dekoracjach. Nic to nie wnosiło do fabuły, a rozciągało odcinki. Obejrzałem polecany. serial. W Gomorzrze (?) jest surowa akcja, w surowych dekoracjach bez zbędnego pitu, pitu. Jak mówisz. Ostro wciągnęło. Zgadza się, że chciałoby się więcej. ale każdy odcinek był pewną całością, a nadymanie i pompowanie mogłoby się źle skończyć. No ale ma być chyba 2 sezon i tego się boję :)
Polecam książkę Prawdziwy gangster.

Pierwszy sezon jest niemrawy i przegadany - to takie długie wprowadzenie. Drugi, trzeci i ostatni jest już porządny. Trzeba pamiętać o tym, że wiele historii i postaci przedstawionych w serialu opiera się na faktach.

No niby tak, ale z tego, co czytałem, to chyba nawet główny bohater wyglądał zupełnie inaczej. To samo z Capone. Zgadzamy się co do 1. sezonu. Ja uznałem, że przesadzili. Nie stać mnie na marnotrawienie, aż tylu godzin, by w końcu coś mnie zainteresowało.

"Nie stać mnie na marnotrawienie, aż tylu godzin, by w końcu coś mnie zainteresowało."

Dokładnie o to chodzi. Serial musi mieć to "coś", co wciągnie i powiesz sobie po 2-3 odcinkach, że warto przeznaczyć kilkadziesiąt godzin efektywnego oglądania dla akurat tej historii. U mnie tak było, z "Detektywem", "Fargo", "Rzymem", "Wikingami", "Hannibalem", "Rayem Donovanem" i wieloma innymi i kompletnie tego zabrakło w "Zakazanym Imperium". Trudno

Polecam Ripper Street albo Coppera. Może utrafię w gust :)

A co mają robić, jeśli nie gadać? Co chwila strzelać, wysadzać wszystko w powietrze, a w przerwach robić orgie? Ciekawy serial opiera się właśnie na dobrych dialogach, akcja jest tylko dodatkiem.

Niekoniecznie. Vide Wikingowie, albo te, które podałem wyżej.