przyznam sie ze ogladalem film calkiem niedawno dopiero. szczerze to strasznie odpychalo mnie to ze glowna role gra tu carey ale w tym filmie wydaje sie byc nie do poznania-zwracam panu jimowi szacunek-jest wielkim aktorem:). film ma wszystko dzieki czemu moze sobie owinac mnie wokol palca-genialna muzyka, oniryczny klimat, prawdziwe postaci, zero patosu i co najwazniejsze dla mnie ogromny ladunek emocjonalny. obrazek dla marzycieli i "wykolejencow"-ogladalem go wczoraj i przedwczoraj i nadal nie mam dosc:)