PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=299113}
7,4 790 451
ocen
7,4 10 1 790451
6,7 45
ocen krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Skąd ten fenomen

ocenił(a) film na 8

Dziwi mnie fenomen Avatara. Generalnie jest to płytka historia miłosna koegzystująca z typowym scenariuszem sci-fi. Po obejrzeniu najnowszego dzieła Camerona miałem wrażenie jakbym znał tą historie na wylot. Poczułem się jakby brakowało w nim oryginalności, jakby ktoś wrzucił filmy które już kiedyś widziałem do sokowirówki i to wszystko zmiksował. Jestem przekonany, że wielu uzna mnie za malkontenta, ale nikt kto widział film nie zaprzeczy że jest to:
- Pocahontas (historia miłosna);
- Braveheart lub Patriota (swego rodzaju patriotyczny zryw ludu Nav'i przeciwko potencjalnie silniejszemu przeciwnikowi);
- Matrix (Jake Sully jako Mesjasz który może przeciwstawić się agresorom);
jeszcze kilka tytułow by się znalazło.
Wszystko to okraszone nowoczesną kosmiczną technologią rodem z XXIII w.
Fakt film swoim rozmachem, efektami specjalnymi, muzyka no i oczywiście obrazem w 3d powalił mnie na kolana. Uważam także, że jest to ekranizacja która wniosła nowe standardy do kina i jeszcze przez długi czas nikt nie zbliży się do takiego poziomu. Natomiast od filmu aspirującego do grona wybitnych produkcji oczekuję czegoś więcej niż świetnej oprawy audiowizualnej.
Film oczywiście bardzo mi się podobał i uważam go za bardzo dobrą produkcję, ale jedynie bardzo dobra produkcję. Nie za ekranizacje, która najprawdopodobniej przebije niecałe 2mld $ od tylu lat pierwszego na liście najbardziej kasowych produkcji Titanica.

SKĄD TEN FENOMEN?

Raddd

strasznie płytko sięgasz z tym przeciwstawianiem się agrsorom... Kościuszkę pamiętasz ;)

skąd ten fenomen - poczytaj forum i sam szukaj odpowiedzi

ocenił(a) film na 10
Raddd

Spójrz po prostu na film z innej strony. Nie staraj się znajdywać kooreleacji z innymi filmami, tylko po prostu jak Avatar wypada pod każdym względem.

użytkownik usunięty
Raddd

Sam odpowiedziałeś sobie na pytanie:

''Fakt film swoim rozmachem, efektami specjalnymi, muzyka no i oczywiście obrazem w 3d powalił mnie na kolana. Uważam także, że jest to ekranizacja która wniosła nowe standardy do kina i jeszcze przez długi czas nikt nie zbliży się do takiego poziomu.''

plus to, ze mimo prostego scenariusza łączy mnóstwo watków znanych z innych filmów w jednej całosci, tworząc taką piękną widowiskową, uniwersalną baśń o podstawowych wartościach.

ocenił(a) film na 8

Ludzi zainteresował reżyser, James Cameron, a wielu z nich pamięta go jako głównego 'sprawcę' sukcesu Titanica. A gdy zorientowali się, ze film naprawdę nie jest przereklamowany (na razie, bo pewnie za niedługo będą kubki z Jake'iem, koszulki z mieszkańcami Na'vi i sama Pandora - podobnie jak przy Zmierzchu czy Hannie Montanie!) tylko po protu dobry, zaczęli go lubić.
Uważam, że Avatar jest dziełem i geniuszem, ale nie Oscar 2009! Wybrałabym chyba inny film jako najlepszy film roku, ale za efekty należy mu się statuetka.

użytkownik usunięty
tercc

Efekty to pewniak. Myślę ze jak film roku też się należy, bo naprawdę film stał się zjawiskiem społecznym w mediach.

ocenił(a) film na 9
Raddd

"...Jestem przekonany, że wielu uzna mnie za malkontenta..."

No trochę :P

"...ale nikt kto widział film nie zaprzeczy że jest to:
- Pocahontas (historia miłosna);
- Braveheart lub Patriota (swego rodzaju patriotyczny zryw ludu Nav'i przeciwko potencjalnie silniejszemu przeciwnikowi);
- Matrix (Jake Sully jako Mesjasz który może przeciwstawić się agresorom); ..."

Przy czym Matrix to połączenie Ghost in the Shell z Łowcą Androidów i opowieściami Wielkanocnymi. Pocahontas natomiast, to połączenie westernu z Indianami w roli głównej, filmu o Krzysztofie Kolumbie, oraz Romeo i Julii. I tak można niemal w nieskończoność jeśli chodzi o filmy z ostatnich kilkunastu lat, albo i dalej.
Jasna sprawa, też mi się skojarzyły niektóre wątki i motywy z animacją o pięknej indiance, ale czasami takich skojarzeń się nie uniknie, czasami unikać nie trzeba. Dzięki takiemu zestawieniu dostajemy współczesny wymiar tej opowieści, bo wkrada się wątek kulturowo-rasowy, pod tytułem związki mieszane.
Z tego co piszesz wynikałoby, że film jest totalnie wtórny, z czym się nie zgadzam totalnie. Nie jest to, moim zdaniem, typowy scenariusz SF, gdyż w typowych scenariuszach mamy sytuację totalnie odwrotną niż przedstawioną w Avatarze. ZAWSZE to obcy przylatują na Ziemię, sieją zniszczenie, indoktrynują, są tymi bardziej zaawansowanymi, wyżej stojącą cywilizacją (Dzień Niepodległości, Wojna Światów, Zapowiedź, Predator, Transformers, MIB, Z Archiwum X, Mroczne Niebo, Ziemia - Ostatnie Starcie, Farscape, Lio i Stich, Gwiezdne Wrota, Mroczne Miasto, ... można w nieskończoność), a tym razem, to MY, ludzie jesteśmy góra. Mamy broń, pojazdy, roboty, komputery, medycynę, satelity, mamy wszystko by ich wymieść jeśli tylko zechcemy. To zupełnie nowa sytuacja, bo do tej pory w kinie staliśmy po drugiej stronie barykady. Jednak w filmie zostaje postawione pytanie: "Co zrobimy, gdy to my będziemy silniejsi?". Co zrobimy, gdy odkryjemy cywilizację niższą od swojej? Zachowamy się jak ci wszyscy Marsjanie, którzy nas najeżdżali w filmach, książkach, grach i snach, czy wymyślimy coś lepszego? Jak się zachować w takiej sytuacji? Nie jest to takie banalne moim skromnym zdaniem.
Ta banalna historia miłosna też ma głębszy wymiar. Wątek rasowy, który śmiało odnieść można do naszych czasów, rozszerza się i zadaje pytanie czy możliwe jest uczucie pomiędzy tak odległymi od siebie gatunkami? Człowieka z tymi niebieskimi obcymi łączy mniej niż z ośmiornicą z biologicznego punktu widzenia. Czy należy dopuścić do takiego związku?

To to były moje przemyślenia, ale teraz to już bezpośrednio o fenomenie tego filmu...
W zasadzie Raddd zawarłeś odpowiedź na pytanie w swoim poście. Wyjątkowe efekty, pozornie nieskomplikowane i naiwne historie, motywy, bardzo wysoki poziom produkcji, to wszystko sprawia, że filmem ciszą się za równo ci, którzy są wielkimi fanami SF, jak i inni widzowie, którzy do kina nawet nie chodzą przeważnie. Film jest ładny i niebywale widowiskowy. No i w 3D ;) Tyle.

Pozdrawiam

malarz1989

z przyjemnoscią przeczytałem Twojego posta i to nawet nie dla tego, że się z Tobą zgadzam :D

Raddd

Stąd ten fenomen, że ładnie wygląda, a ani głębi ani oryginalności tłumy nie potrzebują...

Raddd

przed swietami 9.5 /10 ..
a dzis .. 8,28 /10 :)) he he he czekam tylko kiedy bedzie mial film 4/10 - czyli ponizej oczekiwan

użytkownik usunięty
Amiga1240

Ja widzę 8,43 a nie 8,28. Czyżby to była ujawniona przypadkiem wytyczna jaką planujecie zaniżyć w nocy trollu? :)

ocenił(a) film na 6
Raddd

Po prostu ludzie nałykali się dużej dawki kolorów i im odbiło.

ocenił(a) film na 10
Raddd

Jestem osobą, która szuka w filmach czegoś niecodziennego i raczej nie fascynują mnie kosztowne amerykańskie produkcje. Poszedłem na Avatar chyba ze zwykłej ciekawości.. Oczywiście pierwsze moje skojarzenie było takie, że nakręcono remake Pocahontas, ale już po jakimś czasie zupełnie tę myśl odrzuciłem. Nie rozumiem czemu wszyscy mówią, że treściowo film jest pusty - dla mnie bije z niego głębia. Problem człowieka, który czuje się bogiem (w dodatku tego nie widzi i nie zauważa, że na boga się nie nadaje) jest, myślę, że nie tylko moim zdaniem, ponadczasowy - i stąd podobieństwo do choćby wspomnianej wyżej Pocahontas. Podobno najgorsze co może zrobić reżyser to przenieść problemy świata w kosmos i zrobić z tego film sci-fi, nie wiem.. Mi ten film bardzo wiele pokazał o mojej własnej naturze, jako człowieka, i pozwolił mi z dystansem, w makro-skali spojrzeć na nas jako ludzi. Wydaje mi się, że filmy, które opowiadają o tym problemie zawsze będą znajdować fanów, którzy mają po prostu wrażliwe serca.
Zupełnie nie rozumiem doniesień, że media watykańskie skrytykowały Avatara. Sam jestem człowiekiem głęboko wierzącym, katolikiem i moim zdaniem film wcale nie jest pusty, jeżeli tylko ktoś jest wstanie przedrzeć się przez osłonę efektów i amerykańskiej pompy.
Nie potrafię teraz na szybko napisać wszystkiego co uważam i w taki sposób jakbym chciał, ale weźcie to proszę pod uwagę i spróbujcie obejrzeć ten film nie jako krytycy, którzy szukają plusów i minusów, ale jako ludzie, po prostu ludzie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones