tak, trylogia Peter Jackson jest najlepszym filmem od Avatara Camerona. :)

Tak oczywiście, ale ja bym to ujął w ten sposób, by nie wzniecać możliwych konfliktów:

-Lotr Jacksona Najlepsze Fanstasy.
-Avatar Cameron, według mnie najlepsze Sci-fi, ze względu na świetną fabułę, i nowoczesna technikę

Avatar to świetny film ale Władca Pierscieni to moim zdaniem najlepsza produkcja wszechczasow,tak przynajmniej uwazam ja i napewo wielu się ze mną niezgodzi.

OCZYWISCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Głupota porównywać te 2 filmy ,ale skoro musicie

W sumie masz racje. "gotrek" dobrze ujal ten temat i chyba zgodze sie z jego teoria podpisujac sie pod nia ;) wystarczy tych debilnych klotni na forach jak np ostatnio miedzy fanami Ojca i Avatara. ale szczerze powiedziawszy czy Avatar jest taki super jesli chodzi o kino si-fi? nie wiem. na mnie nie wywarl az takiego wrazenia zebym dawal mu 10/10.

cóż, wiec wyjaśnie swoją opinie o Avatarze:

Napisałem że Avatar dla mnie dominuje ze względu na efekty specjalne, które wcisneły mnie w fotel za pomysł krajobrazu planety, za dobra gre aktorską i wspaniałą muzykę, oczywiście dominuje jako sci-fi, a poza tym wielkimi dziełami są klasyki takie jak Star trek czy Star wars Lucasa, ale jakby na to nie patrzeć to są filmy stare i kiedyś muszą ustąpic czemuś lepszemu, a doskonale wszyscy wiemy że Sci-fi opiera się często głównie na efektach specjalnych, dlatego stawiam Avatar na pierwszym miejscu.

Zgadzam się z narin2o3. Dla mnie LOTR to najlepsze co kiedykolwiek powstało w światowej kinematografii.

Cóż więc bardzo mało widziałaś/eś, chyba że chciałaś/eś powiedzieć, że to najlepsze fantasy, to oczywiście się zgodzę, jak i powiesz że to arcydzieło, ale co do całej ponad 100-letniej kinematografii ?!?!, nie sądzę, każdy gatunek ma swoje Arcydzieła i nie można porównywać kryminału do fantasy, dramatu do komedii, ani westernu do horroru, i dlatego po prostu nie da się powiedzieć na 100% że jakiś film jest nieoceniony i bezapelacyjnie najlepszy ze wszystkich.

I tu się zgodzę z Gotrekiem, nie można utanawiać wyższości jednego filmu
nad drugim(zwłaszcza gdy oba są bardzo dobre), gdy dzieli je przepaść
gatunkowa. Oczywiście prawdą jest, że np. taki Avatar, Ojciec Chcrzestny,
LOTR zawsze będą lepsze od gniotów typu Hanna Montana, czy HSM(no ale co do
tego nie powinno być tutaj nawet dyskusji). Ale moim zdaniem zamiast
obecnie posiadanych TOPów na tej stronie, powinny być oddzielne rankingi
dla każdego gatunku filmowego, wtedy by nie było ani żadnych durnych wojen
ani jedynkowania bardzo dobrych filmów.

Lepiej nic nie mówmy więcej o "dziełach" gatunku HM, czy HSM, bo znowu dojdzie do tego, że tepe nastolatki zaczna w oburzeniu zakładac multikonta by minusować Władce a dawac 10/10 tym gniotom (Ironia) :].

Pozdrawiam. :P

Gotrek, nieuważnie przeczytałeś, co napisałam. To najlepszy film DLA MNIE. To tylko moje subiektywne zdanie. Też nie jestem za tym, by porównywać różne gatunki, ale można mieć ulubiony film. Najlepszy ze wszystkich dla danej osoby, do którego ma się sentyment i który wywołuje szczególne emocje. ;)

Trudno porównać filmy, które są od siebie zupełnie inne, przede wszystkim, jeśli chodzi o gatunek - jeden jest fantasy, drugi sci fi.
Jeśli jednak odrzucę ten jakże ważny fakt, to muszę stwierdzić, że oba filmy są znakomite, lecz każde z nich jest arcydziełem w swoim gatunku.

Na siłę zmuszając się mimo wszystko do porównania obu dzieł, napiszę, że WP bardziej ujęło mnie i zachwyciło niż Avatar. Za każdym razem oglądam ten film z nową dawką entuzjazmu i z wielką przyjemnością. Avatar jest świetny, ale wątpię, by wywoływał we mnie takie same uczucia, jak Władca Pierścieni ;)
Jednak to tylko moja subiektywna opinia.

Avatar jest świetny, ale LOTR jeszcze lepszy. I te efekty w Avatarze są
mocno przereklamowane. Cały LOTR jest widowiskowy, a Avatar... no w
niektórych scenach, jak np. w scenie zejścia do lasu i ucieczki przed
Thanatorem efekty są o wiele mniej oszałamiające. Owszem są sceny
niesamowicie widowiskowe jak np. zniszczenie Domowego Drzewa,czy pokazanie
statku w próżni, ale po za tym LOTR jest bardziej widowiskowy. Skoro nawet
w efektach specjalnych Avatar nie jest tak samo dobry jak LOTR, to co
dopiero w takich kategoriach jak fabuła, muzyka... Może jedynie Drużyna
Pierścienia jest słabsza od Avatara.

Jak dla mnie to nie ma co patrzeć tylko na efekty, bo nie na tym polega ocena filmu. Mi również chodzi o fabułę, grę aktorów, muzykę. Uważam, że zarówno LOTR jak i Avatar miały super fabuły. Co prawda efekty Avatara były ale to nie jest dla mnie najważniejsze:)
Gra aktorska dużo lepsza w LOTR, a muzyka nie wiem.

1. Natalie_coś tam (przepraszam nie pamiętam) :P, bardzo dobrze cię zrozumiałem, ponieważ napisałaś że jest to arcydzieło całej światowej kinematografii, czyli jednym słowem stwierdziłaś że Lotr jest najlepszym filmem ze wszystkich gatunków, tak to ujęłaś, albo być może użyłaś złych słów.

Pozdrawiam.

2."ale po za tym LOTR jest bardziej widowiskowy. Skoro nawet
w efektach specjalnych Avatar nie jest tak samo dobry jak LOTR, to co
dopiero w takich kategoriach jak fabuła, muzyka... Może jedynie Drużyna
Pierścienia jest słabsza od Avatara. "

O Boże, ludzie na siłę próbujecie wcisnąć że akurat Avatar miał gorszą grafikę i ogólnie wszystko od Władcy pierścieni, ile razy można powtarzać że nie można porównywać obu tych gatunków, a drugiej strony, to jest właśnie Trollizm i temu się nie da zaprzeczyć gdy ktoś na siłę próbuje siebie i innych przekonać że tak jest a nie inaczej, choć to stek bzdur, przepraszam za reakcje, ale nie mogę za cholerę zrozumieć jak ludzie którzy na pozór są inteligentni, nie mogą do siebie dopuścić myśli że ten Avatar mógłby być w czymkolwiek lepszy od filmu który ktoś akurat wielbi, zrozumiem gdy ktoś powie "Sci-fi mi nie odpowiada dlatego i dlatego , wolę epickie i pełne mistycyzmu filmu" nie wiem, ale nie takie tępoty które tu niektórzy wypisują, niestety pod względem akurat grafiki Avatar przebił Lotra bo jest nowszy i zrobiony przy użyciu lepszej technologii, a co do muzyki i gry aktorskiej to nie wiem, dla mnie jest porównywalna z Lotrem, ale tez pamiętajmy że inaczej tez wygląda gra aktorska w gatunku filmów Sci-fi i Fantasy, więc tu też nie możemy się do końca wypowiedzieć na ten temat.


Pozdrawiam.

Porównując film w najważniejszych kategoriach filmowych:
Aktorstwo: Władca Pierścieni (o wiele bardziej podobał mi się pod względem aktorskim Golum niż, któryś z Na'vi, ale i cała reszta moim zdaniem wypadła lepiej niż w Avatarze)
Reżyseria: Tutaj byłbym skłonny postawić remis obu ty dziełom.
Scenariusz: Władca Pierścieni (pomijając już nawet niektóre uproszczenia w Avatarze na rzecz widowiska, niektóre dialogi kuleją i są bardzo prymitywne)
Dźwięk: Ciężko powiedzieć, ale raczej daję plus Avatarowi
Muzyka: Władca Pierścieni (jak dla mnie muzyka Avatara to największy minus całego filmu,zarówno główny motyw jak i całokształt kuleją, myślę że po Hornerze można się było spodziewać znacznie więcej)
Zdjęcia: Władca Pierścieni (Avatar raczej według mnie nie miał tak wybitnych zdjęć jak WP, który w tym aspekcie zachwycał)
Efekty specjalne: Avatar (no cóż nawet biorąc pod uwagę czas jaki dzieli oba te filmy, WP nie zrobił w tym aspekcie takiego przełomu jak Avatar)
Kostiumy, charakteryzacja: Avatar (Na'vi swoim wyglądem po prostu zachwycają co nie ulega wątpliwości)
Scenografia: Avatar (tutaj chyba nawet nie ma dyskusji)
Montaż: Władca Pierścieni ( montaż w WP jest według mnie idealny względem książki, to co by tylko wydłużało zostało usunięte, ale nie ma przez to większych luk logicznych)

A więc podsumowując, moje skromne porównanie:
Władca Pierścieni - 6
Avatar - 5

No i jakoś tak wyszło, że WP jest dla mnie lepszym filmem :P

Hmmm... zacny internauto... odnosnie kostiumow i charakteryzacji oraz scenografii zupelnie sie nie zgadzam, gdyz w obu tych kategoriach role odegrali graficy komputerowi. W Avatarze 80% to efekty jesli chodzi o scenografie. we Wladcy obrobione sa cyfrowa Minas Tirith, Edoras, Moria i kilka innych lokalizacji odgrywajacych wazna role (w wiekszoaci uzyto miniatur miast obroboinych za pomoca grafiki kjkomputerowej) ale plenery typu kraina Rohan, las Fangorn, las Lothorien, cale pasma gorskie,wszyskie rzeki, Shire byly istniejacymi miejscami. troszke wcisnieto tam efektow jednak w przypadku Avatara tylko wodospad byl chyba realny. ale to moja subiektywna ocena.

Odnosnie kostiumow mam takie samo zdanie. czy widziales charakteryzacje chociazby elfow czy orkow? przeciez ciala ludu Navi sa wygenerowane komputerowo wiec o jakiej my charakteryzacji mowimy???

Pozdrawiam

W pewnym sensie masz rację. Po prostu dla Avatara brakuje chyba kategorii oskarowych jakimi się kierowałem. No bo kreację postaci, całą florę i faunę Pandory mamy tylko i wyłącznie podpiąć pod efekty specjalne ??

Za efekty specjalne,kostiumy,grafike komputerową,bronie i inne rekwizyty tak samo jak w Avatarze i Władcy Pierścieni była odpowiedzialna firma WETA. http://www.wetanz.com/weta-workshop-services/

Jedyne w czym Avatar go przewyższa to efekty specjalne ale czemu tu się dziwić. Avatar kosztował 237 mln a Władca Pierścieni 90.

"Władca Pierścieni" zdecydowanie lepszy niż "Avatar"!!!

Nie tylko "Władca Pierścieni", ale cała masa innych filmów, jak choćby "Król Lew" czy "Requiem dla snu"

Gdzieś już to pisałam,ale napiszę raz jeszcze: LOTR zdecydowanie lepszy niż Avatar !!! Takie moje zdanie,choć LOTRa obejrzałam dopiero po Avatarze,właśnie z powodu tych porównań na filmwebie.
I teraz myślę-jak ja mogłam taki film przegapić,no ale nadrobiłam stratę.
LOTR to arcydzieło !!!

Trochę dziwne jest porównanie tych dwóch filmów bo wbrew pozorom są zupełnie różne.
Władca Pierścieni zawsze będzie dla mnie najlepszym filmem fantasy.
Na Avatarze byłem i miałem nadzieję, że będzie tak dobry jak wszyscy mówili. Avatar jak dla mnie zasługuje na ocenę 8 i nie więcej.
Miał dość banalną fabuła tak jak się spodziewałem, efekty bardzo fajne, ale i tak oczekiwałem czegoś lepszego, w sumie wyszła im z tego bajka.
Film mi się bardzo spodobał, ale do Władcy Pierścieni mu jeszcze daleko.
W sumie to porównanie Avatara do Króla Lwa było bardziej trafne.

Zdecydowanie WP.
Avatar to bardzo dobry film i strasznie mi się podobał . Ma wspaniałe efekty specjalne . Jak ktoś już wcześniej wspomniał w avatarze bardzo pomysłowo przedstawiono planetę .
Niestety jestem zakochana we WP i uważam wszystkie 3 filmy za arcydzieła.
Są po prostu wspaniałe .! Oglądając od razu się wciągam i czuję się jakbym była uczestnikiem wydarzeń przedstawionych w filmie .

Zdecydowanie WP jest lepszy od Avatara

Też tak myślę. WP o niebo lepszy. (gdyby WP zrobiona w 3d ^^) no szkoda. A mogli ;p

Nie bede mówil, ktory film lepszy, poniewaz oba stoja u mnie na wysokim poziomie(wp 10/10, avatar 10/10). jednak nigdy nie zapomne WP. Ten film ma dla mnie magiczny klimat. Ehhh... ile ja czasu poswieceilm zeby te wszytski figurki zebrac ;D. Wiec na podsumowanie... Trylogia Jacksona WYSMIENITA, lepiej sobie tego nie wyobrazalem... Avatar film z innego gatunku jednak nie moge powiedziec czy jest lepszy czy gorszy... Tak to jest jak sie jest fanem obydwu produkcji ;).

To jakiś żart? Władca Pierścieni to skarbnica sentencji. Widziałam tę trylogie tyle razy, że teraz, zamiast oglądać film zapisuje słowa wypowiedziane przez aktorów. Więc bez takich jaj, kolego...

LOTR to genialna trylogia, szczegolnie ostatnia czesc, gdzie finalowa bitwa zapierala dech, jednakze, gdy ktos czytal ksiazki Tolkiena to film nie wydaje sie juz taki wspanialy(a przynajmniej ja mam takie odczucia). Avatar natomiast poraza glebia doskonale zobrazowanej fauny i flory Pandory. Do tego w Avatarze zostal ujety motyw, ktorego brakowalo mi wlasciwie w kazdym innym filmie s/f - odrebna droga ewolucji, Na'vi pokazuja bowiem, ze wieczne wojny o rozwoj technologiczny prowadzony kosztem ekosystemu nie jest konieczny, a szczytowym osiagnieciem tejze wlasnie ewolucji wszystkich form zycia na Pandorze jest mentalna wiez "tsahaylu". Po prostu cos wspanialego :) Z czystym sercem moge stawiam Avatarowi najwyzsza ocene, co nie znaczy, ze LOTR to dla mnie chlam. To rowniez wybitna produkcja, ale rezyser trylogii Wladcy Pierscieni mial nieco latwiej, bo korzystal z literatury Tolkiena, co wcale nie znaczy, ze deprecjonuje jego koncowe dzielo. Nie mniej jednak czekam na kolejne czesci Avatara, no i oczywiscie na "Hobbita" rowniez :) Pozdro

Mogę jeszcze dodać, że w przypadku "Władcy pierścieni" z niecierpliwością czekałem na każdą kolejną część, a gdy obejrzałem już trójkę, to było mi szkoda, że to już koniec...
"Avatar" jest zapowiadany jako trylogia, ale na to nie czekam.

Oczywiście, 'Władca..' bezporównywalnie lepszy

Mi także bardziej się podobał Władca od Avatara. Avatar może jest dobrym
filmem, ale do dzieł wybitnych brakuje mu niestety bardzo dużo. Wkurzała
mnie szczególnie propaganda jaką głosił ten film.

Zdecydowanie " Władca P ... "

</33

"Avatara " jeszcze nie obejrzałam ale zamierzam
;]

Pzdr dla fanów WP ;**

Oczywiście, że lepszy. Wszystkie części z trylogi są epickie, bitwy budzą pełno emocji, muzyka jest świetna, bohaterowie charyzmatyczni, scenariusz nie zawiera żadnych kiczowatych wypowiedzi i jest bardzo przemyślany i co najważniejsze - ogląda się przyjemniej od Avatara :)

Oczywiście, że tak!

Według mnie "Avatara" też ogląda się przyjemnie. Ot, taki film na
niedzielne popołudnie - świetne efekty (czemu chyba nie można zaprzeczyć),
ładna muzyka, prosta fabuła, trochę kulejące dialogi. LOTR ma wspaniały
klimat, przesłanie, a muzyka...po prostu bajka :) Tak więc bezapelacyjnie
stawiam LOTR na pierwszym miejscu.
Pzdrw'm

TTTTTTAAAAAAAAAAAAAKKKKKKKKKKKK...............

Władca Pierścieni - Oczywiście.
Avatar bardzo mi się podobał, ale na początku strasznie się dłużył. A do LOTR mam po prostu ogromny sentyment ;p

Jak dla mnie nie ma co porównywać Avatara do Lotra. Avatar to (jak dla mnie) słaba, hollywoodzka produkcja z oceną 5(6)/10. losy bohaterów były mi obojętne, natomiast inaczej było z Władca Pierścieni. Tam wszystko mnie ciekawiło, zachwycało, wręcz wciskało fotel nawet bez efektów 3D :) Z drugiej strony jednak porównanie do Avatara do Lotra to lekka pomyłka bo to 2 zupełne inne światy :) Pozdrawiam fanów Lotra i Avatara ;D

Avatar to bardzo dobry film, ale dużo mu brakuje do "Władcy".

Oczywiście, że Władca jak HP_FAN napisał/ła dużo Avatarowi brakuje, ale też nie jest on tragicznym filmem, mnie się tylko trochę końcówka dłużyła.

Muzyka- Howard Shore i wszystko jasne...!

Oczywiście że WP lepsze .
Dla mnie avatar to nuda .
[przepraszam jak uraziłam jakiegoś fana] .
Wystarczyło żebym obejrzała przedmowę avatara i już wiedziałam co się wydarzy .
Że najpierw się zmieni , będzie w tamtym miejscu , zdobędzie ich zaufanie a później zabije , ale plan nie wypali bo się zakocha i będzie walczył przeciwko ludziom .
I już wszystko wiadomo .
WP rządzi !

Dokładnie tak. Zakończenie "Powrotu Króla" było mi znane [przeczytałem książkę] a mimo to film trzymał w napięciu bardziej niż cukierkowy "Avatar"

Ciekawy temat. Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Przyznam, że miałem zamiar założyć podobny, tyle, że na forum Avatara - kto kiedykolwiek je przeglądał wie, jak specyficzne to "środowisko".

Z mojego punktu widzenia porównywanie tych 2 filmów ma pewne uzasadnienie. Są to na dzień dzisiejszy dwaj najmocniejsi kandydaci do tytułu najbardziej widowiskowego (chodzi "stricte" o widowiskowość) filmu w historii kina. Mimo pewnej dysproporcji-z jednej strony 3 filmu(nijak nie traktować ich jako "całości") z drugiej tylko 1-to na poziomie, że tak to określę produkcyjnym oraz marketingowym (box office) istnieją między nimi wyraźne podobieństwa.

Nie oceniam samych filmów, gdyż być może nie da się ich porównywać-kwestia subiektywnych upodobań i sentymentów-ale jak sądzę można je( i jest to na swój sposób oczywiste) porównywać z punktu widzenia procesów produkcyjnych(mam tu na myśli kwestie za które odpowiada producent filmu) i realizacyjnych.

Dochodząc do sedna, uważam, że Władca Pierścieni jest najwspanialszym "widowiskiem filmowym"("widowiskiem filmowym"- nie Filmem), jakie do tej chwili powstało w światowej kinematografii. Jeśli chodzi o proces produkcji-zaangażowane środki, zatrudnieni twórcy, stworzone na potrzeby filmu rekwizyty i scenografia; a także jeśli chodzi o realizację-ilość dni zdjęciowych, wielkość i drobiazgowość przedstawionego świata, rozmach poszczególnych scen(nie tylko batalistycznych)- żaden film nie może się równać z ekranizacją sześcioksięgu Tolkiena.

"Jak sądzicie, czy trylogia Petera Jacksona jest lepszym filmem od Avatara Jamesa Camerona?" Zakładam, że to pytanie retoryczne ;)
WŁADCA PIERŚCIENI to arcydzieło wszech czasów, lepszego filmu nie było i nie będzie NIGDY. Może kiedyś stanie się on nieco "przestarzały" co do efektów specjalnych (by the way, w AVATARZE według mnie jedynym znaczącym plusem są właśnie efekty specjalne i 3D), ale przetrwają inne, o wiele ważniejsze jego wartości.

Avatar jest słaby przy WP. Sądzę że Cameron chciał tylko w tym filmie pokazać 3D.Chociaż film wyszedł bardzo dobry. Dla mnie 8/10. WP to jeden z najlepszych filmów.Przynajmniej ja tak myślę.