PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=345833}

Życie przed oczami

The Life Before Her Eyes
2007
6,6 7,9 tys. ocen
6,6 10 1 7914
Życie przed oczami
powrót do forum filmu Życie przed oczami

ale o co kaman?

ocenił(a) film na 10

Oglądałam ten film bez napisów i może nie wszystko zrozumiałam, ale nie bardzo wiem, o co chodziło na końcu...To kto wkońcu umarł w tej strzelaninie? Ona czy jej przyjaciółka?

użytkownik usunięty
Kaciula

mam tak samo chyba nie rozumiem tego filmu...

ocenił(a) film na 7

UWAGA- SPOILER!!!

Spójrzcie na tytuł, wszystko stanie się jasne:) Tylko, że chodzi o życie którego nie miała, a które sobie wyobraziła... chwile przed śmiercią. Jest kilka wskazówek podczas filmu, dzięki którym przed zakończeniem można sie wszystkiego domyslic:
1. Jej mąż w dniu wykładu w szkole i 15 lat pozniej wyglada zupelnie tak samo
2. Podczas tego wykladu mowi o potedze wyobrazni
3. Podczas kłótni w łazience bohaterka mu, ze nie jest jej mezem
4. Imie corki- Emilly zostaje wymyslone podczas rozmowy dwoch dziewczyn dzien przed tragedia
5. Mloda Blondynka z zajec glownej bohaterki, to jej alter ego i obraz jej leku, ze zostanie w miescie i straci swoj potencjal.
6. Chwilowy rzut kamery na ksiazke w lazience i widzimy obrazy Gaugaina o ktorych glowna bohaterka opowiada na swoich zajeciach (czyli pewnie czytala ich opis tego samego dnia i na tej podstawie buduje wyobrazenia o swoim przyszlym zyciu).
7. No i ewidentne pytanie podczas obchodow 15 lecia tragedii: "Czy jest Pani ocalona?" Nie...

Bylo pewnie sporo takich rzeczy jeszcze, ale o wiele latwiej wychaczyc je pewnie znajac od poczatku rozwiazanie filmu:) Dlatego zachecam do powtornego obejrzenia. Bardzo podobny ten film do "Stay" tak w ogole, ten sam motyw. POzdrawiam

ocenił(a) film na 4
karol_sijka

Stay mi się jakoś bardziej podobał może dlatego że takich filmów można klepać dziesiątki na takim schemacie a Stay akurat był pierwszy. (Przynajmniej pierwszy który oglądałem.)

ocenił(a) film na 7
SC10n

Mnie tez sie zdecydowanie bardziej podobał "Stay", ale może nie jestem obiektywny- bo podoba mi sie prawie wszystko w czym gra Ryan Gosling, nie wspominając o wdziękach Naomi;) zresztą, wydaje mi sie ze Stay był jednak bardziej złożony i trudniejszy- tam były w końcu dwie osoby podejrzane o halucynacje...właściwie dopiero wolta w ostatniej scenie wyjaśniała wszystko. W "Life..." fabula była trochę bardziej, ze sie tak hmhm wyrażę- transparentna, chociaż milo sie mimo wszystko oglądało. pozdrawiam

karol_sijka

Witam. Wiem, wiem, rozmowa tetniła życiem dawno temu ;) Ale ja dopiero obejrzałam ten film. Oglądałam go kilka razy, bo za punkt honoru postawiłam sobie, że obejrze go bez tłumaczenia w ramach podszkolenia języka, a że anglista ze mnie fenomenalny nie jest, musiałam zobaczyć to kilka razy. I za każdym razem widać coraz więcej szczegółów... Oczywiście zgadzam się, że to "dorosłe" życie jest tylko chwilowym wyobrażeniem nastolatki przed śmiercią. Mówi o tym wiele szczegółów. Zauważyłam jeszcze jeden. Kiedy młode dziewczyny siedzą sobie któregoś wieczora w jakimś barze i jedzą hamburgery przy oknie, w szybie odbija sie matka z dzieckiem na rękach, na które zapatrzyła się młoda Diana. Tym dzieckiem była Emma- córka dorosłej Diany. Przyjrzyjcie się :) I ta wymowna scena, w której mówi, że nie jest jedna z ocalałych, a później kładzie na swoim klasowym biurku kwiaty...
Film uważam za niezły, nakłania do myślenia, a to najważniejsze.

Kaciula

dodając do listy:

gdy Mołrin gada z Djaną mówią o jakimś profesorku, a ona mówi, że ciągle do niego dzwoni, ale tam się włącza tylko poczta.

gdy na ekranie pokazuje się niby-dorosła D i dzwoni do niby-swojego męża zawsze odbiera sekretarka :)

ocenił(a) film na 8
Kaciula

a ja dopiero na tym wykladzie zaczelam sie domyslac ze to bylo jej wyobrazone zycie przed smiercia

co do watku wyzej

pamietacie cmentarz dla nienarodzonych dzieci? na jednym z krzyzy bylo imie jej corki "emma"

ocenił(a) film na 7
malenka1722

No to jeszcze dorzucę do pieca: Diane mowi do Emilly po jej ucieczce (wolne i nieudolne pewnie tłumaczenie, oglądałem w oryginale parę ładnych dni temu:) : "zmaż ten uśmieszek ze swojej twarzy"- czyli dokładnie to samo, co jej matka powiedziała po tym jak młoda Diane znalazła się na policji.

karol_sijka

ja pamiętam jeszcze dom, w którym mieszkała już jako
dorosła osoba - wcześniej, po kłótni z maureen, dokładnie pod tym 'domem z gankiem' wsiada do samochodu przyjaciółki

GIA_5

jak trafnie zauważyła moja sis szkoła, do której uczęszczała córka dorosłej Diany to ten sam budynek, przed którym postawiono groby nienarodzonych dzieci, wśród których był również ten z imieniem Emmy.... film zakręcony, dający do myślenia, na pewno pooglądam go jeszcze raz, żeby wychwycić to czego nie wychwyciłam za pierwszym razem...

Kaciula

ale jeśli ona to sobie wymysliła to dlaczego nie wymysliła ze bedzie życ gdzies indziej, przeciez chciała uciec z miasta. I kim jest ta kobieta która mówi że nie jest ocalałą ze szkoły? tym bardziej ze sie cały czas stresowała tą tragedią?? jakby przeżyła to? ja końsówki nie czaję...

ocenił(a) film na 7
zamkowamarta

Nie wymyśliła ze bedzie zyc gdzie indziej, może dlatego że podejrzewała,ze jesli przeżyje tragedie to trauma po morderstwie przyjaciołki nie pozwoli jej na rozwiniecie skrzydel (to pierwsze moze naciagane tlumaczenie). Drugie moze byc takie, ze jej wyobraznia pracowala bardzo szybko, w koncu scena w lazience trwala raptem pare minut w czasie rzeczywistym, wiec kreuje swoje przyszle zycie na podstawie tego co ja tego dnia zafascynowalo, a zainteresowal ja profesor, obrazy gaugauina, domek z weranda itp. A w koncówce, wyobrazona w ciagu tych kilku minut Diane, mowi ze nie przezyla tragedii, bo nie mogla przezyc, nie istniala w koncu a zginela mlodsza Diane. Stresowala sie wlasnie ta fikcyjna postac. zreszta starsza Diane, nie wchodzi z kwiatkami do lazienki, bo zobaczylaby tam pewnie mlodsza (rzeczywista wersje siebie). Aha, tak mi sie teraz przypomnialo, ze sala do biologii tez nie zmienila sie przez "15" lat:) pzdr

ocenił(a) film na 8
karol_sijka

wg mnie to nie jest jej wyobraźnia, ale rekonstrukcja tego, jak jej życie potoczyłoby się, gdyby to nie ona umarła, lecz jej przyjaciółka... inaczej - gdyby pozwoliła umrzeć swojej przyjaciółce wyrzuty sumienia towarzyszyłyby jej nawet 15 lat po wydarzeniu w szkole (w 15 rocznice wciąż nie mogłaby przestac zyc tym dniem, przez co jej zycie wygladało własnie tak tragicznie - serce nie bylo jej najsilniejszym miesniem ciala). o tym, że to rekonstrukcja przemawia tez moim zdaniem fakt, ze jej wspomnienia przerywaja sie zawsze w momencie, w ktorym michael pyta sie diany o to, kto inny ma zostać zabity jeśli nie ona. odpowiedz to jej przyszłość, przyszłe życie, szczęście i spokój ducha. i serca.

ocenił(a) film na 7
WuHaPe87



Masz racje, pisalem przeciez o wyrzutach sumienia, "jesli przeżyje tragedie to trauma po morderstwie przyjaciołki nie pozwoli jej na rozwiniecie skrzydel". Masz racje, to rekonstrukcja jej zycia, ktorej dokonuje ona sama. Bo kto?

ocenił(a) film na 8
karol_sijka

no tu bym dyskutował czy to rekonstrukcja w jej wykonaniu, czy po prostu bezosobowa

ocenił(a) film na 7
WuHaPe87

Mysle, ze gdyby byla bezosobowa nie była by taka chaotyczna i rwana, zreszta te wszystkie argumenty ktore podalismy wyzej wskazuja na to, ze to jednak jej wyobrazenia. ale kwestia interpretacji,niech bedzie;)PAX

ocenił(a) film na 2
karol_sijka

a ja sobie wymyslilem ze jak ta blondyne zabil to ta czarna zyla tak jakby zyla blondyna (ta czarna zyla po tragedii tak jakby chciala zyc ta blondyna). troche zamotalem ale moze ktos to zrozumie ;)

ocenił(a) film na 6
WuHaPe87

ja rozumiem to tak: Diane nie chce umrzec, ale gdy michael pyta Diane kto ma być zabity ona wyobraża sobie całe jej życie gdyby to jej przyjaciółka zginęła.. ta wizja ją przeraża wiec mówi zeby ja zabił.. the end..

karol_sijka

jeszcze taki jeden element w filmie dosc znaczacy dorosla Diana kladzie kwiatki w sali biologicznej na biurku profesora, ktory zginal i na lawce przy ktorej ONA siedziala..

ocenił(a) film na 9
tina016

Poza tym w scenie, kiedy Diana i jej przyjaciółka idą do łazienki, przyjaciółka mówi Dianie coś o mrożonym jogurcie. Dorosła Diana w pewnym momencie zabiera swoją córkę na lody, ale ta orientuje się, że jest to mrożony jogurt...

użytkownik usunięty
GoldenFire

o kurcze jakie szczegóły powyłapywaliście;p
brawa za spostrzegawczość

ocenił(a) film na 8
tina016

Kurcze też to zauważyłeś że położyła kwiaty na swoim miejscu na ławce w klasie prawie do ostatniego posta myślałem że będę pierwszy (który to zauważył) :(

Tak czy inaczej zginęła młodo !
Nie miała prawdziwego dorosłego życia .

blysk_2

Musze przyznac, ze pewne motywy nie maja sensu w tym filmie - na przyklad: skoro ona wyobvraza sobie siebie gdyby przezyla, to czemu mowi na 20 leciu tragedii, ze nie jest jedna z ocalalych? Albo czemu widzi tego profesorka, ktory zginal przed drzwiami toalety? (tak na marginesie to tez bez sensu, ze po 20 latach jest tak samo ubrany jak za czasow, kiedy chodzila do szkoly). Moze sie czepiam, ale dla mnie takie szczegoly sa wazne:)

bobereczek

ona nie widzi tego profesorka ani tego chlopaka ktory ja zabil tylko wydaje jej sie ze go widzi, bo wie ze ta tragedia bedzie ja przesladowac przez cale zycie,
nie mowi ze jest jedna z ocalalych, bo coraz bardziej wie ze musi umrzec, ze nie moze pozwolic przyjaciolce zginac za nia, rownie dobrze moze powiedziec ze nie jest jedna z ocalalych, bo ocalalo jej cialo a psychika zostalal zniszczona, ona zyje tylka ta tragedia.

tina016

nie wiem czy kombinuję dobrze ale...
Myśle ze Diana wymarzyła sobie by jako dorosła posłać córkę do szkoły z zakonnicami. Czyli podświadomie wiara koleżanki bardzo jej imponowała.
Po drugie tekst ze ciało ludzkie składa sie z 70 % z wody. Diana umierajac << zanurzona>> była w wodzie z kranów.

...
PYTANKO..
o co chodzilo z tym jak ona w szpitalu była i tekst ( ominęło cię )

film faajny 9 /10
sliczna aktorka _ mloda diana
i piekne oczy dziewczybki emmy

lara1515

lara1515, chodziło o to, że ominął ją samochód, który jechał na ulicy, a ominął ją, bo przecież nie mogła zginąć drugi raz... ;]

tak mi się wydaje.

mloda66

I jeszcze ten tekst gdy Diana mówi: " Nie zasłuzyłam na to wszystko... "