Recenzja filmu

Klub winowajców (1985)
John Hughes
Emilio Estevez
Judd Nelson

Młodzi gniewni

Chyba każdy z nas zna "Kevina samego w domu" czy "Kevina samego w Nowym Jorku", ale niewiele osób zna Johna Hughesa. Jego filmy to żadne arcydzieła, ale dla młodych ludzi to filmy kultowe. Po
Chyba każdy z nas zna "Kevina samego w domu" czy "Kevina samego w Nowym Jorku", ale niewiele osób zna Johna Hughesa. Jego filmy to żadne arcydzieła, ale dla młodych ludzi to filmy kultowe. Po obejrzeniu "Klubu winowajców" zgadzam się z opinią, że nikt, tak jak John Hughes nie rozumiał młodzieży. 

"Klub winowajców" to prosta historia kilku nastolatków, którzy muszą w jeden z weekendów odbyć karę za swoje występki. Piątka aktorów wybranych przez Hughesa do głównych ról reprezentuje różne grupy społeczne. Mamy zatem typowego cwaniaka i chuligana, kujona, sportowca, samotnika i królową balu. Każdy z nich ma inną osobowość, spotyka się z innymi ludźmi, ale jak się okazuje, mają jedną wspólną cechę - mówią tym samym językiem. Jest to język życia, który w różny sposób ich doświadczył, ale nauczył wielu pożytecznych rzeczy. Im bliżej końca filmu, tym więzi naszych bohaterów zacieśniają się. Widz otrzymuje prostą, ale jakże prawdziwą odpowiedź na to, że wszyscy jesteśmy w gruncie rzeczy tacy sami. Każdy myśli, że nie dogada się z drugą osobą, bo ta jest z innej subkultury, że rozumie tylko świat, w którym on żyje. Film Hughesa jest na swój sposób genialny w tym, że ukazuje nam, jak w niektórych przypadkach ludzie mogą być do siebie podobni. Wystarczy kilka słów, aby lepiej poznać drugiego człowieka.

Widz nie dostaje uraczy tutaj szalonego tempa czy nieprzewidywalnych zwrotów akcji, ale mimo wszystko z wypiekami na twarzy ogląda, jak padają kolejne mury. Pękają bariery. Młodzi ludzie otwierają się na siebie, co poniekąd jest spowodowane ograniczoną przestrzenią w postaci zamkniętej sali. Obcy sobie ludzie, którzy wyśmiewają się, przechadzając obok siebie na szkolnym korytarzu, zaczynają zwierzać się sobie, jak najbliższemu przyjacielowi. Siła filmu "Klub winowajców" tkwi w jego prostym, acz trafiającym w samo sedno problemów, z którymi boryka się młodzież. Dramaturgia wydarzeń jest znakomicie oddana przez młodych aktorów.

Jeżeli macie ochotę zobaczyć młodych ludzi, którzy wiedzą o życiu więcej niż niejeden dorosły, oraz postacie, które można spotkać w każdej szkole, które, jak się okazuje, są więcej warte niż niejeden szary człowiek, polecam ten film, w którym liczą się słowa i psychologia, a nie głupie dowcipy i budowanie kolejnych stereotypów.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jeśli podczas amerykańskiego stand-upu padłoby ze sceny "John Hughes!", to dam sobie głowę uciąć, że... czytaj więcej
Mój pierwszy kontakt z "The Breakfast Club" miał miejsce jakieś dwa lata temu, gdy był pokazywany bodaj w... czytaj więcej
"Klub winowajców" to film młodzieżowy nakręcony w rozkwicie lat 80., znany choćby z hitu grupy Simple... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones