Recenzja filmu

Mgła (2007)
Frank Darabont
Thomas Jane
Marcia Gay Harden

Prawdziwy ludzki dramat

Frank Darabont zyskał moje pełne uznanie po nakręceniu dwóch arcydzieł - "Zielonej Mili", "Skazanych na Shawshank" oraz bardzo dobrego "The Majestic". Słynie ze świetnego adaptowania prozy
Frank Darabont zyskał moje pełne uznanie po nakręceniu dwóch arcydzieł - "Zielonej Mili", "Skazanych na Shawshank" oraz bardzo dobrego "The Majestic". Słynie ze świetnego adaptowania prozy Stephena Kinga. Po dziewięciu latach przerwy wraca do sprawdzonych klimatów i sięga po "Mgłę", horror mistrza grozy. Sama ta wiadomość bardzo mnie ucieszyła i zainteresowała. Pierwsze zwiastuny jeszcze bardziej podgrzały atmosferę oczekiwania. Szykował się inteligentny i twórczy horror w najlepszym wydaniu. Długo po obejrzeniu filmu mogę powiedzieć, że  Darabont mnie nie zawiódł. "Mgła" opowiada historię grupy ludzi, która zostaje zamknięta w sklepie, gdy nad miastem spowija się tajemnicza mgła. Z biegiem czasu bohaterowie filmu dowiadują się, że nie jest to zwykła zawiesina. Z jej wnętrza wypełzają bowiem straszliwe potwory, których zamiary nie są nikomu nieznane. Darabontowi udało się utrzymać klimat grozy i osaczenia. Razem z ludźmi w sklepie zachodzimy w głowę, co się dzieje. Kiedy atakuje pierwszy stwór, zaczynamy w irracjonalny sposób tłumaczyć sobie zaistniałą sytuacje. W tym momencie ludzie zaczynają o dziwo strasznie wierzyć w Boga. Prym w tej dziedzinie wiedzie niejaka pani Carmody (świetna  Gay Harden), która twierdzi, iż nadeszła apokalipsa. Swoimi sążnistymi wypowiedziami przekabaca pół sklepu. Gdy przytrafiają się kolejne ataki, już prawie wszyscy wierzą w jej wersję. Nie ma się co rozpisywać na temat religijnego aspektu, bo to właściwie nie ma sensu. Sam jako wierzący katolik nie zwróciłem na to większej uwagi. W takiej sytuacji wolałem się skupić na akcji i ludzkiej tragedii. Film jest tak nakręcony, że naprawdę przeżywa się go razem z bohaterami. Dawno nie widziałem tak angażującego obrazu. Widz uczestniczy czynnie w akcji. Nie wie, co go czeka w przyszłości. Nie wie także, jakie zło wypełznie z mgły. Ludzki dramat jeszcze nigdy nie był tak realny. No może w filmie "Lot 93Greengrassa. Efekty nie są powalające, ale też nie żenują. Wyprawa do apteki po lekarstwa to najlepsze momenty z "Obcego Scotta. Całość podgrzewa prawdziwa natura człowieka. W połowie filmu ludzie przeistaczają się w bestie, groźniejsze niż te we mgle. Ukazuje się ich prawdziwe oblicze. Widać także, ile jest w stanie zrobić człowiek, by samemu przeżyć. Do tego obrazu trzeba dojrzeć. Nie chodzi tu bowiem o typową sieczkę, tylko o ludzką psychikę. W tym właśnie dostrzegam tak niską ocenę tego obrazu na tutejszym portalu. Ludzie przywykli do "Piły", ale gdy trzeba trochę ruszyć głową... Nie zawodzą aktorzy. Każdy z nich wnosi do filmu coś intrygującego. Bez ich wkładu ten obraz, by się nie udał. Całość wieńczy porażające zakończenie filmu. Scenariusz jest tak świetnie napisany, że jest ono zupełnie nie do przewidzenia. Ostatnie minuty to, jak dla mnie, najlepszy finał w historii filmu. Jest prawdziwy, przerażający i tragiczny. Nigdy jeszcze nie widziałem tylu emocji w jednym miejscu. Darabont podtrzymuje tym filmem swój fason. Pomimo iż jest to gatunek zupełnie inny niż ten, z którym miał do czynienia, można powiedzieć, że reżyser to wszechstronny i uzdolniony. Polecam "Mgłę" bardzo gorąco. Jest to obraz ze świetną historią, napisaną inteligentnie i filmowo. Zero sztuczności i fałszerstwa. Prawdziwy horror, który naprawdę przeraża. Przeraża realizmem – autentycznym ludzkim dramatem.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Kocham tego gościa, ma tak poryty rozum i chorą wyobraźnię, że nawet jego niecodzienny wygląd nie... czytaj więcej
"Mgła" w reżyserii Franka Darabonta to najnowszy film zainspirowany twórczością Stephena Kinga – "papieża... czytaj więcej
Kiedy na plakatach filmów pojawią się nazwisko Stephena Kinga, od razu zachęca to do obejrzenia filmu.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones