Recenzja filmu

Za wszelką cenę (2004)
Clint Eastwood
Clint Eastwood
Hilary Swank

Million dollar shit

Film ten polecam widzom niewyrobionym, względnie miłośnikom komercji. Natomiast nie polecam tym, którzy przy pomocy filmu chcą się rozluźnić, zabawić, ponieważ do wesołych on nie należy. Fabuła
Film ten polecam widzom niewyrobionym, względnie miłośnikom komercji. Natomiast nie polecam tym, którzy przy pomocy filmu chcą się rozluźnić, zabawić, ponieważ do wesołych on nie należy. Fabuła jest dość prosta: rozpoczynająca swoją karierę, aczkolwiek już nie taka młoda bokserka Maggie Fitzgerald (Hilary Swank) prosi podstarzałego trenera (Clint Eastwood), by ten doprowadził ją do mistrzostwa świata. Trener w końcu się zgadza i zaprzyjaźnia się z dziewczyną. Wygrywa ona walkę za walką, jednakże karierę przerywa nieszczęśliwy wypadek. "Za wszelką cenę" posiada tyle błędów, że w zasadzie nie wiadomo, od czego by tu zacząć. Skupię się tylko na mojej tezie, która brzmi: twórcy filmu w ogóle nie wiedzieli, o czym chcą nam opowiedzieć. Przez większą część filmu chodzi najprawdopodobniej o to, by przekonać widza do niesamowitego odkrycia, jakoby wielkim wysiłkiem można było daleko zajść. Prawdę tę znamy z innych, lepszych filmów o tematyce sportowej, ale nie jest to żaden zarzut. Rozchodzi się o to, że końcowa część filmu opowiada już o czymś zupełnie innym: starzec ma dylemat, ponieważ nie wie, czy ma dokonać eutanazji - czy też nie (tak na marginesie: temat eutanazji jest ostatnimi czasy bardzo modny, dość wspomnieć dwa nieco lepsze - od tutaj opisywanego - filmy: hiszpański "W stronę morza" oraz kanadyjska "Inwazja barbarzyńców"). Mamy więc oto co najmniej dwa filmy w jednym, a jeśli dodamy do tego trzecią postać dramatu - czarnoskórego parobka myjącego ubikacje, który kiedyś miał szansę być bogatym bokserem (pełni on w filmie funkcję denerwującego narratora zasypującego nas swoimi "mądrościami") - całość może nam się jawić jako jeden wielki bełkot. Żadnym usprawiedliwieniem nie może być informacja, jakoby scenariusz filmu został oparty na faktach. Nie każda rzewna historia nadaje się na ekranizację. Rzewności a pikanterii całej tej opowieści nadają dwa następujące fakty: dziewczyna nie ma ojca, a trener stracił swoją córkę (to znaczy ona żyje, ale przez wiele lat on nie może jej odwiedzić, nie wiedzieć czemu). Przyczyn przyjaźni, a nawet miłości pomiędzy bohaterami, możemy więc szukać np. w przemądrzałych książkach Freuda. Rozchodzi się jednak o to, iż relację trener - bokserka przedstawiono w filmie bardzo schematycznie i nachalnie. Maggie trzy razy porównuje go do ojca, jakby raz nie wystarczyło. Jak przystało na film, który bardzo pragnie na siebie zarobić, schematów jest tutaj cała masa, nie będę ich tutaj wyliczał. No ale cóż, reżyser Clint Eastwood najwyraźniej nie przepada za kinem psychologicznym, mogącym wywołać u widza głębsze przemyślenia, dość przypomnieć jego werdykt sprzed 11 lat w Cannes, gdzie był wtedy przewodniczącym jury. Pomijając najlepszy obraz tamtego konkursu, czyli "Czerwony" Kieślowskiego (także i ten film opowiadał historię znajomości młodej dziewczyny oraz zgorzkniałego starca), przyznał Złotą Palmę filmowi "Pulp Fiction" Quentina Tarantino. Ale wracając do filmu "Za wszelką cenę": pod względem rzemieślniczym film zrobiony poprawnie, jak na Hollywood przystało. Aktorstwo dobre. Swank za rolę Maggie otrzymała Oskara, już drugiego w swojej karierze (w roku 2000 uhonorowano ją tą nagrodą za rolę chłopczycy w filmie "Nie czas na łzy"). Freeman, który grał w filmie narratora (Oskar za rolę drugoplanową) oraz Eastwood także nie zawiedli , choć oboje swego czasu grywali lepiej. Film Eastwooda ma wielu sympatyków, których ta historia przynajmniej wzruszyła, a nawet - wstrząsnęła. Napisano o nim wiele pochlebnych recenzji, spadł na niego deszcz nagród, m. in. Oskary za reżyserię i najlepszy film roku. "Za wszelką cenę" gdzieś tam gdzieś tam próbuje wychodzić nieco ponad przeciętną filmów na wskroś komercyjnych. Nieco.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wchodząc na salę kinową, myślałem o kolejnym filmie, który drogi Clint Eastwood zrobił przede wszystkim... czytaj więcej
Zastanawiający jest fakt, w którym ktoś, kto nie ma nic, kto pracuje ciężko od rana do nocy, kto nie... czytaj więcej
Bez wątpienia najlepszy film Eastwooda. Przyćmiewa wszystkie jego dotychczasowe obrazy - łącznie z "Rzeką... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones