Recenzja filmu

21 (2008)
Robert Luketic
Jim Sturgess
Kevin Spacey

Jak wygrać życie w Las Vegas

Robert Luketic zaserwował nam tym razem nie komedyjkę w stylu „Sposobu na teściową” czy „Legalnej blondynki”, a dramat rozgrywający się w barwnej scenerii kasyn w Las Vegas. Ben Campbell (Jim
Robert Luketic zaserwował nam tym razem nie komedyjkę w stylu Sposobu na teściową czy Legalnej blondynki, a dramat rozgrywający się w barwnej scenerii kasyn w Las Vegas. Ben Campbell (Jim Sturgess) to student bostońskiej politechniki. Całe życie poświęcił na naukę, rezygnując przyjemności, aby dostać się na wymarzony Harvard i zostać lekarzem. Niestety czesne na tej prestiżowej uczelni wynosi trzysta tysięcy dolarów i, co oczywiste, nasz bohater takiej kwoty nie posiada. Jego jedyną szansą jest stypendium Robinsona, jednak jest on jednym z 76 studentów, którzy się o nie ubiegają i, mimo nieprzeciętnej inteligencji, nie jest chociażby Koreańczykiem bez nogi. Niespodziewanie jednak pojawia się inna droga do zdobycia upragnionych trzystu tysięcy. Profesor Micky Rosa (Kevin Spacey) proponuje mu udział w specyficznych zajęciach fakultatywnych. Wraz z grupką uzdolnionych studentów co weekend lata do Las Vegas, aby tam rozbijać bank przy stołach do blackjacka. Aby wygrać, potrzebna jest tylko świetna pamięć do liczb i umiejętność szybkiego wykonywania działań matematycznych. Film Luketica niczym nie zachwyca. Owszem, fabuła jest interesująca, ale poza tym, że bohaterowie wygrywają setki tysięcy w Las Vegas, jest bardzo szablonowa. Ben Campbell jest biednym studentem, ma wiernych przyjaciół, z których rezygnuje na rzecz kasyna, poznaje dziewczynę, z którą też nie jest od początku łatwo, no i oczywiście w pewnym momencie następuje załamanie akcji. Widza, owszem, intryguje to, co się stanie, ale jest to bardziej oczekiwanie na to, co i kiedy pójdzie nie tak i jakie będą tego konsekwencje dla głównego bohatera. Ze nudzeniem obserwujemy, jak świat wokół Bena się zmienia, czego on nie zauważa, dopóki wszystko idzie po jego myśli. Jedynymi akcentami rozbudzającymi widza są sceny z Las Vegas. Świetnie zmontowane, niezwykle barwne są ozdobą filmu. Aktorsko film wypada w miarę dobrze. Nie można mieć zastrzeżeń do żadnej z ekranowych kreacji. Kevin Spacey w roli profesora Mickiego Rosa nie zachwyca, ale też nie można mu mieć niczego do zarzucenia. Uwagę na pewno przykuwają piękne kobiety: Kate Bosworth w roli Jill oraz Liza Lapira jako Kianna. Świetnie wpasowują się w towarzystwo bogatych hazardzistów. Jak na dwugodzinny film, zdecydowanie za mało się dzieje, a to, co się dzieje, jest zbyt przewidywalne, po skróceniu do dziewięćdziesięciu minut byłoby o wiele lepiej. Chociaż oczywiście widziałam o wiele gorsze produkcje, dlatego tej nie należy się zbytnio czepiać.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Motyw kasyna w filmach, zwłaszcza ostatnio, jest bardzo popularny. Może on być kluczem do sukcesu,... czytaj więcej
"21" jest filmem, który przedstawia nam “piękne” umysły uczniów wielkiej amerykańskiej uczelni.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones