Recenzja wyd. DVD filmu

Conan Niszczyciel (1984)
Richard Fleischer
Arnold Schwarzenegger
Grace Jones

Niszczyciel legendy

Cytując słynną piosenkę z lat 70: Kiedy byłem jeszcze małym chłopcem, trafiłem na bardzo intrygujący film, w którym główną postacią był niejaki Conan. Na swoje szczęście znałem wtedy tylko
Cytując słynną piosenkę z lat 70: Kiedy byłem jeszcze małym chłopcem, trafiłem na bardzo intrygujący film, w którym główną postacią był niejaki Conan. Na swoje szczęście znałem wtedy tylko pierwszy film z 1982 roku.  W związku z tegoroczną premierą nowej wersji przygód Conana Barbarzyńcy postanowiłem przypomnieć sobie jego losy i obejrzeć wszystkie jego przygody. Ku mojemu rozczarowaniu i kolejnemu zwycięstwu teorii "sequel jest  zawsze gorszy" "Conan Niszczyciel" jest nieudolną kontynuacją dzieła Miliusa.

Film przedstawia losy Conana (Arnold Schwarzeneger), który dostaje zadanie od królowej Taramis (Sarah Douglas) uwolnienia księżniczki Jehnny (Olivia d'Abo) z rąk Czarnoksiężnika. Conan oczywiście zgadza się - nagrodą za wykonanie pozornie prostego zadania jest bowiem przywrócenie do życia jego ukochanej. Razem z przydzieloną mu grupką żołdaków królowej (w tym legenda NBA Wilt Chamberlain) i innych dziwnych osobistości wyrusza w podróż, by ratować księżniczkę dziewicę. Reszty fabuły nie ma co zdradzać, bo nie byłoby po co oglądać filmu.

"Conan" z 1984 roku trwa około 95 minut (napisów nie liczę), przez co ma się wrażenie oglądania maksymalnie skróconej wersji filmu. Natłok akcji jest tak duży, że nie da się mrugnąć powiekami, bo inaczej nie wiadomo, co nas ominęło i dlaczego nagle jesteśmy w innej lokalizacji lub kiedy dana postać umarła/została porwana. Czułem się, jakbym oglądał skrót kilkuodcinkowego serialu, a nie film pełnometrażowy. Osobiście nie lubię aż tak szybkiego tempa akcji, zdecydowanie preferuję filmu, które dawkują w odpowiednich proporcjach akcję i gdzie są momenty dla oglądającego, by odetchnąć.

Kolejna sprawa to aktorstwo. Niestety nie zauważyłem żadnego pozytywnego akcentu wśród aktorów. Nawet Arnold, który w "Conanie Barbarzyńcy" odegrał swoją rolę bardzo dobrze, tak tu nie wnosi nic ciekawego do filmu. Jego rola skupia się głównie na tym, by prężyć muskuły i machać mieczem. Można pokusić się o stwierdzenie, że grają i są głównym bohaterem wszystkie jego mięśnie oprócz tych na twarzy. Możliwe, że jest to spowodowane wciśnięciem na siłę do filmu nowym i zupełnie niepotrzebnych postaci. Film powinien zostać oparty na postaci Conana, jak to było w pierwszej odsłonie jego przygód. Żadnej postaci nie da się poznać, gdyż nie ma dłuższych dialogów, bo nie ma czasu na rozmówki, akcja i sceny walki są najważniejsze! Wstawienie dodatkowego elementu humorystycznego w postaci Malaka (Tracey Walter), który na siłę próbował być śmieszny, w moim przekonaniu zupełnie zniszczyło film. Jeszcze jakoś dałoby się znieść postać odtwarzaną przez Grace Jones, ale postać Malaka to jakiś kataklizm, scenariuszowy potworek!  Scenarzysta za wszystkie żarty w jego wykonaniu, które potocznie należy nazwać sucharami, powinien zostać powieszony.

Chcąc dalej pogrążać twórców filmu, należy wspomnieć o przeciwnikach Conana. Nie wiem, czy to kwestia mody, chwilowego trendu, ale jego oponenci wyglądają po prostu okropnie. Są to między innymi dwie godzillo-jaszczurki: jeden ma płaszczyk czerwonego kapturka, a drugi ma róg na czole (czyżby krzyżówka z jednorożcem?). Efekty specjalne niestety nie stoją na wysokim poziomie, w porównaniu do filmów z epoki są wręcz kompromitujące. Sam do tej pory nie wiem, dlaczego pozostawiono w filmie fatalną scenę podróży łódką - wątpię, by w tamtych czasach nie wzbudzała śmiechu na sali.

Muzyka z pierwszej części jest jednym z moich ulubionych motywów filmowych. Niestety, zamiast stworzyć coś nowego, oddającego klimat filmu, powstała marna podróbka muzyki wcześniejszego filmu. Widocznie kierowano się zasadą, że to, co już słyszeliśmy, będzie się nam podobać zawsze.

Potencjał, który pozostawiła po sobie pierwsza ekranizacja przygód Conana, została zmarnowana. Powstał film, który nie zapewni rozrywki ani emocji.   
1 10
Moja ocena:
4
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Bohaterem filmu jest wojownik o imieniu Conan (Arnold Schwarzenegger), który ma za zadanie odnaleźć... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones