Recenzja filmu

Oni (2002)
Robert Harmon
Laura Regan
Marc Blucas

ONI

Kolejny mroczny film o ciemności i koszmarach. Kolejna produkcja, która opiera się na tym, czego większość z nasi się boi - mroku. Opowiada on o ludziach, którzy w dzieciństwie byli nawiedzani w
Kolejny mroczny film o ciemności i koszmarach. Kolejna produkcja, która opiera się na tym, czego większość z nasi się boi - mroku. Opowiada on o ludziach, którzy w dzieciństwie byli nawiedzani w nocy przez senne koszmary. Kiedy okres ich młodzieńczego życia zaczął przemijać senne zło odeszło. Ale czy na zawsze? Czy nasze sny są tylko wytworem naszej podświadomości, naszego umysłu? To, co w snach może jednak kiedyś powrócić w codzienności - nieodzowne uczucie miejsca i czasu, które gdzieś głęboko w duszy zadaje pytanie "Czy ja już tu kiedyś byłem? Ale kiedy i jak, we śnie?". Niektórzy twierdzą, że gdy śpimy nasza dusza wędruje sobie po różnych wymiarach czasu i przestrzeni i to może właśnie stąd bierze się przeświadczenie znajomości niektórych miejsc lub osób. Podobna sytuacja spotyka bohaterów filmu "They". Koszmary, jakie przeżywali w dzieciństwie powracają, ale tym razem ze zdwojoną siłą. Chociaż są normalnymi, dorosłymi ludźmi niewierzącymi za bardzo w zjawiska paranormalne to niestety ich rzeczywistość okazuje się inna. To co przeżyli nie było tylko dzieciństwem z koszmarnymi snami, ale początkiem ich życiowego przekleństwa. Główna bohaterka filmu, która właśnie należała do grupy ludzi, przeżywających przed laty "nocne tragedie", najboleśniej przeżyje powrót tytułowych "They". Jej z pozoru normalne i zorganizowane życie w ciągu jednej chwili zamienia się w tragedie, której końcem będzie... Tego niestety już musicie dowiedzieć się sami. „Oni” to horror, który często możemy spotkać pod tytułem „Wes Craven Presents: They”. Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia, dlaczego jest on tak reklamowany, gdyż pan Craven nie jest w żaden sposób związany z tą produkcją(przynajmniej ja nigdy do takich informacji nie dotarłem). Być może jest to tylko chwyt marketingowy lub po prostu ukłon w stronę serii „Nightmare on the Elm Street”, która opowiada o bardzo podobnych problemach, czyli strachu przed snem i ciemnością. Oczywiście różnice pomiędzy tymi obrazami są dość spore, jednak kilka cech wspólnych trudno nie zauważyć. Zwarzywszy na to, iż obraz ten został nakręcony w 2002 roku największym zaskoczeniem była dla mnie jego tonacja, która świetnie nawiązuje do lat 80-tych minionego stulecia. To właśnie ton tej produkcji najbardziej zbliża ją to kultowej serii Wesa Cravena. Odpowiednia doza tajemniczości buduje u widza aurę niepokoju, co automatycznie przekłada się na odczucia każdego z widzów. Przecież film ten traktuje o naszym pierwotnym lęku, lęku przed ciemnością, dlatego bardzo łatwo trafia on do naszej podświadomości. Całość podnosi bardzo wysoki poziom aktorstwa, ze wskazaniem na główną bohaterkę, graną przez Laure Regan. Jego słabszą stroną jest na pewno to, że pomimo dość sprawnej i ciekawej realizacji trzymający w napięciu do ostatnich minut, nie zaskakuje on niczym nowym. Całość swą wymową i wątkiem głównym zbliżona jest do takich filmów jak "Ciemność", "Gdy zapada zmrok", a także wspomnianego już "Koszmaru z ulicy Wiązów". Mimo wszystko wydaje mi się, że dla większości miłośników horroru fakt podobieństwa do wyżej wymienionych obrazów może raczej być zachętą do jego zgłębienia. Myślę również, że warto ten obraz zobaczyć nam Polakom ze względu na rodzimy akcent, czyli rolę Dagmary Dominczyk, której bez wątpienia należą się słowa pochwały za zaprezentowany poziom aktorstwa. Co tu dożo mówić, może „They” wybitnym obrazem nie jest, ale dla miłośników subtelnej grozy pozycja jak znalazł.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Kiedy zapada zmrok, aż się od Nich roi. Czają się w zakamarkach naszego umysłu. Do życia powołuje je... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones