Recenzja filmu

Titanic (1997)
James Cameron
Leonardo DiCaprio
Kate Winslet

Nigdy się nie poddawaj

"Po piętnastu latach, sto lat od zatonięcia Titanica, legendarny film Jamesa Camerona wraca na ekrany kin w spektakularnym 3D" - tak brzmi hasło promujące "Titanica" w nowej wersji. Czy to
"Po piętnastu latach, sto lat od zatonięcia Titanica, legendarny film Jamesa Camerona wraca na ekrany kin w spektakularnym 3D" - tak brzmi hasło promujące "Titanica" w nowej wersji. Czy to prawda? Czy 3D jest aż tak spektakularne? W tej recenzji nie skupię się na samej odnowionej wersji, ale na recenzji całego filmu.

Zacznę może od nowej wersji. James Cameron obiecywał, że efekty 3D będą wbijały w fotel, i dotrzymał słowa. Każda szklaneczka, talerzyk, kosmyk włosów, kropla wody są idealnie przekonwertowane na 3D. Jest to możliwe m.in. dzięki idealnie oczyszczonemu obrazowi, który bije na głowę współczesne produkcje. Efekt 3D naprawdę daje nam możliwość wejścia na pokład wielkiego liniowca, przejść po pięknym pokładzie i przeżyć razem z Jackiem i Rose cudowny romans. 3D jest na poziomie "Avatara" i żaden inny film nie może się z nim równać, a nawet chwilami efekt jest lepszy od "Avatara". Również plusem jest to, że James Cameron nie zmienił kompletnie nic i moim zdaniem to spory plus, gdyż mogłoby to odebrać filmowi jego oryginalność i niepowtarzalność. Moim zdaniem warto jeszcze raz pójść do kina i przeżyć ponownie wspaniałą przygodę.

Nad scenariuszem nie będę się za bardzo rozpisywał, ponieważ myślę, że każdy wie, o czym film jest. Tragiczna historia miłosna na tle wielkiej katastrofy morskiej, a może wielka katastrofa morska na tle tragicznej historii miłosnej (każdy niech wybierze wersję dla siebie). Moim zdaniem scenariusz jest rewelacyjny, bardzo wzruszający, pouczający, dostarczający masę emocji i uważam, że naprawdę zasługuje na Oscara.

Efekty specjalne wykonane ponad piętnaście lat temu w ogóle się nie zestarzały i nawet dzisiaj zachwycają, a wspólnie z 3D po prostu wbijają w fotel. Osobiście zgadzam się z akademią przyznającą Oscary i gdybym mógł, dzisiaj też przyznałbym "Titanicowi" statuetkę. Zdjęcia, których autorem jest Russell Carpenter, są rewelacyjne. Doskonale ukazują to, co James Cameron chce nam przekazać, kiedy trzeba, spokojnie pokazują powolną scenę, a kiedy trzeba, biegną jak szalone poprzez środek pękającego liniowca. Muzyka Jamesa Hornera moim zdaniem jest jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych w historii i jestem wyjątkowo szczęśliwy, że mogłem ją jeszcze raz usłyszeć w kinie. Scenografia jest fenomenalna. W żadnym innym filmie nie widziałem tak wspaniałej scenografii. Wnętrza statku, pokład, jadalnia, maszynownia, są tak wspaniałe, że aż się chce płakać, że nie można znaleźć się na pokładzie Titanica. Charakterystyka bohaterów jest również dobrze wykonana.

Gra aktorska jest rewelacyjna. Leonardo DiCaprio jest wyśmienity, doskonale oddaje emocje, ma świetną dykcję, wywołuje w widzach ogromne emocje, tak samo jak Kate Winslet. Jestem bardzo zdziwiony, że mistrzowska para nie została nagrodzona Oscarami. O aktorach drugoplanowych nie ma się co rozpisywać, ponieważ wszyscy grają doskonale. Wśród nich wyróżnia się Victor Garber i Billy Zane.

"Titanic" jest doskonałym filmem. Zadaniem recenzenta oprócz zalet również wypisanie wad, ale nie mogłem się ich doszukać. Film budzi emocje, a w spektakularnym 3D w odnowionym obrazie i oprawie dźwiękowej, staje się widowiskiem nie do zapomnienia. Gorąco polecam każdemu obraz Camerona i uprzedzam, aby przed projekcją nie zapomnieć paczki chusteczek.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Historia "Titanica" fascynowała filmowców od chwili jego zatonięcia. Premiera pierwszego filmu (co prawda... czytaj więcej
W 1997 roku wszedł na ekrany film, który dzisiaj jest najbardziej kasowym obrazem w historii kina i który... czytaj więcej
Historia oparta na legendzie o tragedii luksusowego statku Titanic z dopisaną fikcją. Rose DeWitt Bukater... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones