"2001: Odyseja kosmiczna" to wyprawa w krainę jutra, mapa ludzkiego przeznaczenia, droga do nieskończoności i fascynująca opowieść o starciu człowieka z maszyną - arcydzieło sztuki filmowej, które wyróżniono Oscarem za efekty specjalne. Inspiracją scenariusza była powieść Arthura C. Clarke'a. Na jej podstawie Stanley Kubrick zrealizował
Fabuła tego filmu służy zlepieniu paru dobrych efektów specjalnych. A to nigdy nie było najważniejsze.
Tak mnie dzisiaj dopadły wnioski, związane z pytaniami o fenomen Odysei i przyszło mi do głowy, że coś, co wzbudza tyle kontrowersji i emocji, również tych negatywnych, musi być dziełem absolutnym.
A druga sprawa to rozumienie abstrakcji - to dokładnie ten sam problem i fenomen, jak "kilka plam" na płótnie może być...
Efekty specjalne musiały robić duże wrażenie.
Trochę interesuję się kosmologią, kosmogonią, ale nie znalazłem przesłania z tego filmu, lub go nie zrozumiałem.
Jednak to, co zrobił HALL 9000 jest nadal aktualne. Dzisiejsze superkomputery jeszcze nie osiągnęły jego inteligencji.