Jedna bitwa po drugiej

Do "Aż poleje się krew" nie ma niestety podjazdu, a bardzo chciałam, żeby mi się podobał, bo lubię i Leonarda i reżysera. Wychodzi na to, że mam jakieś niezdiagnozowane zaburzenie, bo ta muzyka, którą większość się tu zachwyca, działała mi strasznie na nerwy, tak bardzo, że nie mogłam się skupić na samym seansie....

Review bombing na aktorów to jest jakiś żart. Dziwne że jeszcze film nie otrzymał fali jedynek od trolli. Kończę z Filmwebem bo od dawna tutaj dyskusje i oceny są nacechowane politycznie a nie nastawione na pasję związaną z kinem.

Kolejne lewicowe gówno ubrane w ładny papierek....a oceny "krytyków" tylko mnie upewniają, żeby się do tego nie zbliżać...Szkoda czasu i nerwów

Już dawno nie oglądałem filmu, przy którym miałbym takie ambiwalentne odczucia - z jednej strony są tu mega sceny po prostu 10 na 10, z drugiej strony scenariusz jest napisany, jakby ktoś miał strumień świadomości.

Dużo tu niefajnych absurdów i niekonsekwencji. Wiele ważnych wątków jest pozostawionych otwartych, a...

Najgorszy film Andersona w karierze. Takie kino dla ćwierćinteligentów. Ideologizacja, genderyzacji na poziomie hard, totalnie głupi, nawet fani Andersona, do których się zaliczam, będą chcieli o tym chłamie szybko zapomnieć.